Forum Pilarz.org

Witam. Chciałbym kupić traktorek do koszenia trawy. Areał ok 500-900m^2, raczej bez odśnieżania, może jakaś przyczepka domowej roboty.
Ogólnie nie wiem czy dobrze ale wybrałem 3 modele o podobnych parametrach:
Stiga Estate 384
Oleo-Mac OM 92/16 K H (loncin 452)
AL-KO T15 93.3 HD-A (12,5-13tyś.zł) (loncin 452)
Najtaniej wychodzi AL-KO i przeglądając parę sklepów oraz przeszukując internet skłaniam się właśnie ku AL-KO, no chyba że są jakieś przesłanki żeby nie pchać się w AL-KO / Loncina?
Teraz właśnie pojawia się szkopuł - w sklepie dostałem propozycję kupna starszego modelu - 93.7 (oczywiście nowy z magazynu) za 12tyś. Sprzedawca twierdzi, że różnice są tylko w wyglądzie. Samemu po parametrach widzę, że wychodzi identycznie, tylko kosz jest niestety o 30l. mniejszy w starszym modelu. Czy wiecie może czym więcej mogą się różnić oba modele kosiarek (93.3 i 93.7)?
Pozdrawiam

Silnika Loncin zupełnie nie ma czego się bać. Po prostu działa jak ma działać. A czy warto kupić starszy model skoro nowy też kosztuje 12 tyś? Chociażby w sklepie alko.sklep.pl 93.3 kosztuje właśnie 12 tys., więc ta cena zaproponowana za 93.7 wcale nie jest okazyjna.

Rozglądałem się u siebie w okolicy i wszystkie nowe 13tyś. Przez internet faktycznie znalazłoby się taniej, ale wydaje mi się, że w przyszłości, przy ewentualnym serwisowaniu trochę lepiej jechać tam gdzie się dokonało zakupu (jakiś sprawdzony serwis).
W nowszym modelu osłona silnika sprawia że traktor wydaje się dużo większy, co średnio mi się podoba, zwłaszcza na małym trawniku
Nowy model jest wprowadzany albo żeby poprawić błędy i usprawnić stary model albo zmieścić się w budżecie (brak dostępności podzespołów lub gorsze materiały). Nurtuje mnie właśnie pytanie jak jest tutaj...