Dobry
Po lekkiej modernizacji ogrzewania CO (w przyszłości pełnej modernizacji) myślę o zabezpieczeniu sterownika i pompki (aktualnie) w prąd (~100-150W)na wypadek przerwy w dostawie energii elektrycznej. W mojej okolicy zdarzają się przerwy np. w zimie połamane gałęzie przez mokry śnieg itp. Szukając informacji wpadałem na stację zasilania awaryjnego, ale cena trochę przeraża i poszukuje może tańszego, a równie dobrego rozwiązania. Może ktoś ma już w użyciu taki sprzęt albo ma inne rozwiązanie w takim przypadku.
Plan mam ogólnie taki... zakup małego agregatu (2.2-2.6kW, który mi się przyda nie tylko na wszelki wypadek, ale także w pracach w terenie) i ładownie stacji zasilania awaryjnego (lub innego rozwiązania) poprzez agregat (wiadomo, chodzi o to żeby agregat prądotwórczy nie pracował non-stop, tylko naładował, a stacja przechowała ten prąd i działa chociaż te 7-10h w przypadku ogrzewania CO). Dobrze byłoby, aby także była możliwość np. uruchomienia komputera, naładowania baterii w urządzeniach mobilnych/elektrycznych itp. z tego urządzenia. Czy takim wymaganiom sprosta tylko stacja zasilania awaryjnego czy może inne rozwiązanie np. akumulator z przetwornicą (minus taki że ładownie akumulator mnie potrwa 2-3h tyko dłużej). Macie jakieś pomysły?
Pozdrawiam
Stacja zasilania awaryjnego
Moderator: Moderatorzy
Re: Stacja zasilania awaryjnego
Do sterowania pompą potrzebujesz prądu przemiennego w pełnej sinusoidzie. UPSy, które dostarczają taki prąd są zwykle droższe od zwykłych UPSów. Urządzenie o pojemności 1300VA wystarczy na 2-3 godziny i skończy się po 4-5 latach. Sprawdzone.
Jedyne sensowne rozwiązanie tego problemu to generator z autostartem, ale to też nie jest tanie. Najlepiej na dieslu, bo benzynowym szybko kończy się benzyna. Każde inne rozwiązanie to będzie prowizorka, z której nie będziesz zadowolony. Poza tym trzeba to paliwo wymieniać regularnie, bo na starym może w ogóle nie odpalić.
Jedyne sensowne rozwiązanie tego problemu to generator z autostartem, ale to też nie jest tanie. Najlepiej na dieslu, bo benzynowym szybko kończy się benzyna. Każde inne rozwiązanie to będzie prowizorka, z której nie będziesz zadowolony. Poza tym trzeba to paliwo wymieniać regularnie, bo na starym może w ogóle nie odpalić.
Re: Stacja zasilania awaryjnego
Wydaje mi się, że kolega @Darnok za bardzo kombinuje. Albo UPS, albo agregat, a nie jedno i drugie, bo ładowanie akumulatorów agregatem do tanich nie należy. Ja w domu weekendowym także borykam się z brakami prądu, więc zaopatrzyłem się w agregat z AVR. Ostatnio nawet go przetestowałem. Działał ok 1,5 godziny. Zasilił cały domek - oświetlenie, pompę hydroforu, lodówkę, czajnik. W sumie mogłem kupić trochę słabszy, bo mocy mam chyba aż nadmiar.
Re: Stacja zasilania awaryjnego
Mam inwerter 12/230 + aku żelowy 100ah. Podtrzymuje mi to pracę w zanikach napięcia tak do 12h. Oczywiście podtrzymuje tylko to co najważniejsze czyli kocioł czy doładowanie telefonów. Do tego mam agregat ze stabilizacją, który włączam aby podładować aku. Wtedy też że względu na rezerwę prądu na agregacie mogę doładować inne urządzenia czy podłączyć lodówkę. Dzięki temu agregat chodzi tylko kilka godzin aby podładować aku. Taki układ wraz z rezerwa paliwa pozwala mi funkcjonować do 2 tygodni bez prądu. Do tego dochodzi fotowoltaika, która od przyszłego roku przejdzie na offgrid więc rezerwy będą jeszcze większe.
Re: Stacja zasilania awaryjnego
@wawax dzięki za odpowiedź
@cezar76 ładownie akumulatora agregatem do tanich nie należy tu się zgodzę, ale jakoś tą energie się przechowa, zamiast cały czas jechać z agregatem za oknem. Zwykły AVR wystarczy? Kilka stron internetowych przeglądałem i wszędzie piszą że lepiej z inwerterem jeśli chce się podłączyć urządzenie"czułe".
@Luzak Chyba o takie rozwiązanie właśnie mi prawdopodobnie chodzi. Tylko w moim przypadku fotowoltaika póki co odpada. Jaki masz ten inwerter? Jaki agregat? Jeśli można wiedzieć oczywiście.
@cezar76 ładownie akumulatora agregatem do tanich nie należy tu się zgodzę, ale jakoś tą energie się przechowa, zamiast cały czas jechać z agregatem za oknem. Zwykły AVR wystarczy? Kilka stron internetowych przeglądałem i wszędzie piszą że lepiej z inwerterem jeśli chce się podłączyć urządzenie"czułe".
@Luzak Chyba o takie rozwiązanie właśnie mi prawdopodobnie chodzi. Tylko w moim przypadku fotowoltaika póki co odpada. Jaki masz ten inwerter? Jaki agregat? Jeśli można wiedzieć oczywiście.
Re: Stacja zasilania awaryjnego
Ważne, żeby UPS czy inwerter miał pełną sinusoidę, bo inaczej pompa będzie wariowała.
Re: Stacja zasilania awaryjnego
Agregat inverterowy oczywiście będzie bezpieczniejszy dla urządzeń elektronicznych. Jeśli cena nie stanowi problemu, warto wziąć taki. Albo tańszy i UPS z czystym sinusem, do podłączenia tych czułych urządzeń. W moim przypadku na agregacie był włączony telewizor i dwa routery. Przetrwały te 1,5 godziny na agregacie i nic im nie dolega. Ale nie będę się spierał, bo z elektryki i elektroniki jestem słaby. W tym sezonie, agregaty i UPS- y rozchodzą się jak świeże bułeczki.
Re: Stacja zasilania awaryjnego
Zasilacz mam Kemot Prosinus - moc musisz sobie dobrać do potrzeb - ja mam 500W znamionowej i do tego kumulator AGM 100ah. Agregat mam Pramac Praxio PX 5000M AVR z silnikiem Mitsubishi. Już ten model nie jest dostępny - kupowałem go chyba z 10 lat temu. Ważny jest dobry silnik i stabilizacja.