Forum Pilarz.org

Wiosną matki szerszeni szukają miejsca na założenie gniazda.
Oprócz tego że szerszenie są niebezpieczne dla ludzi uczulonych na jad oraz zabijają pszczoły.
Znajomemu pszczelarzowi w tamtym roku szerszenie zniszczyły ze dwa ule .A mnie trzy szerszenie pokąsały.
Łapkę robi się z butelki PET nacina się z trzy otwory i wlewa się najlepiej swojskie winko .
Tej wiosny złapałem 50 szerszeni a pszczelarz który mieszka obok lasu 160 .
I z każdym ciepłym słonecznym dniem ta liczba rośnie

Więc zadbajmy o pszczółki.

W dziedzinie szerszeni .. fachowcem jest .. Troku. Pewnie Toma to potwierdzi, a tak na serio jest to problem...

Tak, potwierdzam. Troku to jest "morderca Szerszeni"
Tornado, jak sobie przypomnę, to od razu mi się mina śmieje

Ubiegłego roku zrobiły mi gniazdo pod deklem od studni .
Mam tam pompę i żeby nalać wody muszę dekiel ściągnąć .
Nie trudno się domyśleć co się stało ,ale miałem sprint i trzy użądlenia .
Potem przeniosły się pod strzechę domu zakupiłem gaśnice na szerszenie, parę padło ale one dalej swoje.
I tak walka aż do jesieni .

Ja tam z chłopakami z OSP nie jedno gniazdo zlikwidowaliśmy. Ale używane wtedy jest specjalne ubranie.

Niestety nie wiedziałem że one tam zdążyły zrobić gniazdo .Przez trzy tygodnie nie zaglądałem do studni.

Fajny pomysł. a nie łapią się tam też pszczoły i osy?

Tylko szerszenie,muchy ,ćmy.

Ooo
Dzięki wielkie za pomysł na tych hultajów
Właśnie u mnie coś dziwnego jest z tymi owadziorami...
Od groma ich jest...
Musi to być swojskie winko?
Czy może to być jakiś sok?

Też mam zrobione pułapki na szerszenie i osy, w ostatnim tygodniu złapały się 32 sztuki.

Ok
Pułapka zrobiona
Teraz tylko czekać na efekty

Ja mam pułapkę w tym stylu.

Butelka w butelce sprawdza się świetnie. Od lat tak łapię. Tylko kilka podpowiedzi:
- najlepiej zmieszać wino domowe, a nie kupne z miodem sztucznym - dużo więcej się łapie
- trzeba wystawiać właśnie teraz (koniec maja), bo jest szansa na złapanie królowych os i wtedy w sierpniu jest spokój (bo nie ma robotnic).

ziemniak pisze: ↑

23 maja 2022, 17:53

Ja mam pułapkę w tym stylu.

IMG_3104.JPG.jpg

Dzięki wielkie za kolejny sposób
Wypróbuję na pewno

wawax pisze: ↑

23 maja 2022, 19:05

Butelka w butelce sprawdza się świetnie. Od lat tak łapię. Tylko kilka podpowiedzi:
- najlepiej zmieszać wino domowe, a nie kupne z miodem sztucznym - dużo więcej się łapie
- trzeba wystawiać właśnie teraz (koniec maja), bo jest szansa na złapanie królowych os i wtedy w sierpniu jest spokój (bo nie ma robotnic).

Dzięki śliczne za podpowiedzi

Ja właśnie podlewam im winko swojskie, malinowo winogronowe.

No ja tam swojego nie robię
Dostałem kiedyś od znajomego za drobną przysługę butelkę swojskiego,a że ze mnie jest kiepski,a raczej żaden smakosz, to i się przydała
Z czego to, niestety nie wiem