Wybór pierwszej pilarki(2000zl maks najlepiej tak do ok 1500)

[Wiktor123]

Szukam pierwszej pilarki generalnie zależy mi na czymś w tym przedziale cenowym i żeby było porządne. Nie mam zamiaru wycinać lasu ale wolę żeby to było coś w miarę uniwersalnego a nie do przycinania tylko gałązek naradzie tylko do ogrodu ale jest kilka większych drzewek do wycięcia. Wydaje mi się że najsensowniejsza będzie Makita spalinowa tylko która? A wy co sądzicie?

[kleofas]

Zadaj sobie pytanie ile godzin w tygodniu będziesz ciął, z tego ile bez większych przerw. Drugie pytanie długość prowadnicy: czy potrzebujesz 13 czy 18 cali. To zawęzi wybór.
Jaśli 6-8 godzin cięgiem większość dni w tygodniu to tanio nie będzie, jeśli kanister 5 litrów wystarczy Ci na miesiąc, kilka miesięcy to szkoda przestrzeliwać i wtedy zmieścisz się w kwocie. Potem kwestia komfortu (masa, jest dość droga), bliskość i jakość serwisu. Potem rozmowa z żoną i jesteś w domu
PS obecne ceny są z kosmosu, prawie 2x tyle co przed kowidem
Generalnie pilarki są pozycjonowane: hobby/home, farmerskie, Profi.
Pierwszoligowe marki (S i H) są droższe lub gorsze, druga liga (Makita, Shindaiwa/Echo, Olek) ma chyba najlepszy stosunek ceny do jakości, i marketowe chinole (NAC et consortes), ciężkie, tanie, niewygodne. Jest trochę opcji pośrednich (Olek seria gsh, Stiga)

[Wiktor123]

Zadaj sobie pytanie ile godzin w tygodniu będziesz ciął, z tego ile bez większych przerw. Drugie pytanie długość prowadnicy: czy potrzebujesz 13 czy 18 cali. To zawęzi wybór.
Jaśli 6-8 godzin cięgiem większość dni w tygodniu to tanio nie będzie, jeśli kanister 5 litrów wystarczy Ci na miesiąc, kilka miesięcy to szkoda przestrzeliwać i wtedy zmieścisz się w kwocie. Potem kwestia komfortu (masa, jest dość droga), bliskość i jakość serwisu. Potem rozmowa z żoną i jesteś w domu
PS obecne ceny są z kosmosu, prawie 2x tyle co przed kowidem
Generalnie pilarki są pozycjonowane: hobby/home, farmerskie, Profi.
Pierwszoligowe marki (S i H) są droższe lub gorsze, druga liga (Makita, Shindaiwa/Echo, Olek) ma chyba najlepszy stosunek ceny do jakości, i marketowe chinole (NAC et consortes), ciężkie, tanie, niewygodne. Jest trochę opcji pośrednich (Olek seria gsh, Stiga)

Raczej góra 4 godziny raz 3 razy w tygodniu czy raz n a dwa tygodnie no w każdym razie nie jest to moja praca więc nie codziennie. Ja wolę kupić sprzęt porządny niż kupować co jakiś czas ale też nie potrzebuje kupować sprzętu z masą bajerów więc jak uważasz czy w tym przypadku będzie dobra. Makita aczy lepsze shilty a jaką ono ma przewagę nad Makita?

[kleofas]

Widziałem dziś na alle Olka Gs 451 w super cenie ale w malowaniu "rocznicowym" jakiś pomarańczowy metalik. Aż się zastanawiam czy to nie jakiś fake-sklep. Makity mają dobre opinie w sieci ale nie miałem w ręku ( w sensie pracy), są w markecie/ elektromarketach, nie wiem jak z serwisem/częściami - jak nikt nie narzeka to chyba dobrze. Podsumowując kupując nie chińczyka z marketu powinieneś być zadowolony. Aha, jeszcze wybór podziałki łańcucha i długości prowadnicy- krótsza poręczniejsza, dłuższa do większej roboty. Jak masz drzewa do 30-40cm średnicy to 14 cali ( mi starcza). Łańcuch .325 bardziej Profi, 3/8 mniej roboty przy ostrzeniu. Pooglądaj w sklepach a kup gdzie taniej ( z tym, że niektóre serwisy będą kręcić nosem przy przeglądzie gwarancjnym). Powodzenia

[Wiktor123]

Widziałem dziś na alle Olka Gs 451 w super cenie ale w malowaniu "rocznicowym" jakiś pomarańczowy metalik. Aż się zastanawiam czy to nie jakiś fake-sklep. Makity mają dobre opinie w sieci ale nie miałem w ręku ( w sensie pracy), są w markecie/ elektromarketach, nie wiem jak z serwisem/częściami - jak nikt nie narzeka to chyba dobrze. Podsumowując kupując nie chińczyka z marketu powinieneś być zadowolony. Aha, jeszcze wybór podziałki łańcucha i długości prowadnicy- krótsza poręczniejsza, dłuższa do większej roboty. Jak masz drzewa do 30-40cm średnicy to 14 cali ( mi starcza). Łańcuch .325 bardziej Profi, 3/8 mniej roboty przy ostrzeniu. Pooglądaj w sklepach a kup gdzie taniej ( z tym, że niektóre serwisy będą kręcić nosem przy przeglądzie gwarancjnym). Powodzenia

A tak z cię kawosci jakie ty używasz dzięki za rady

[kleofas]

Mam sad i trochę zagajnika używam Oleo Gs 370, super poręczne , od tych 6 lat bez problemów. Tyle że to gałęziówka.
Edit: ale mało używam, zjechałem przez ten czas tylko 2 prowadnice i parę łańcuchów

[Daniel S]

Rozważałem niedawno te same kryteria
Doszedłem do wniosku, że przy wyborze pilarki najważniejsze będzie przeznaczenie
Jeżeli ktoś doradzi Stihla czy Husqvarne a pracuje godzinami w tartaku. To może się okazać, że naciągną cię na drogą zabawkę ktorej nie potrzebujesz
I odwrotnie kupisz chinola a najdzie ,, roboty" i może jej nie zajedziesz, ale będziesz się wkurzać na komfort pracy bo przyoszczędzisz pare stówek
Mam znajomego który kupił chińczyka z marketu jako nową z uszkodzonym pudełkiem za 300 zł mniej więcej
Oczywiście jakieś 1,3 KM nie pamiętam marki
Ale piłuje nią krzaki poprostu robi porządki i sobie chwali, że za pare groszy ma pilarkę.

Mam Olka 451 w tym ,, Malowaniu" i Stihla MS 180
Do gałęzi i drzewek mogę powiedzieć, że 451 jest za toporna.To już piła do ,, robienia" metrów oczywiście prywatnie nie zawodowo
Z Myślałem też o GS 371 i Jest mocniejsza troszę od MS 180 i gdyby nie dobra cena na 451 pewnie bym wybrał 371

Moim zdaniem troche słaby stosunek ceny do wydajnośći jest w profesjonalnych markach w najniższych modelach.
W takim przypadku płaci się trochę za markę.
Oczywiście wyższe modele Stihla czy Husqvarny są dopracowane ale tam już ceny zaporowe.

[Wiktor123]

Rozważałem niedawno te same kryteria
Doszedłem do wniosku, że przy wyborze pilarki najważniejsze będzie przeznaczenie
Jeżeli ktoś doradzi Stihla czy Husqvarne a pracuje godzinami w tartaku. To może się okazać, że naciągną cię na drogą zabawkę ktorej nie potrzebujesz
I odwrotnie kupisz chinola a najdzie ,, roboty" i może jej nie zajedziesz, ale będziesz się wkurzać na komfort pracy bo przyoszczędzisz pare stówek
Mam znajomego który kupił chińczyka z marketu jako nową z uszkodzonym pudełkiem za 300 zł mniej więcej
Oczywiście jakieś 1,3 KM nie pamiętam marki
Ale piłuje nią krzaki poprostu robi porządki i sobie chwali, że za pare groszy ma pilarkę.

Mam Olka 451 w tym ,, Malowaniu" i Stihla MS 180
Do gałęzi i drzewek mogę powiedzieć, że 451 jest za toporna.To już piła do ,, robienia" metrów oczywiście prywatnie nie zawodowo
Z Myślałem też o GS 371 i Jest mocniejsza troszę od MS 180 i gdyby nie dobra cena na 451 pewnie bym wybrał 371

Moim zdaniem troche słaby stosunek ceny do wydajnośći jest w profesjonalnych markach w najniższych modelach.
W takim przypadku płaci się trochę za markę.
Oczywiście wyższe modele Stihla czy Husqvarny są dopracowane ale tam już ceny zaporowe.

Czy jest tak że czym większa piły tym lepiej jakie parametry poza że tak powiem zasięgiem cięcia są istotne w tym momencie zastanawiam się albo nad makia lub sthilem a według Ciebie od jakiej ceny warto kupować sthila?

[Wiktor123]

Mam sad i trochę zagajnika używam Oleo Gs 370, super poręczne , od tych 6 lat bez problemów. Tyle że to gałęziówka.
Edit: ale mało używam, zjechałem przez ten czas tylko 2 prowadnice i parę łańcuchów

A co uważasz o sthilah?

[kleofas]

Nie miałem nigdy, oglądałem najtańsze (170 i 180) i wybrałem Oleo w podobnej cenie. Stihl fajny tak od 251, najfajniejsza huska 543xp tylko te ceny...
Kiedyś, przed wojną fajne były te Stihle i Husqvarny z Ukrainy, rus, Białorusi nie spełniające wymogów UE. Teraz chyba już nie do dostania
A odnośnie mocy to musi być dostosowana do potrzeb. Na co Ci bydle 6km co waży 6-7kg, z prowadnicą 20', ile będziesz powalał/przeżynał drzew metrowej średnicy. Dla mnie (sad) najważniejsza poręczność (łażenie po drzewach). A orzechy średnicy 40 cm robię spokojnie moim maleństwem. Z czymś twardszym bym nie dał rady
Edit: nie mogę dodać załącznika, wstąp do sklepu i pooglądaj katalogi: ma przed sobą Husqvarny, jadna kartka dla amatorów, druga dla Profi, i od góry jadą z mocami i zastosowaniami, ceny pochodne

[Daniel S]

Widzę, że mam podobne podejście do Kleofas
Właśnie miałem napisać, że Stihl moim zdaniem zaczyna się od 251 i taki model rozważałem
Po doświadczeniu z MS 180 właśnie miała byc 251.
Ale ekonomicznie przemyślałem temat i nie ma sensu płacić w amatorskim przypadku za Stihla 251
Jednak 2500 za pilarke to dla mnie trochę za słono
Natrafiłem też na bardzo dobre porówanie Stihl 251 do Oleo 451
Nie wiem czy admin pozwala na umieszczanie linków ( najwyżej usunie )

Sporo ludzi na południu pracuje na Oleo, widocznie jest tam bardziej popularna i robią fajne porównania ( Węgry )
I po tym wiedziałem, że raczej nie chce dopłacać za Stihla. Jednak jak już to sens ma od modelu 251
Co do pracy w sadzie, ogrodzie, lesie przycinając gałęzie nosząc pilarkę to odradzam 3KM +
Naprawdę 500g robi dużą różnice i w praktyce gdy masz pracować piłą długo czasowo a nie koniecznie przecinać pni na opał to wybrałbym lekką pilarkę

Dobór mocy to bardzo ważna kwestia wbrew pozorom
Dlaczego ?

Niech ktoś mnie w razie czego poprawi ale dogrzebałem się do informacji, że silniki pilarek powinny pracować pod obciążeniem zawsze na pełnym otwarciu przepustnicy.
Teraz zmierzam do tego, że zbyt mocny sprzęt przy lekkiej pracy na ,, pół gwizdka" będzie zbierał nagary
A pełnie otwarcie przepustnicy przy zbyt lekkim obciążeniu powoduje uszkadzanie silnika
Pilarka powinna pracować na pełnym otwarciu przepustnicy przy optymalnym obciążeniu
Stąd tak ważny dobry dobór mocy do pracy.

Możesz przemyśleć też temat Echo, bardzo komfortowe i lekkie pilarki.

[Wiktor123]

Nie miałem nigdy, oglądałem najtańsze (170 i 180) i wybrałem Oleo w podobnej cenie. Stihl fajny tak od 251, najfajniejsza huska 543xp tylko te ceny...
Kiedyś, przed wojną fajne były te Stihle i Husqvarny z Ukrainy, rus, Białorusi nie spełniające wymogów UE. Teraz chyba już nie do dostania
A odnośnie mocy to musi być dostosowana do potrzeb. Na co Ci bydle 6km co waży 6-7kg, z prowadnicą 20', ile będziesz powalał/przeżynał drzew metrowej średnicy. Dla mnie (sad) najważniejsza poręczność (łażenie po drzewach). A orzechy średnicy 40 cm robię spokojnie moim maleństwem. Z czymś twardszym bym nie dał rady
Edit: nie mogę dodać załącznika, wstąp do sklepu i pooglądaj katalogi: ma przed sobą Husqvarny, jadna kartka dla amatorów, druga dla Profi, i od góry jadą z mocami i zastosowaniami, ceny pochodne

Co sądzisz o tych pilarkach bo co do Oleo to jak z serwisem według ciebie która z nich najlepsza?

[qndziu]

Makita o ile mnie pamięć nie myli wycofuje się z produkcji urządzeń spalinowych. Co do Stihla to sam posiadam MS 211 do mniejszych prac i jest to bardzo fajna piła, lekka. Co do nowości MS 212 jest to nowinka na rynku więc nie wiem jaka będzie, na pewno produkowana jest w Chinach w przeciwieństwie do MS 211, która to robiona była w USA. Jeśli chcesz mieć jedną piłę, która będzie uniwersalna do małych i trochę grubszych rzeczy to weź MS 231/MS 251.

[kleofas]

O Stihlu nic nie powiem poza macaniem w sklepie nie znam. Za drogie dla mnie. Serwisy Oleo znam dwa i oba w porządku. Małe wpadki (przy zakupie mat. eksploatacyjnych)

[Wiktor123]

O Stihlu nic nie powiem poza macaniem w sklepie nie znam. Za drogie dla mnie. Serwisy Oleo znam dwa i oba w porządku. Małe wpadki (przy zakupie mat. eksploatacyjnych)

Rozumiem że pilarki napędza się mieszanką benzyny i oleju czy są jakieś alternatywy gotowe czy coś dostępne w polsce

[kleofas]

Chodziło mi o łańcuch, jeden mi notorycznie spadał, podziałka i marka niby dobre. Odnośnie paliwa były kiedyś gotowe mieszanki horrendalne drogie, nie pamiętam nazwy. Chociaż przy dzisiejszej cenie benzyny może już nie takie drogie ;⁠-⁠)

[Grzegorz 83]

Witam serdecznie

Jestem tu nowy na forum. Podpinam się do tematu wyboru piły. Od 8 lat męczę Naca T.. 5200 o mocy bodajże 3KM. Niestety jest już po woli ciężko nią robić a i moc jakoś uciekła, a paliwo to tak lubi że nie nadąrzam dolewać. Masa jej na sucho 6,2kg daje się we znaki. Szukam pilarki do przygotowania drzewa na opał, która nie będzie taka ciężka ,ale poradzi sobie z cięciem na klocki średnicy 30-40cm. Rocznie plan zakłada pozyskanie max. 20m3. Głównie w lesie sosna, brzoza i olszyna o średnicy jak opisałem. Mam prośbę o pomoc w doborze jakiejś sensowniej maszyny. Tak się zastanawiam nad Ole mac Gs 451 lub może jakieś echo 4510. Nie chcę za mocno przestrzelić z mocą, ale i żeby też jej nie brakowało. Będę wdzięczny za jakąś podpowiedź.

Pozdrawiam

[qndziu]

Myślę, że Twoje propozycje są ok, skoro tyle lat robiłeś chińcem. Możesz dołożyć do tego jeszcze Stihla MS 251, albo Shindaiwę 451S - odpowiednik wymienionego przez Ciebie Echa tylko w innym kolorze. Jeśli chcesz coś droższego to możesz spojrzeć jeszcze na Shindaiwę 501 SX/Echo CS-501 SX. Stihla MS 261 Ci nie proponuję, bo tam już jest cena zaporowa. A jeśli nie musisz mieć gwarancji to możesz rozejrzeć się za Stihlem MS 260/Husqvarną 353 z OLX, chociaż obecnie ciężko spotkać i ceny wysokie w związku z sytuacją za wschodnią granicą.

[Grzegorz 83]

Dzięki za propozycję. Najbardziej cenowo jest Oleo mac 451 jednak boję się że może mocy zabraknąć. Co do Stihl ma 251 to mocowanie prowadnicy na jednej szpilce trochę mnie martwi. Ogólnie podobno to już nie są te dobre Stihle sprzed lat. A shindaiwa 501SX była by super jednak u naszego cena 2999zl to za duży budżet. No nic narazie muszę jeszcze przedumać temat.
Z góry dzięki za odpowiedź

[qndziu]

Mocowania na jednej śrubie nie musisz się bać, sam się tego obawiałem kupując MS 211, ale wszystko chodzi jak należy i nic się nie dzieje. Każdy obecnie produkowany sprzęt nie będzie tak pancerny jak te stare. Teściu na podobnym gabarytowo drzewie od 2015 roku katuje MS 180 i na chwilę obecną się jeszcze nie poddał, jedynie prowadnice i łańcuchy zmienia.

[Grzegorz 83]

To mnie trochę uspokoiłeś tym Stihlem że to mocowanie na jednej szpilce jest ok. Niestety MS 251 to wydatek ok. 2400-2500zł. Ten Oleo mac mnie kusi bo jest lekki i kosztuje poniżej 2tys. U mnie w okolicy są serwisy do niego. Znajomy ma prawie 20 letniego Stihla 026 i jak pomagał mi przy ścince to aż nie mogłem uwierzyć jak to szybko cięło. No nic do mrozu jeszcze trochę więc może jeszcze odłożę kilka stów i na tego Stihla 251 się skuszę.
Jak coś kupię to na pewno odezwę się zdam krótką recenzję.
Dzięki

[grzes_rupinski1]

Szybko tnie bo łańcuch ostry i prowadnica prosta. Stihl 026 to odpowiednik dzisiejszej ms261 seria profesjonalna . Co do trwałości do te obecnie produkowane na pewno nie są już tak trwałe jak kiedyś. Ale spokojnie nie ma się co obawiać. Poza tym cześci dostępne jak nie nowy oryginalny to używka lub zamiennik .

[Grzegorz 83]

Szybko sprawdziłem najbardziej korzystne cenowo oferty w necie które mnie interesują:
Stihl Ms 251 - 2250zł (prowadnica 35cm)
Olek mac Gs 451 wersja limitowa - 1700zł ( prowadnica 40cm).
Moc obu podobna a różnica w cenie spora. Szkoda że nie ma tyle opinii o tym Olku bo cena przemawia na jego korzyść.

[qndziu]

Nie chcę robić reklamy, ale znalazłem Ci jeszcze taniej MS 251 z 35 i 40 cm prowadnicą, z tym ich niby dodatkowym kodem rabatowym.
https://studionarzedzi.pl/61-pilarki-spalinowe

Olka w ręce nie miałem, więc nie będę się wypowiadał, pooglądaj filmy na YT i zobacz jak tnie, ewentualnie może ktoś doda coś od siebie na forum. Ja osobiście wybierając gałęziówkę wahałem się pomiędzy Stihlem MS 151 a Echem CS-2511TES, wziąłem tą drugą ze względu na cenę i wagę, gdyż zależało mi na jak najlżejszej pile.

[Grzegorz 83]

A właśnie też najtaniej na tej stronie tego Stihla znalazłem. W tym poście wyżej Daniel S wrzucił filmik z porównania tych dwóch pił. Niby idą równo, ale w Sthilu wydaje mi się że silnik jakoś mniej się męczy w tym drzewie.
Dziękuję wszystkim za cenne rady. Teraz trzeba na chłodno się z tym przespać i podjąć jakąś decyzję.

[Mfisto]

Ma 251 to dobra piła ale moim zdaniem zbyt droga.Gdybym to ja miał wybierać wybrał bym ms 260 że wschodu lub h353,fakt one tanie też nie są ale to już w pełni profesjonalne pilarki

[Grzegorz 83]

Pytanie czy tak profesjonalnej piły potrzebuję zważywszy że będę jej używał przez kilka dni w roku do przygotowania drzewa na opał? Mimo to dzięki za sugestię.

[pawjar]

Dorzuce swoje trzy grosze. mam stihla 181 i 251. Uzywam ich do opału. 181 do gałęzi, 251 do grubizny. Mnie to w zupełnosci wystarcza. raz jeden ciąłem marketowym chinczykiem za 600 zł i myslałem, że ręce mi odpadną od wibracji. Z uwagi na samo rozwiązanie problemu przenoszenia drgań warto kupic cos lepszego. Pamietajmy, ze my tez z wiekiem nie stajemy się zdrowsi i odporniejsi

[kleofas]

I właśnie dla takich użytkowników jest "druga liga" czyli coś pomiędzy chińczykiem i najwyższą półką. I te 30%taniej

[Grzegorz 83]

Faktycznie w NACU po całym dniu cięcia w lesie następnego dnia miałem mrowienie w rękach. Pewnie drgania jak i duża masa się do tego przyczyniła. Coraz bardziej się skłaniam do tego Stihla Ms 251. Brat ma model Stihl ms 170 i pierwszego roku użytkowania to cięła ona na równo z moim NAC-iem co ma 3km drzewo na opał. Teraz jest już po kilku serwisach i nadaje się tylko do gałęzi.
Kolego "pawjar" a prowadnicę w tym Ms 251 masz standardową 35cm?

[Grzegorz 83]

Rozważałem niedawno te same kryteria
Doszedłem do wniosku, że przy wyborze pilarki najważniejsze będzie przeznaczenie
Jeżeli ktoś doradzi Stihla czy Husqvarne a pracuje godzinami w tartaku. To może się okazać, że naciągną cię na drogą zabawkę ktorej nie potrzebujesz
I odwrotnie kupisz chinola a najdzie ,, roboty" i może jej nie zajedziesz, ale będziesz się wkurzać na komfort pracy bo przyoszczędzisz pare stówek
Mam znajomego który kupił chińczyka z marketu jako nową z uszkodzonym pudełkiem za 300 zł mniej więcej
Oczywiście jakieś 1,3 KM nie pamiętam marki
Ale piłuje nią krzaki poprostu robi porządki i sobie chwali, że za pare groszy ma pilarkę.

Mam Olka 451 w tym ,, Malowaniu" i Stihla MS 180
Do gałęzi i drzewek mogę powiedzieć, że 451 jest za toporna.To już piła do ,, robienia" metrów oczywiście prywatnie nie zawodowo
Z Myślałem też o GS 371 i Jest mocniejsza troszę od MS 180 i gdyby nie dobra cena na 451 pewnie bym wybrał 371

Moim zdaniem troche słaby stosunek ceny do wydajnośći jest w profesjonalnych markach w najniższych modelach.
W takim przypadku płaci się trochę za markę.
Oczywiście wyższe modele Stihla czy Husqvarny są dopracowane ale tam już ceny zaporowe.

Jestem ciekawy jak Ci się sprawuje ten Oleo mac Gs 451? Długo już go używasz? I co głównie tniesz? Widzę że masz wersję limitowaną która dziwne bo jest o prawie 300zł tańsza od standardowego modelu. Cały czas się zastanawiam między Stihl Ms251 a tym Oleo Gs 451. Różnica w cenie dość znaczącą. Będę wdzięczny za odpowiedź.

[pawjar]

Faktycznie w NACU po całym dniu cięcia w lesie następnego dnia miałem mrowienie w rękach. Pewnie drgania jak i duża masa się do tego przyczyniła. Coraz bardziej się skłaniam do tego Stihla Ms 251. Brat ma model Stihl ms 170 i pierwszego roku użytkowania to cięła ona na równo z moim NAC-iem co ma 3km drzewo na opał. Teraz jest już po kilku serwisach i nadaje się tylko do gałęzi.
Kolego "pawjar" a prowadnicę w tym Ms 251 masz standardową 35cm?

długo ciąłem na 35, niedawno zmieniłem na 40 cm i jestem zadowolony. scinam drzewa na granicy 40 cm średnicy i wkurzało mnie te kilka cm braku na długosci. teraz jest ok

[pawjar]

I właśnie dla takich użytkowników jest "druga liga" czyli coś pomiędzy chińczykiem i najwyższą półką. I te 30%taniej

Może masz rację. Miałem okazję ciąć shindaiwą i może ciężka nie była, ale drgania strasznie mnie denerwowały. Pewnie nie kazdy jest na nie czuły, ale ja tak. Moim zdaniem użytkownik okazjonalny jak ja kupuje pilarke na wiele lat, wiec lepiej kupic cos z górnej półki, żeby nawet te rzadkie cięcia były przyjemnością a nie udręką.

[Daniel S]

Oleo Maca 451 mam krótko.
Tak jak wspominałem kupiłem jeszcze przed sezonem w środku lata 2022
Popracowałem nim delikatnie przy porządkach przydomowych, gałęzie, deski palety itp.
Byłem też na jednej wycince w lesie.
Napisałem też co nieco w dziale Oleo Mac w temacie Nowy GS 451
Tak jak mówiłem mam Stihla i ogólnie ,, wychowany" na Stihlu na wiosce zawsze przewalały się Stihle i po wujkach w rodzinie też.
Sam mam Ms 180 i to dobra pilarka. W ogóle Stihl jest dobry to nie jest tak, że chciałbym udowodnić na siłę wyzszość Oleo nad Stihlem.
Pierwszy raz miałem styczność z Oleo przy kosie Sparta 440T ( podobno udana) i byłem zaskoczony, że taka marka istnieje i jest wmiarę porządna.
Stihl jakościowo będzie na pewno trwalszy. Chociażby osłona łańcucha w Oleo to taka tania forma z wtryskarki HDPE. W Stihlu ładnie wytłoczone logo marki i porządniejszy materiał.
Dla mnie osobiście 451 dorównuje wydajnością pracy do 251. Nie, nie jest lepsza. Ale właśnie dorównuje
Pracuje się nią bardzo dobrze, spora moc te 3.0Km w lesie spokojnie śmiga przy robieniu metrów. Ma to co najważniejsze w porządnej pilarce to kuty korbowód i chyba cylinder pokryty ,,nicasilem'' ( chyba )
Silnik Emak też od udanego modelu 044
Swoją drogą czekam na decyzje z urzędu na pozwolenie na wylesienie części działki
Stąd wspominałem, że przyszykuje dobrą recenzję dla tej pilarki ale to na przełomie roku.

[PDRSI]

Witam. W podobnej sytuacji byłem praktycznie do poprzedniego tygodnia. Kupiłem stige ps 426 2.6km za nie całe 1000 zł. Ogólnie potrzebowałem drugiej lżejszej piły bo do ciężkich zastosowań mam hq 455 3.5 km już od lat. Ta stiga na tą chwilę wygląda całkiem nieźle. Po godzinie pracy mogę stwierdzić że kawałki do 20, 30 cm to dosłownie połyka. Nie siłowałem się z nią bo to jeszcze na dotarciu także nic więcek nie powiem. Proponuję tylko rozejrzeć się również na Stigą. Jedyniecto że wymaga oleju systeczycznego w proporcji 1/40 co mi nie pasuje bo do hq 455 mam inna mieszankę;)

[Wiktor123]

Oleo Maca 451 mam krótko.
Tak jak wspominałem kupiłem jeszcze przed sezonem w środku lata 2022
Popracowałem nim delikatnie przy porządkach przydomowych, gałęzie, deski palety itp.
Byłem też na jednej wycince w lesie.
Napisałem też co nieco w dziale Oleo Mac w temacie Nowy GS 451
Tak jak mówiłem mam Stihla i ogólnie ,, wychowany" na Stihlu na wiosce zawsze przewalały się Stihle i po wujkach w rodzinie też.
Sam mam Ms 180 i to dobra pilarka. W ogóle Stihl jest dobry to nie jest tak, że chciałbym udowodnić na siłę wyzszość Oleo nad Stihlem.
Pierwszy raz miałem styczność z Oleo przy kosie Sparta 440T ( podobno udana) i byłem zaskoczony, że taka marka istnieje i jest wmiarę porządna.
Stihl jakościowo będzie na pewno trwalszy. Chociażby osłona łańcucha w Oleo to taka tania forma z wtryskarki HDPE. W Stihlu ładnie wytłoczone logo marki i porządniejszy materiał.
Dla mnie osobiście 451 dorównuje wydajnością pracy do 251. Nie, nie jest lepsza. Ale właśnie dorównuje
Pracuje się nią bardzo dobrze, spora moc te 3.0Km w lesie spokojnie śmiga przy robieniu metrów. Ma to co najważniejsze w porządnej pilarce to kuty korbowód i chyba cylinder pokryty ,,nicasilem'' ( chyba )
Silnik Emak też od udanego modelu 044
Swoją drogą czekam na decyzje z urzędu na pozwolenie na wylesienie części działki
Stąd wspominałem, że przyszykuje dobrą recenzję dla tej pilarki ale to na przełomie roku.

A jak oceniasz ma 180 i do czego go używadz

[Wiktor123]

W zasadzie ma ona głównie słóżyć w dużym ogrodzie

[Daniel S]

Stihla MS 180 mam rocznik ok 2014-2015
Nie miałem z nią żadnych większych problemów
Tak na prawdę od nowości nie była nawet w serwisie bo nigdy nie było potrzeby
Odpala zawsze bardzo dobrze
Jest lekka dla mnie to typ piły do ,, noszenia" przycinanie gałęzi lekkie krzaki, nieduże drzewko.
Częste odpalanie, gaszenie, podnoszenie.
Mała bezwładność, jak już przetniesz nią coś na wysokości ramion to nie spada w dół z większym pędem jak 5-6 kg piła z 40cm + prowadnicą
Można nią zdecydowanie dłużej pracować
Trochę archaiczny sposób napinania łańcucha, ponieważ jest przy prowadnicy i jak zalepi się olejem i wiórami to trzeba szukać śruby
Lepiej wykonania od Oleo- chociażby dźwignia hamulca jest zamocowana w dwóch miejscach i solidniej wykonana
Ale też tak jak wspominałem wcześniej Oleo nie pompuje kosztu właśnie na takich rzeczach jak osłony prowadnicy czy dźwignie hamulca bo to nie wpłynie w żaden sposób na wydajność samego przecinania drewna a już może obniżyć koszty produkcji.
Dla mnie to świetna mobilna piła - ale nie do pracy przy opale. Nie ma w zasadzie na co narzekać w tym MS 180
Minus to trochę droga
Chyba że ma się dużo czasu na piłowanie bo jednak 2Km słabo sobie radzą z grubszymi pniami. A piłowałem jednocześnie MS 180 i Starszym Ms 023 to prawie 50% szybciej zrobisz tę sama robotę mocniejszą piłą
Jak masz 20m3 piłować twardego drewna opałowego to na prawdę nie chcesz schodzić poniżej 2,5KM
Zdecydowanie do opału cos co ma minimum 2.5Km nie musisz z tym chodzić. Przecinanie jest dosłownie przyjemniejsze
Kładziesz tą prowadnica a ona sama ,,idzie"
MS 180 to stanie w tym drzewie to nie stanie, jak stanie to nie możesz jej ruszyć, trzeba wyciągnąć bo nie da rady ruszyć itp no tak wygląda rzeczywista praca po prostu
Jednak mocniejsza piła daje komfort tej roboty i się nie ,, modlisz " nad tym drewnem poł dnia.

Do ogrodu, stadu, kołki, deski, gałęzie, chodzenie, przycinanie - MS 180
Do lasu, metry, pnie, graby, dęby, brzozy, opał, robota w miejscu - GS 451