John Deere X350R

[Troku]

Miałem okazję pobawić się sterowaniem wysokości koszenia kosiska w traktorku John Deere X350R i powiem z mojej perspektywy jak to wygląda, pokrętło umieszczone w dolnej części tunelu centralnego czyli trzeba się schylić by to ustawić, gałka od pokrętła dość solidna i piktogramy jasne więc bez problemu ustawiłem zadaną wysokość koszenia. Dźwignia podnoszenia agregatu tnącego działa wzorowo więc sądzę że jest to spore ułatwienie dla użytkowników którzy lubią automatykę czyli pamięć pracy kosiska.

WP_20161125_10_36_04_Pro.jpg

WP_20161125_10_36_17_Pro.jpg

WP_20161125_10_36_23_Pro.jpg

WP_20161125_10_36_34_Pro.jpg

[pfp76]

-sorry Troku..... wajcha to nie automatyka
-wajcha... -to wajcha
-również sposób tego rozwiązania technicznego , żadnej z definicji "pamięci" nie wyczerpuje ..., to jest po prostu ręczne ustawienie wysokości decka , z możliwością jego podniesienia i opuszczenia z powrotem do wysokości ustawienia . Pamięć byłaby wtedy gdyby można było wajchą poruszać deckiem w jego pełnym zakresie , czyli niżej ustawienia zadanego . W tym przypadku jest jedynie możliwość ustawienia pozycji "zerowej" z nietrwałą możliwością jej zmiany na wyższą i powrót do zadanego ograniczenia wysokości . Pamięć nie jest możliwością powrotu do stanu najniższego . To jest ,jakby nie patrzeć "tylko" ogranicznik . Bardzo przydatny.

[Kamilos]

Szanuje maszyny john deere bo są solidnie zrobione i mają dobre silniki, ale do tego rozwiązania ze sterowaniem decka nie dam się przekonać, na pewno schylanie się w czasie koszenia w dół po to by bawić się w regulacje wysokości kosiska nie jest lepsze od tradycyjnej ręcznej dzwigni, gdzie szybciej możemy zareagować jak natrafimy na przeszkodę, która się pojawi, po to by podnieść kosisko max do góry. Ręczną dziwgnią, w ciągu 2 sekund jesteśmy w stanie zmienić wysokość, a tutaj trzeba się bawić..
Automatyką to bym prędzej nazwał kosisko które jest elektrycznie regulowane, wtedy można powiedzieć, że jest to ułatwienie dla użytkownika, ale takie pokrętło ?

[Toma]

Również przyglądałem się temu egzemplarzowi. I o ile można się przyzwyczaić bardziej lub mniej do tego sterowania, to za cholerę nie rozumie zabudowy decka. Jak chciałbym go ściągnąć to przecież jest katorga, plastyki, kombinacje. Wiem że teraz jest tendencja do zabudowy czy to w traktorkach czy samochodach czy innym sprzęcie, ale bez przesady. Jak już wspomniałem w opisie mojego traktorka, ściągnięcie decka to jest momencik. Fakt , że może często się go nie zdejmuje, ale nawet raz na jakiś czas to wolę mieć dostęp do niego.
Ktoś zaraz powie że może to kwestia bezpieczeństwa, tak, ale i w moim jest na tyle zabezpieczone , że nic się nie powinno stać ( pomijam kombinatorów )
Kamil , silniki w JD to akurat taki sobie argument, bo w innych firmach też są one stosowane. W tym przedstawionym przez Troka egzemplarzu był silnik Kawasaki.
Ale wiecie co się może podobać ? Stylistyka i w sumie kolorystyka, jak to JD. Jakbym miał porównać wizualnie JD do sprzedanego przez Troka Al-Ko to wiadomo kto wygra. Ale jak już ktoś wspomniał, nie piękność a użytkowość jest ważniejsza.

[Kamilos]

Właśnie dla bezpieczeństwa są te wszystkie osłony, czego ja bym się akurat nie czepiał deck się zdejmuje raz na rok, więc nie jest to znowu taka katorga, a bezpieczeństwo jest najważniejsze. Bo takich przypadków jak włożenie rąk w paski na pewno nie brakuje, a i przy wsiadaniu może się noga ześlizgnąć i trafić w paski więc mi się to rozwiązanie podoba, bo zapewnia maksimum bezpieczeństwa Silniki kawasaki to jedne z najlepszych obok hondy, kohlera czy subaru.. A to właśnie kawasaki jest najczęściej montowany w traktorkach john deer..

[Toma]

Wiem , że dla bezpieczeństwa, ale też jakoś nie widzę powodu, aby wkładać ręce podczas pracy traktorka. Dodatkowo masz przecież wyłącznik bezpieczeństwa pod siedzeniem i podczas zsiadania, noże się się wyłączają, nie mówiąc że i silnik też się wyłączy ( o ile nie zaciągniesz hamulca ). Ale dla chcącego nic trudnego ominąć zabezpieczenia , tak samo jak i z tym plastykiem, jak ktoś będzie chciał włożyć ręce czy nogę to włoży.
Mówisz raz na rok .. .no dobrze, ale i tak masz więcej zabawy i to dużo więcej. Ja tam wolę dobre rozwiązania, ale minimalistyczne . I po to mam rozum, aby myśleć podczas pracy z różnego rodzaju sprzętem, a nie pchać łapki. Zakładając że coś się zapchało, wpadło ... to te parę minut mnie nie zbawi. Gaszę maszynę i czyszczę czy sprawdzam .

Silnik Kawasaki pewnie że jedne z najlepszych, dlatego też używane są w traktorkach innych firm.

[Troku]

schylanie się w czasie koszenia w dół po to by bawić się w regulacje wysokości kosiska nie jest lepsze od tradycyjnej ręcznej dzwigni, gdzie szybciej możemy zareagować jak natrafimy na przeszkodę, która się pojawi, po to by podnieść kosisko max do góry. Ręczną dziwgnią, w ciągu 2 sekund jesteśmy w stanie zmienić wysokość, a tutaj trzeba się bawić..

Kosisko podnosimy lewym pedałem więc w przypadku szybkiej reakcji naciskamy na niego i deck idzie max w górę więc jest to tak samo jak nie szybciej niż pociągnięcie za dźwignię, aby powrócić do ustawionej wysokości koszenia po prostu puszczamy pedał, nie regulujemy pokrętłem, pokrętło służy do ustawienia wysokości cięcia.