Strona 1 z 1

Sparta 380T - męki przy odpalaniu kosy

: 04 wrz 2019, 23:47
autor: toolpusher
Witam,
Mam kosę już prawie 2 lata i za każdym razem mam problem z odpalaniem po dłuższym postoju. Używam oleju Prosint, mieszanka świeża, świeca nowa filterki wymienione. Jak jest ciepła pali od tyku. Była już w serwisie na regulacji bo dusiła się przy dodawaniu gazu.
Szwagier ma kosę Stihla najsłabszy model i pali za 4 pociągnięciem zawsze bo ja koszę u teściowej. Mój Olek pali za 34 razem. Używam rękawiczki bo raz bąble mi się zrobiły po odpalałam kiedyś chyba z godzinę.
Ale do rzeczy co robię źle:
pompuje - min 10 razy aż bąbel będzie pełny
włączam ssanie
włączam zapłon na 1 i na rączce blokuje dźwignię w pozycji półgaz.
I ciągnę za rozrusznik. Po 10 razach ani nie dychnie. Wyłączam ssanie i dalej ciągnę już bez ssania i załapuje pomału za 30 pociągnięciem a pali za 35 (liczby przybliżone :).
Kolejna sprawa sam rozrusznik i cięgno. Nieraz blokuje się w losowej pozycji, aż rękę chce urwać. Potrafi się zablokować niespodziewanie w każdej pozycji przy ciągnięciu co dodatkowo utrudnia palenie.

Re: Sparta 380T - męki przy odpalaniu kosy

: 09 wrz 2019, 7:50
autor: cosi
odpalaj bez ssania ... miałem to samo w 440T teraz nie tykam ssania i jest OK

Re: Sparta 380T - męki przy odpalaniu kosy

: 09 wrz 2019, 22:07
autor: Troku
Załączasz ssanie, dwa - trzy razy i pyrknie i zgaśnie więc wyłączasz ssanie i odpalasz bez problemu bo inaczej jak ją ciągasz to tylko zalewasz uniemożliwiając rozruch.