Forum Pilarz.org

Minął prawie rok kiedy pierwszy raz zasiadłem za kółkiem swojego nowego nabytku. Dzięki dyskusji na forum i waszym opiniom zdecydowałem się na AL-KO T20-105.6, co prawda na inny model niż mi doradzaliście, ale to tylko przez plastyki:) Dziękuje wszystkim za pomoc w wyborze.

Ponieważ w czasie kwarantanny mam sporo wolnego czasu postanowiłem napisać kilka słów recenzji.

Kosze ogród o powierzchni ponad hektara, z drzewkami, grządkami i rabatami, mam więc sporo manewrowania i tutaj T20 radzi sobie świetnie. W tym czasie traktor przepracował nieco ponad 50 motogodzin głównie kosząc, ale również ciągnąc przyczepkę czy wykopane i ścięte średniej wielkości drzewa.

W zestawie udało mi się wytargować traktorek, przyczepkę Cedrus 405kg(jestem mega zadowolony), zestaw do wertykulacji, deflektor pokosu(absolutnie konieczny moim zdaniem), zaślepkę do mulczowania(trochę słabo, że używając jej trzeba mieć założony kosz, ale na szczęście da się to obejść) i 2litry oleju. Całość po cenie znacznie niższej niż katalogowa więc nie dajcie się nabrać na hasło: "Panie więcej to już się nie da urwać bo z torbami pójdę".

Plusy:
Silnik i skrzynia - zestaw działa świetnie i nie brakuje mu mocy przy koszeniu, a nawet do ciągnięcia ciężkich ładunków
duża prędkość koszenia i jeszcze większa przejazdowa
dużą szerokość koszenia
łatwość manewrowania
wygodnie siedzisko
łatwość obsługi, szczególnie regulacja wysokości koszenia
proste czyszczenie


Minusy:
brak licznika motogodzin,
dosyć głośna praca, ale nauszniki załatwiają sprawę
brakuje mu radia:)
luzująca się kierownica - dokręcałem kilka razy i dopiero klej do gwintów załatwił problem
okręcające się praktycznie wszystkie śrubki od plastików - wiele pogubiłem i musiałem wymienić na nowe.
dosyć duże wymiary do przechowywania
nie ma licznika motogodzin!
---------------------------------

Użytkowanie
po prostu wsiadasz i jedziesz, kosisz, ciągniesz, wyrywasz, przesuwasz, lejesz paliwa, jeździsz i kosisz. Tak w kółko, bez stresu, bez nerwów, bez serwisowania. No i oczywiście bez licznika motogodzin

Czyszczenie i konserwacja
Po każdym koszeniu przedmuchuje wszystko sprężonym powietrzem, więc traktor trafia do garażu czysty. W sezonie 4 razy demontowałem kosisko, pierwszy raz bo chciałem się nauczyć(tutaj polecam filmik z forum dwa kolejne razy do ostrzenia noży i generalnego czyszczenia i ostatni raz na koniec sezonu, żeby wszystko porządnie sprawdzić, oczyścić i przygotować do zimowania. Robi się to stosunkowo łatwo i nie wymagana jest żadna wiedza magiczna.
Wymiana oleju (pierwsza 5h, kolejne co 40h) zgodnie z zaleceniami AL-KO jest bajecznie prosta, ale mierzenie tego czasu mogłoby być łatwiejsze gdyby był …………..

Przechowywanie
W sezonie przechowuję traktor w garażu bo tam najłatwiej mi go zapakować i nie powiem, ale zajmuje trochę miejsca. Dobrze, że można rozłączyć napęd i ręcznie go przepchać.
Na zimę wypaliłem całe paliwo, akumulator schowałem do garażu, dokładnie wypucowałem, nakryłem odjazdowym pokrowcem:) i zaparkowałem pod wiatą za garażem. W takich warunkach sprzęt przetrwał wszystkie mrozy i ku mojemu zaskoczeniu po wsadzeniu akumulatora i zalaniu paliwem zaskoczył za 3 razem. WOW!

Podsumowanie
Pamietajcie, że opinię tą piszę jako użytkownik, a nie mechanik. Nie interesuje mnie gdzie go wyprodukowano, chociaż Austria brzmi dumnie, czy części są chińskie czy nie. Najważniejsze, żeby robił robotą. A to wychodzi mu świetnie. Gdybym miał go oceniać w skali 10-cio stopniowej to dałbym mu 8 /10. Robi swoje, robi to bardzo szybko, wygląda szałowo, kosi aż miło patrzeć i absolutnie nie brakuje mu mocy. Jedyna poważna uwaga to brak licznika motogodzin, ale to bardziej wylewanie żalów niż problem bo załatwiłem go czujnikiem kablowym i na bluetooth(ale o tym w kolejnym poście).

Dziwne, mój ma licznik motogodzin. Najtańszy można kupić za 20 złotych. Jeśli chodzi o braki to raczej wskazałbym wskaźnik paliwa czy temperatury silnika - to trudniej dodać. Przydałby się też wskaźnik ładowania.

A co do śrubek - faktycznie dobry pomysł, aby je wkleić. Chyba zaraz się tym zajmę.

wawax pisze: ↑

14 kwie 2021, 10:16

Dziwne, mój ma licznik motogodzin.

Mój też już ma, nawet dwa, jeden na kablu a drugi bluetooth.

Twój miał oryginalnie? Wydawało mi się ze od T23 był w standardzie.

Nie, oczywiście, że nie. W podpisie pod mailem masz link do zmian, które wprowadziłem.

teraz skoro się już z traktorkiem zaprzyjaźniłem będę mógł pozwolić sobie na troszkę więcej. Niestety nie na wiele więcej bo mam go jeszcze 4 lata na gwarancji, bo udało mi się go wyrwać z 5-cio letnią
Ja mam nieco inny czujnik paliwa, ale też chińczyk, fajnie wpadował mi się w otwory wentylacyjne w klapie silnika.

Pierwsze koszenie 2021 zaliczone. Jak mi tego brakowało!

Szkoda, że za kilka miesięcy będę tym rzygał, ale mimo to uważam że te pierwsze koszenia są rewelacyjne

Spoko, ja ostatecznie tez zdecydowalem sie na ten model.

Dlaczego nie T23 - ktory ma lepszy silnik, zestaw kontrolek i "tylko" 1k doplaty? Glownie przez rozmiar kosiska, dzialka na ktorej bedzie uzywany nie jest stolem a slyszalem opinie od sprzedawcow, ze w szerszym kosisku latwiej skrzywic noze. Jednak pomiedzy T20 a T23 jest 20 cm roznicy w kosisku, to 10cm na noz ponoc robi roznice. Kontrolek troche szkoda, ale za to elektronika jest prostsza

Poza tym, czemu akurat ten model Alko?
- Skrzynia HG G700 z filterm, pompa i calowymi oskami. Traktorek bedzie okolo 50% czasu wjezdzal pod gore, albo zjezdzal w dol. Nie sa to optymalne warunki do slabszych skrzyn typu k46 czy HG T2/3. Aspekt hamulca postojowego na zewnatrz to dodatkowy plus (scierajace sie opilki nie zanieczyszczaja oleju).
- Kola 23 cali tyl, 16 cali przod + belka zeliwna. Jak juz wspomnialem teren z racji specyfiki ma troche malych przekopow na wode etc. Wieksze kola latwiej przebrna. Tutaj podwajam aspekt calowych osiek (widzialem kilka watkow na tym forum i innych, gdzie ludziom pekaly oski po kilku latach jazdy - tym bardziej ze operator wazy 100kg+ [nie ja ])
- Maksymalna predkosc jazdy 11km/h - jest tylko jeden punkt wyrzutu pokosu na dzialce, wiec sprawne dojechanie do niego jest wazne.
- Silnik - tutaj nie przykladalem az tak duzej wagi, musialo byc V2. B&S jest spoko, ale jakby byl Loncin ten z T22 tez bym kupil.
- Jako ze nie kupowalem "dla siebie" tylko dla rodzicow, zalezalo mi na gwarancji i serwisie w promieniu 30km.

Co do wad (mniej oczywistych) to troche za wczesnie by pisac.

Jakie inne opcje byly na stole? Snapper RPX 210/310, Alko T22 105.6 HDD, Husqvarna T238, CupCadet XT3QR95 ale ostatecznie zostal tylko ww Alko i Snapper RPX 210. Dlaczego nie Snapper? Tuff Torq k46 oraz malo miejsca na nogi operatora (znacznie mniej niz w tym Alko) a takze mala predkosc max do przodu - tylko 7.7km/h. Poza tym, spoko traktorek.

Każdy orze jak może.
Bardzo irytująca jest konieczność mulczowania z założonym koszem, ale jest proste rozwiązanie - kawałek deski i ścisk do drewna.

Mnie też czeka rozwiązanie tego problemu. Planuję zamontować dyskretny wyłącznik wewnątrz nadkola równoległy do czujnika.

Fajny pomysł!

kosiarkowy pisze: ↑

14 kwie 2021, 13:23

teraz skoro się już z traktorkiem zaprzyjaźniłem będę mógł pozwolić sobie na troszkę więcej. Niestety nie na wiele więcej bo mam go jeszcze 4 lata na gwarancji, bo udało mi się go wyrwać z 5-cio letnią

A tak dopytam
czy masz ( otrzymuje się ) jakis dokument o 5 letniej gwarancji?
Ja mam tylko fakturkę zakupu.

Tak. Zadbałem o to aby wszystko było potwierdzone mailowo ze sprzedawcą.
Jedyny warunek to coroczne przeglądy wykonywane przed uplynieciem rocznicy zakupu.

Takie same warunki otrzymałem od innego sprzedawcy.

kosiarkowy pisze: ↑

29 kwie 2021, 20:35

Bardzo irytująca jest konieczność mulczowania z założonym koszem, ale jest proste rozwiązanie - kawałek deski i ścisk do drewna.

Założyłem dziś wyłącznik. Wygląda to tak: viewtopic.php?f=72&t=4597#p44458
Czas wykonania: 20 minut.

kosiarkowy pisze: ↑

29 kwie 2021, 20:35

Każdy orze jak może.
Bardzo irytująca jest konieczność mulczowania z założonym koszem, ale jest proste rozwiązanie - kawałek deski i ścisk do drewna.

Wystarczyło poczytać wpisy forum, gdzie wielokrotnie omawiano blokowanie czujników/omijania ich w sposób rozsądny, a nie stosowanie pseudo wynalazków z serii "wymysły janusza".. deska-ścisk
Kolega wawax pokazał jak to się robi..

W czwartek odebrałem traktorek z serwisu corocznego gwarancyjnego. Całkowity koszt 220 zł, w cenie: przegląd całego traktora, wymiana oleju i filtra oleju, smarowanie wszystkich kalamitek, ostrzenie i wyważenie noży. Filtr powietrza nie jest w cenie. Jak dla mnie cena bardzo rozsądna cena na zakres prac.

Podczas przeglądu wyszło, że do wymiany mam siłowniki odbijające pedały gazu i wstecznego, ale na nie trzeba czekać do połowy czerwca więc odebrałem sprzęt bo trzeba kosić(jak siłowniki będą na miejscu to mi to zrobią).

Traktorek trzeba zawieźć samemu na przegląd ale jak masz usterkę w trakcie gwarancji to przyjadą do ciebie.

Największa zabawa to zaladowanie go na auto i zabezpieczenie.

kosiarkowy pisze: ↑

29 maja 2021, 13:03

Całkowity koszt 220 zł

Muszę przyznać, że cena faktycznie baardzo przyzwoita za taki zakres prac. Jakim olejem zalany jest silnik?

Szczerze mówiąc nie pytałem nawet.

Wydaje mi się, że muszą to robić zgodnie z zaleceniami AL-KO czyli 5w40, ale dowiem się bo to dobre pytanie.

W ramach ciekawostki... a może raczej przestrogi.

Pierwszy test po zjechaniu traktorkiem z auta to było odpalenie kosiska bez kosza i test czy czujnik jest zmostkowany, drugi test wsteczny bez naciśnięcia R.

Ewidentnie mają wytyczne, że unieważniać gwarancje przy jakichkolwiek modyfikacjach.

Zastanawiało mnie ostatnio trochę jak ma się moc mojego T20 zaledwie 11kW-15km do mocniejszych, ponad 20 konnych maszyn. Czy może nie za mało, czy to nie był błąd?

Zrobiłem więc test, 20 arów działki koszonej ostatni raz w zeszłym roku we wrześniu, trawa wyższa od traktorka. Maksymalne obroty silnika, bardzo niska prędkość i wszystko poszło gładko w 45 minut. Byłoby pewnie jeszcze lepiej bez deflektora(musiałem go używać bo w okolicy mieszkają rodziny z dziećmi) bo przejeżdzając po już skoszone trawie zabierało mi sianokos i blokowało tunel.

kosiarkowy pisze: ↑

29 maja 2021, 13:03

Podczas przeglądu wyszło, że do wymiany mam siłowniki odbijające pedały gazu i wstecznego, ale na nie trzeba czekać do połowy czerwca więc odebrałem sprzęt bo trzeba kosić(jak siłowniki będą na miejscu to mi to zrobią).

20210520_125347.jpg

Firma przyjechała sama po traktorek(musiałem ich do tego przekonać, ale nie było to skomplikowane zważywszy że to oni nie mieli części w trakcie pierwszego serwisu), siłowniki zostały wymienione w ramach gwaracji i teraz po puszczeniu gazu lub wstecznego traktorek dużo szybciej sie zatrzymuje.

Jedyny problem to czas. Pierwszy serwis miał miejsce w końcówce maja a na części ze Szwajcarii serwis czekał ponad miesiąc, sama wymiana z odbiorem i dostawą do mnie to 6 dni. Najważniejsze jednak, że wszystko jest już w porządku.

Dawno mnie nie było
Traktorek cały sezon przepracował bez żadnych problemów - 99% jego zadań to standardowe koszenie.
Jedynie w tym tygodniu miałem dla niego trochę cięższą robotę. Przewiozłem około 30-40 przyczep ziemi pod wyrównanie terenu po montażu nowego ogrodzenia. Poradził sobie bardzo dobrze ale zauważyłem lekkie szmery na postoju dobiegające z okolicy skrzyni. Dzisiaj przy ostatnim koszeniu już ich nie było. Jakieś pomysły?

Dzisiaj przyszedł czas na przygotowanie maszyny do zimowania.
Wszystko, jak po każdym koszeniu najpierw przedmuchane powietrzem i na koniec mycie.

Muszę przyznać że jestem nieco zaskoczony dwiema rzeczami :

tym, że pod maską pojawiaja mi się ogniska pieśni na obudowie muszę to usunąć na ciepło przy finalnym pucowaniu.

tym jak wygląda kosisko po dwóch sezonach użytkowania. Kosisko z zewnątrz i od spodu wygląda fatalnie i przyznam, że spodziewałem się lepszej jakości. Kilka elementów jest pogiętych i będę je musiał wyprostować i pospawać. Co do góry to jeszcze nie wiem czy będę je jakoś poprawiał, ale na pewno przemaluje je jakimś środkiem od spodu. Polecacie coś?

Pokaż zdjęcia tej "pleśni".. Co do kosiska to jego wygląd od spodu /bo tylko takie zdjęcie wrzuciłeś/ ewidentnie świadczy o tym, że "kosisz" poza trawą kamienie, kosisko jest źle wyregulowane i szoruje spodnią zewnętrzną częścią, o czym świadczy "wydarcie"/wytarcie blach... Dwa sezony bez konserwacji kosiska daje taki efekt..., a śmiem przypuszczać, iż po wykonanym jednokrotnym koszeniu kosiska nie czyścisz woda.. Ważniejszy chyba wygląd zewnętrzny.., ech..

Jak jest teren nierówny to i tak krawędziami będzie przycierać. Poza tym nie trzeba kosić kamieni żeby farba zeszła. Jakość faktycznie nie najlepsza zwłaszcza za taką kwotę... Za co tu się płaci to nie wiem chyba za znaczek.

Odnośnie kosiska to słusznie zauważył Tornado, że jedną stroną szorujesz mocniej - takie wytarcie nie jest od sporadycznego zaczepienie o glebę.

mariuszkowal861 pisze: ↑

14 lis 2021, 13:33

Jak jest teren nierówny to i tak krawędziami będzie przycierać. Poza tym nie trzeba kosić kamieni żeby farba zeszła.

Nieprawda, miałem teren b.pagórkowaty/nierówny, a takich wytarć nie było.. te wytarcia są od złego ustawienia kosiska.. , zwłaszcza jego wysokości względem podłoża..Co do farby, która zeszła, to rzeczywiście nie trzeba kamieni.., do tego wystarczy sama trawa..., działa niczym papier ścierny. jest to naturalne i występuje w każdym kosisku kosiarki/traktorka niezależnie od marki/producenta itd... Natomiast powiększ sobie zdjęcie kosiska, to ujrzysz wgniecenia i to duże, które mogą powstać tylko i wyłącznie wtedy, gdy kosi się trawę wraz z kamieniami, bo tylko one mogą zniekształcić profil kosiska..

Ja mam przytarte kosisko od spodu po lewej i prawej stronie i jak tak się przyjrzałem to może być od zawracania na kostce brukowej bez podnoszenia wtedy kosisko się trochę pochyla i trze o beton, albo koszenia przy krawężnikach. Zresztą teraz to można gdybać. Z tymi kamieniami faktycznie są drobne wgniecenia również w moim. Cóż nie każdy ma idealny teren, gdzie nawet kret nie kopie. Tak czy inaczej czy kosiko wytarte czy nie ważne żeby rdza nie weszła.

Tornado pisze: ↑

13 lis 2021, 15:15

Pokaż zdjęcia tej "pleśni".. Co do kosiska to jego wygląd od spodu /bo tylko takie zdjęcie wrzuciłeś/ ewidentnie świadczy o tym, że "kosisz" poza trawą kamienie, kosisko jest źle wyregulowane i szoruje spodnią zewnętrzną częścią, o czym świadczy "wydarcie"/wytarcie blach... Dwa sezony bez konserwacji kosiska daje taki efekt..., a śmiem przypuszczać, iż po wykonanym jednokrotnym koszeniu kosiska nie czyścisz woda.. Ważniejszy chyba wygląd zewnętrzny.., ech..

Dawno mnie nie było i chyba zapomniałem, że na tym forum jest jedną osobą nieomylna i aby czegoś się dowiedzieć najpierw musisz wysłuchać, że wszystko co robisz robione jest źle.


Kosisko było ustawione tak od nowości i wytarło się w zeszłym roku przy pierwszych koszeniach, czy to na kamieniach, czy na krawędzi ścieżek, jakie to ma znaczenie. Od tego czasu zmieniłem jego ustawienie i działa normalnie.

Co do mycia kosiska... To gdyby producent chciał aby to robić dołożyłby specjalną szybkozłącze tak jak to jest w innych modelach.

Podsumowujac:

Mam pewne wątpliwości co do jakości spawów, samej blachy i generalnie samego lakierowania. Kupując traktorek przeznaczony do powierzchni, które kosze nie oczekuję takiego zużycia po dwóch sezonach.
Nie mogę powiedzieć że jestem rozczarowany bo wszystko działa poprawnie, ale spodziewalem się, że całość będzie wyglądała lepiej.
To jest moja opinia jako użytkownika!

Traktor przygotowany na zimę.

Olej wymieniony. Bardzo wygodnie się to robi z oryginalna rurką i całość nie zajmuje więcej niż kilka minut. Wygodnie jest spuścić olej do czegoś co ma uchwyt, ja używam butelki po płynie do spryskiwaczy. Akumulator wyjęty i schowany na zimę w ciepłe miejsce

Przechowywanie Traktor bez kosiska stoi sobie już druga zimę pod pokrowcem pod wiatą. Najważniejsze aby na niego nie padało.
Kosisko - przyjdzie mi zrobić jego remont przed kolejnym sezonem. W sumie cieszę się na to bo zimą nie będzie mi się nudziło

kosiarkowy pisze: ↑

27 lis 2021, 14:22

Tornado pisze: ↑

13 lis 2021, 15:15

Pokaż zdjęcia tej "pleśni".. Co do kosiska to jego wygląd od spodu /bo tylko takie zdjęcie wrzuciłeś/ ewidentnie świadczy o tym, że "kosisz" poza trawą kamienie, kosisko jest źle wyregulowane i szoruje spodnią zewnętrzną częścią, o czym świadczy "wydarcie"/wytarcie blach... Dwa sezony bez konserwacji kosiska daje taki efekt..., a śmiem przypuszczać, iż po wykonanym jednokrotnym koszeniu kosiska nie czyścisz woda.. Ważniejszy chyba wygląd zewnętrzny.., ech..

Dawno mnie nie było i chyba zapomniałem, że na tym forum jest jedną osobą nieomylna i aby czegoś się dowiedzieć najpierw musisz wysłuchać, że wszystko co robisz robione jest źle.

Kolego kosiarkowy, udzieliłem odpowiedzi na Twój wcześniejszy wpis, oczekując też, iż zamieścisz również fotkę z tą pleśnią... Można się nie zgadzać z opiniami innych, ale obrażanie jest wysoce niestosowne..

Fotka z pleśnią.

Mam co do tego pewne przypuszczenia. Wydaje mi się, że to pozostałość pyłu po koszeniu, która przez to że traktorek miał na sobie przez miesiąc pokrowiec w okresie jesiennym zamieniła się w pleśń. Wymyłem, wysuszyłem, odstawiłem na zimę, zobaczymy wiosną.

kosiarkowy pisze: ↑

27 lis 2021, 14:22

Co do mycia kosiska... To gdyby producent chciał aby to robić dołożyłby specjalną szybkozłącze tak jak to jest w innych modelach.

Producent i "księgowi" obniżają koszty produkcji wszędzie tam, gdzie tylko można..
Nic nie zastąpi mycia.. z użyciem wody.., dlatego stare modele mają min. szybkozłączki w decku.. Co do pleśni - szkoda pisania o naturalnych procesach..
Jako ten nieomylny podpowiem, że ten filtr zamontowany w obudowie maski też się czyści..

Myślałem na montażem tej szybkozłączki, możliwe że zrobię to przy okazji konserwacji, ale tu znowu pozostaje temat gwarancji.

O jakim filtrze na obudowie mówisz? Filtr powietrza do silnika jest na nim zamontowany, a cała reszta pokrywy to tylko plastik z dziurkami.

W/g Troka - admina forum , wykonanie otworów w decku na szybkozłączki nie powoduje utraty gwarancji.
Jeśli chodzi o filtr o którym pisałem, to winien być w górnej części maski nad silnikiem /drugie zdjęcie/ Chyba, ze ten model tego nie posiada..

Sprawa dyskusyjna, wiem jak podchodzą producenci do gwarancji. Zrobisz byle co i gwarancja może zostać odrzucona. Wywiercenie otworu w obudowie to dość mocna ingerencja w produkt.