Ponieważ w czasie kwarantanny mam sporo wolnego czasu postanowiłem napisać kilka słów recenzji.
Kosze ogród o powierzchni ponad hektara, z drzewkami, grządkami i rabatami, mam więc sporo manewrowania i tutaj T20 radzi sobie świetnie. W tym czasie traktor przepracował nieco ponad 50 motogodzin głównie kosząc, ale również ciągnąc przyczepkę czy wykopane i ścięte średniej wielkości drzewa.
W zestawie udało mi się wytargować traktorek, przyczepkę Cedrus 405kg(jestem mega zadowolony), zestaw do wertykulacji, deflektor pokosu(absolutnie konieczny moim zdaniem), zaślepkę do mulczowania(trochę słabo, że używając jej trzeba mieć założony kosz, ale na szczęście da się to obejść) i 2litry oleju. Całość po cenie znacznie niższej niż katalogowa więc nie dajcie się nabrać na hasło: "Panie więcej to już się nie da urwać bo z torbami pójdę".
Plusy:
Silnik i skrzynia - zestaw działa świetnie i nie brakuje mu mocy przy koszeniu, a nawet do ciągnięcia ciężkich ładunków
duża prędkość koszenia i jeszcze większa przejazdowa
dużą szerokość koszenia
łatwość manewrowania
wygodnie siedzisko
łatwość obsługi, szczególnie regulacja wysokości koszenia
proste czyszczenie
Minusy:
brak licznika motogodzin,
dosyć głośna praca, ale nauszniki załatwiają sprawę
brakuje mu radia:)
luzująca się kierownica - dokręcałem kilka razy i dopiero klej do gwintów załatwił problem
okręcające się praktycznie wszystkie śrubki od plastików - wiele pogubiłem i musiałem wymienić na nowe.
dosyć duże wymiary do przechowywania
nie ma licznika motogodzin!
---------------------------------
Użytkowanie
po prostu wsiadasz i jedziesz, kosisz, ciągniesz, wyrywasz, przesuwasz, lejesz paliwa, jeździsz i kosisz. Tak w kółko, bez stresu, bez nerwów, bez serwisowania. No i oczywiście bez licznika motogodzin
Czyszczenie i konserwacja
Po każdym koszeniu przedmuchuje wszystko sprężonym powietrzem, więc traktor trafia do garażu czysty. W sezonie 4 razy demontowałem kosisko, pierwszy raz bo chciałem się nauczyć(tutaj polecam filmik z forum
Wymiana oleju (pierwsza 5h, kolejne co 40h) zgodnie z zaleceniami AL-KO jest bajecznie prosta, ale mierzenie tego czasu mogłoby być łatwiejsze gdyby był …………..
Przechowywanie
W sezonie przechowuję traktor w garażu bo tam najłatwiej mi go zapakować i nie powiem, ale zajmuje trochę miejsca. Dobrze, że można rozłączyć napęd i ręcznie go przepchać.
Na zimę wypaliłem całe paliwo, akumulator schowałem do garażu, dokładnie wypucowałem, nakryłem odjazdowym pokrowcem:) i zaparkowałem pod wiatą za garażem. W takich warunkach sprzęt przetrwał wszystkie mrozy i ku mojemu zaskoczeniu po wsadzeniu akumulatora i zalaniu paliwem zaskoczył za 3 razem. WOW!
Podsumowanie
Pamietajcie, że opinię tą piszę jako użytkownik, a nie mechanik. Nie interesuje mnie gdzie go wyprodukowano, chociaż Austria brzmi dumnie, czy części są chińskie czy nie. Najważniejsze, żeby robił robotą. A to wychodzi mu świetnie. Gdybym miał go oceniać w skali 10-cio stopniowej to dałbym mu 8 /10. Robi swoje, robi to bardzo szybko, wygląda szałowo, kosi aż miło patrzeć i absolutnie nie brakuje mu mocy. Jedyna poważna uwaga to brak licznika motogodzin, ale to bardziej wylewanie żalów niż problem bo załatwiłem go czujnikiem kablowym i na bluetooth(ale o tym w kolejnym poście).