Forum Pilarz.org

Więc mam robotę do zrobienia. Jakieś 50 m3 suchego drzewa liściastego, różnej maści, większość to grube i wielkie kłody do 80cm śr. Muszę to pociąć i przytransportować. Busa mam, nie mam odpowiedniej pilarki. Mam dwie małe zabawki, jedna elektryczna ale nawet z tym tam nie podchodzę.






Co mi polecicie żeby tam nie został na wieki albo nie zarżnął do cna źle dobranego sprzętu hehe.

Myślę że ta maszyna na pewno da sobie radę z twoim drewnem 956 Profi Oleo-Mac https://maduxx.pl/pilarka-oleomac-956-profi-p-16.html

Fajne ma parametry i przystępną cenę. Seryjna prowadnica wystarczy? Czy ten sprzęt wymaga częstego serwisu?

Mam takie co chodzą w tartaku, sprawują się lepiej od Stihla, serwis raczej jest tylko potrzebny na regulację czy czyszczenie silnika, maszyna jeszcze robiona według dawnych standardów czyli inżynierowie ją projektowali a nie księgowi, można założyć dłuższą prowadnicę oraz różne podziałki łańcucha.

Ok. Dzięki, są jeszcze jakieś alternatywy? Kiedyś ojciec eksploatował starą Husqvarnę, genialna maszyna. Wiem, że teraz to już inna bajka ale sentyment nam pozostał. Który z obecnych modeli byłby godny zainteresowania?

Do profesjonalnego użytku to tego oleomaca nie polecam rozleci sie w okolicach roku max. dwóch lat.

Możesz uzasadnić dlaczego ten model odpada? Jaką więc Ty byś polecił ?

Właśnie jerzyk czemu ten model olka odpada? Ja się również zapatruje na ten model i wyjaśnię czemu. Akurat mam inwestycję w lasach mniędzy Wyszkowem a Pułtuskiem i chłopaki tam szaleją na pilarkach profi . Oleo maca zawiele niema ale opinie ma dobre w kwestii awaryjności. natomiast huska to już nie bardzo nawet dwie w roku przerabiają . chłopaki robią na cenę i za swojej z kieszeni inwestują . Dwuch robi na olkach i nie mają takich problemów.

Sprzedałem taka pilarkę klientowi po niecałym roku wymiana karterów, jakieś 2-3 miesiące później wymiana wału korbowego z powodu peknięcia wału, po kolejnych paru miesiącach (wypadł kołek ustalający z tłoka )wymiana pilarki na nową po interwencji Troka. Po wymianie na nową po jakichś 7-8 miesiącach obróciły sie łozyska w karterze, reklamacja odrzucona z powodu winy klienta, w uzasadnieniu było że niewłaściwy olej do mieszanki spowodował obrócenie łożysk. Dla mnie jako mechanika totalna bzdura. Póżniej sprzedałem mu Stihla MS 362 jakiś miesiąc temu był na serwisie pękły przewody elektruczne po ok 1,5 roku pracy zaznaczam klient nie pracuje zawodowo. A jak potrzeba coś naprawdę odpornego do ciężkiej pracy to polecam Shindaiwę 600sx

Powód do złej oceny masz jak widać mocny ! Jako sprzedawca maszyn napewno w opiniach jesteś wiarygodny. Dla mnie komentarz przydatny

Sprzedaję mało ale naprawiam te maszyny jakieś 20 lat, więc jestem bardziej mechanikiem niż sprzedawcą.

Jerzyk to naprawdę solidna firma jeśli można tak to ująć

Czy ta Shindaiwa to produkt 100% japoński? jeśli tak to raczej można mu zaufać.
Jak z wydajnością tej 600SX względem konkurencji?

Tak to produkt w 100 % made in Japan, nie wiem jak z wydajnością bo tym nie pracuję ,ale mam 2 klientów którzy posiadają ten model i narzekań brak, Jena z nich na początku kaprysiła z odpalaniem przyczyna była błacha zbyt długi przewód paliwowy w zbiorniku paliwa o ok. 1 cm i załamywał się przy filtrze paliwa po skróceniu przewodu maszyna ożyła . Pierwsza 600 sx którą sprzedałem rozpadła się po 5 latach pracy w lesie, w ciągu 5 lat 2 razy wymieniłem tłumik.

Toma podłącze się trochę do tematu ok. Jerzyk a jak ocenisz solo646?

Nie miałem w pazurach nie wypowiadam się.

jerzyk pisze: ↑

27 lip 2019, 13:27

Nie miałem w pazurach nie wypowiadam się.

Rzadka i godna pochwalenia cecha, szczególnie na forach internetowych.

jerzyk a jak się ma sprawa awaryjności wyższych modeli obecnej Husqvarny?

Odpowiem przekornie jak firma wkłada plastiki do cylindra oczywiście nie do wszystkich modeli to sam sobie odpowiedz.

Obiektywna ocena jerzyk! Ale co teraz brać w ręce ? W dziale elektronarzędzi tak samo lipa ,wydając 2,5 tysia na wkrętarkę i po roku trzeba kupować nową to jak strzał w kolano. Zalewają nas dziadostwem a kasę biorą jak za złoto.

Podsumowując temat...koniec końców nabyłem Husqvarnę
No tak wyszło. Po organoleptycznym zapoznaniu przeważyły wygoda, nowoczesność i efektywność cięcia. Model 550XP Mark II. No niestety 600SX przy tej pile to spasiony bawół Także tego...oby się nie psuła i będzie dobrze. Zrobiłem już pierwszą robotę i po dwóch godzinach pilarka zrobiła się z ołowiu. Jednak dobrze, że nie poszedłem na maksa.

Powodzenia z tym z sprzętem ten nowy model jeszcze gorszy od starej 550 xp na 6 pilarek u nas po 3 miesiąca padły 4 z poważnymi usterkami,oczywiście ciecia w lesie nie koło domu

Pytanie jak o nie dbano, serwisowano. Sprzęt na pewno ma poprawione chłodzenie. Trzeba dbać to dłużej pochodzi.

Dbane tak jak należy olej orginał paliwo zawsze świeżę po każdej pracy czyszczone gruntownie i to samo było co ze starą serią 550 560 562 wszystko siadało po pół roku pracy

Ja osobiście u siebie namawiam na StIhla MS 462. Sprzedałem parę sztuk i na razie problemu nie ma.