Forum Pilarz.org

Witajcie. Od 10 lat posiadam (posiadałem) pilarkę MS181 Stihla. Przepaliła przez ten czas może ze 20 L mieszanki (prace ciesielskie, z 10 m³ drewna, kilkadziesiat drzew, okrzesywanie).Niedawno okazałem sasiadowi miękkie serce i pożyczyłem sprzęt, a jak wiadomo kto ma miękkie serce musi mieć twarde poślady. Pożyczyłem zatankowaną, gotową do pracy, a wróciła zatarta bo nalał czystej etyliny. Wiadomym jest, on płaci. Ale koszt naprawy to ok 800 pln. Wpadłem.wiec na pomysł aby starą sprzedać jako uszkodzoną, odrobinę partycypować w kosztach i kupić nową. Moje typy pilarek to:
Makita EA3500
Oleo mac GS371
Oleo mac GSH400 lub gsh 510 choć trochę przyduża)
Stiga SP 386
A co wy sądzicie o wyborze?

Napewno nie Stiga

Zostałbym przy Stihlu bo to dobra pilarka. Nic nie kombinuj, on zepsuł to niech pokryje remont.

Do tak intensywnej pracy wystarczy nac

Miał Stihla i teraz mu proponujesz chińczyka? Takie trochę zamienił stryjek... Fakt, że pracy dużo nie ma, ale skoro gościu zepsuł mu piłę to albo niech remontuje tego MS 181 albo niech da kasę i można wyrwać MS 180 w jakiejś promocji, pochodzi kolejne 10 lat przy takim użytkowaniu.

Posiadam stihla ms 181 i makite ea3500.
Jeżeli chcesz mocniejszą ,żywszą i szybszą pilarkę to bierz makitę.
Jeżeli wystarcza Ci ten lekko zamulony stihl to zostań przy nim.
Stihl ma nieco wadliwe mocowanie pokrywy sprzęgła w makicie jest to lepiej zrobione, stihl ma lepszą i trwalszą prowadnicę i łańcuch.
Stige tak jak pisano wcześniej odpuść, tak samo jak oleo mac ,no a z całą pewnością już serię gsh.
Aha do prac ciesielskich ,przy konstrukcjach najlepszy jest stihl, później makita a daleko za nimi jest oleo. Żadna z tych pił jednak nie tnie tak dokładnie jak stihl.

Dzięki @frank za konstruktywną odpowiedź. Co do pracy silnika Stihla, to nawet najtańsze nożyce do żywopłotu Stiga mają wyższą kulturę pracy. Chyba jednak skuszę się.na EA3500, wyjdzie w praniu.