Forum Pilarz.org

Chyba moje zadowolenie po 4 latach od zakupu tej maszyny z roku na rok jest coraz mniejsze. Zawsze coś padnie. Tym razem nie mam pojęcia co może być. W tamtym tygodniu wszystko było ok, a dzisiaj po odpaleniu po kilku minutach koszenia silnik zaczął wariować, tzn. zaczął przerywać, tak jakby dusić się i gasnąć. Odpala normalnie ale do minuty pracy i znowu zaczyna przerywać tak jakby mu paliwa brakowało. Do tego telepie wtedy całym traktorkiem. Sądziłem, że to filtr paliwa - wymieniony, nadal to samo. Świece suche, nie zalane. Może miał ktoś podobny przypadek ? Jakieś rady, co sprawdzić jeszcze ?

Ale jak zgaśnie to potem odpala od razu czy musi ostygnąć chwilę? Jeśli musi ostygnąć to zacząłbym od wymiany świecy.
Jeśli po wymianie świecy nadal tak samo, zajrzałbym pod pokrywę dźwigni zaworowych, w GMP luzy jakie powinny być to mniej więcej 0.15 wydech, 0.10 ssący. Przy okazji wyczyściłbym gaźnik a ostatecznie moje podejrzenie padłoby na cewkę zapłonową. Zdjąć osłonę silnika, odpalić i czekać aż zacznie wariować, wtedy zacząć dmuchać sprężarką na cewkę w celu jej schłodzenia, jeśli będzie poprawa, cewka do wymiany. Ot to tak na początek...
ps. Przy okazji rozpiąć kabelek gaszący idący do cewki i zobaczyć czy będzie poprawa.

Może od strzała nie pali ale zapali. Ok, dzięki za podsunięcie pomysłu. Będę patrzył na te rzeczy o których wspomniałeś.

Problem prawdopodobnie rozwiązany - wymiana świec pomogła. Kosiłem ponad godzinę i wspomnianych objawów nie było.

Tak z ciekawości, czy ta wymiana świec była pierwszy raz od 4 lat?

Jednak, to nie świece. Problem wrócił.

Jednak, to nie świece. Problem wrócił.

Wyczyść gaźnik w myjce ultradźwiękowej i problem powinien zniknąć.

Nareszcie po usterce. Pokruszyły się guma pod korkiem zbiornika. Wpadła do przewodu i ograniczyła przepływ paliwa.