Dobre kawały
Moderator: Moderatorzy
- Troku
- Stały bywalec
- Posty: 5411
- Rejestracja: 26 sty 2015, 8:28
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Dobre kawały
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
- A ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
- A ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.
serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Re: Dobre kawały
- Меня вчера с работы уволили!
- За что?
- Да хрен знает, я там полгода не был!
- За что?
- Да хрен знает, я там полгода не был!
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Mąż budzi się popołudniu po ciężkiej popijawie. Cała pościel mokra.
Ze
wstydem mówi do żony:
- Przepraszam... ja tutaj...
Żona na to:
- No już, uspokój się. W nocy przytargałeś bałwana i ja do rana
zwijałam
się ze śmiechu obserwując jak próbujesz go wydup*yć.
Ze
wstydem mówi do żony:
- Przepraszam... ja tutaj...
Żona na to:
- No już, uspokój się. W nocy przytargałeś bałwana i ja do rana
zwijałam
się ze śmiechu obserwując jak próbujesz go wydup*yć.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
- Chciałbym wykupić roczny abonament...
- Pan się pomylił, siłownia jest piętro wyżej. Tu jest bar piwny.
- wiem.
- Pan się pomylił, siłownia jest piętro wyżej. Tu jest bar piwny.
- wiem.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Pijak podchodzi do policjanta i pyta:
- Panie władzo, można na pana policjanta powiedzieć: "Ty ośle"?
- Nie, bo to jest obraza funkcjonariusza!
- A na osła: "panie policjancie"?
- Wydaje mi się, że można!
- Dobrze, dziękuję panie policjancie!
- Panie władzo, można na pana policjanta powiedzieć: "Ty ośle"?
- Nie, bo to jest obraza funkcjonariusza!
- A na osła: "panie policjancie"?
- Wydaje mi się, że można!
- Dobrze, dziękuję panie policjancie!
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
- Ile mam powtarzać, że w pracy nie pijemy?
- A kto tu niby pracuje, panie majster?
- A kto tu niby pracuje, panie majster?
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
W restauracji:
- Jak panu smakowała nasza pikantna tortilla?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwości.
- Jak panu smakowała nasza pikantna tortilla?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwości.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Facet z USA zwiedzał Polskę i się zgubił. Zobaczył rolnika
pracującego
na polu i zatrzymał się zapytać o wskazówki. Rolnik powiedział mu, jak
dostać się do głównej drogi. Facet chciał trochę pogadać, więc
pyta:
- To pańska ziemia?
- Taak - odpowiedział rolnik.
- Duża jest?
- No, zaczyna się tam gdzie płynie strumień przy drodze, ciągnie się
przez wzgórze aż do tego miejsca, gdzie widać to wielkie drzewo. Sięga
od tamtej stodoły do tej wielkiej sterty kamieni, tego płotu i biegnie
aż do tej drogi.
- To piękne miejsce. Ale opowiem panu o mojej ziemi w Stanach. Wsiadam
do mojego samochodu na jednym końcu mojej farmy o wczesnym ranku. Jadę
cały dzień i dopiero kiedy słońce zachodzi, docieram do końca mojej
posiadłości. Co pan o tym myśli?
Rolnik myśli przez chwilę i mówi:
- Też miałem kiedyś taki samochód.
pracującego
na polu i zatrzymał się zapytać o wskazówki. Rolnik powiedział mu, jak
dostać się do głównej drogi. Facet chciał trochę pogadać, więc
pyta:
- To pańska ziemia?
- Taak - odpowiedział rolnik.
- Duża jest?
- No, zaczyna się tam gdzie płynie strumień przy drodze, ciągnie się
przez wzgórze aż do tego miejsca, gdzie widać to wielkie drzewo. Sięga
od tamtej stodoły do tej wielkiej sterty kamieni, tego płotu i biegnie
aż do tej drogi.
- To piękne miejsce. Ale opowiem panu o mojej ziemi w Stanach. Wsiadam
do mojego samochodu na jednym końcu mojej farmy o wczesnym ranku. Jadę
cały dzień i dopiero kiedy słońce zachodzi, docieram do końca mojej
posiadłości. Co pan o tym myśli?
Rolnik myśli przez chwilę i mówi:
- Też miałem kiedyś taki samochód.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Nowo przyjęty do służby policjant przez pomyłkę w księgowości nie
dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa
policjanta na rozmowę.
- Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś?
- Myślałem, że jak dostałem broń służbową to mam sobie już jakoś
radzić...
dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa
policjanta na rozmowę.
- Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś?
- Myślałem, że jak dostałem broń służbową to mam sobie już jakoś
radzić...
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Mama pyta Jasia:
- No i co tam było dzisiaj w szkole?
- Normalnie - odpowiada Jaś.
- A na religii?
- Pani opowiadała jak Mojżesz wyprowadził lud wybrany z Egiptu.
- To powiedz mi jak to było.
- Doszli nad Morze Czerwone, Mojżesz wyjął telefon komórkowy, wezwał
ekipę budowlaną. Ekipa zbudowała most, lud wybrany przeszedł na drugą
stronę i poszedł dalej.
Mama woła zdziwiona:
- Jasiu, pani wam to powiedziała?
- Mamo, jak ja powtórzyłbym Ci co mówiła pani, nigdy byś nie
uwierzyła.
- No i co tam było dzisiaj w szkole?
- Normalnie - odpowiada Jaś.
- A na religii?
- Pani opowiadała jak Mojżesz wyprowadził lud wybrany z Egiptu.
- To powiedz mi jak to było.
- Doszli nad Morze Czerwone, Mojżesz wyjął telefon komórkowy, wezwał
ekipę budowlaną. Ekipa zbudowała most, lud wybrany przeszedł na drugą
stronę i poszedł dalej.
Mama woła zdziwiona:
- Jasiu, pani wam to powiedziała?
- Mamo, jak ja powtórzyłbym Ci co mówiła pani, nigdy byś nie
uwierzyła.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Żona wysłała męża po zakupy i dała mu listę:
1. Chleb
2. Kiełbasa
3. Mleko
4. Pasta do zębów
5. Papier toaletowy
6. Piwo.
Wraca, rozpakowuje: bochenek chleba, dwie kiełbasy, trzy kartony mleka,
cztery tubki pasty do zębów, pięć rolek papieru i sześciopak piwa.
Głupia żona zrobiła by awanturę.
Mądra następnym razem zacznie listę od piwa.
1. Chleb
2. Kiełbasa
3. Mleko
4. Pasta do zębów
5. Papier toaletowy
6. Piwo.
Wraca, rozpakowuje: bochenek chleba, dwie kiełbasy, trzy kartony mleka,
cztery tubki pasty do zębów, pięć rolek papieru i sześciopak piwa.
Głupia żona zrobiła by awanturę.
Mądra następnym razem zacznie listę od piwa.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Sms koleżanki do koleżanki:
"38,5. Wszystko mnie boli!"
Odpowiedź:
"Nie mogłaś znaleźć gościa z krótszym?!"
"38,5. Wszystko mnie boli!"
Odpowiedź:
"Nie mogłaś znaleźć gościa z krótszym?!"
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka
na
obiad.
Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi.
Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko.
Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni.
Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko
i sałatkę z kapusty.
Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie.
Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za
okno.
- O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
Na co żona spokojnie odpowiada:
- No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.
na
obiad.
Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi.
Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko.
Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni.
Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko
i sałatkę z kapusty.
Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie.
Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za
okno.
- O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
Na co żona spokojnie odpowiada:
- No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Rozmawia w przerwie w pracy dwóch kolegów, Krzysiek i Michał:
-Słuchaj, próbowałeś kiedyś z żoną pobawić się w jakieś
przebieranki
odgrywanie ról itp.? - próbując zagaić pyta Krzysiek
-Próbowałem i daj mi spokój z tym - odpowiada wymijająco Michał
-Dlaczego? - drążąc temat Krzysiek
-Wymyśliłem, żeby pobawić się w Panią doktor i pacjenta - ponownie z
niechęcią odpowiada Michał
-No i co? - z zaciekawieniem Krzysztof
Chwila przerwy cisza głęboki wdech i odpowiedź Michała:
-Umówiła mnie na wizytę za rok i trzy miesiące...
-Słuchaj, próbowałeś kiedyś z żoną pobawić się w jakieś
przebieranki
odgrywanie ról itp.? - próbując zagaić pyta Krzysiek
-Próbowałem i daj mi spokój z tym - odpowiada wymijająco Michał
-Dlaczego? - drążąc temat Krzysiek
-Wymyśliłem, żeby pobawić się w Panią doktor i pacjenta - ponownie z
niechęcią odpowiada Michał
-No i co? - z zaciekawieniem Krzysztof
Chwila przerwy cisza głęboki wdech i odpowiedź Michała:
-Umówiła mnie na wizytę za rok i trzy miesiące...
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Późnym wieczorem w Warszawie bandyta w czarnej masce wyskakuje na
chodnik przed dobrze ubranego mężczyznę i przykłada mu broń między
żebra:
- Dawaj swoje pieniądze! - żąda.
Napadnięty odpowiada oburzony:
- Nie możesz tego zrobić! Jestem posłem!
- W takim razie - odpowiedział rabuś - dawaj moje pieniądze!
chodnik przed dobrze ubranego mężczyznę i przykłada mu broń między
żebra:
- Dawaj swoje pieniądze! - żąda.
Napadnięty odpowiada oburzony:
- Nie możesz tego zrobić! Jestem posłem!
- W takim razie - odpowiedział rabuś - dawaj moje pieniądze!
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
- Kochanie, chyba zalałam świece w aucie.
- Dobrze skarbie, już do Ciebie jadę. Gdzie stoi samochód?
- No w rzece.
- Dobrze skarbie, już do Ciebie jadę. Gdzie stoi samochód?
- No w rzece.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Przy następnych wyborach głosujmy na Ali Babę. Przynajmniej będziemy
mieli
pewność, że rozbójników będzie tylko 40.
mieli
pewność, że rozbójników będzie tylko 40.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Żona do męża:
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę
wyjść,
czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę
wyjść,
czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Zamienię twoje życie w piekło! Zabiorę ci wszystko, co kochasz!
Twój dietetyk.
Twój dietetyk.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Toczy się sprawa w sądzie. Na kolejnego świadka zostaje wezwana
sekretarka
szefa: młoda, urocza blondynka.
- Czy wie Pani, co panią czeka za składanie fałszywych zeznań?? -
pyta
sędzia po przesłuchaniu kobiety.
- Tak! - odpowiada z uśmiechem dziewczyna. - Szef mi coś wspominał o
dwustu tysiącach dolarów i futrze z norek.
sekretarka
szefa: młoda, urocza blondynka.
- Czy wie Pani, co panią czeka za składanie fałszywych zeznań?? -
pyta
sędzia po przesłuchaniu kobiety.
- Tak! - odpowiada z uśmiechem dziewczyna. - Szef mi coś wspominał o
dwustu tysiącach dolarów i futrze z norek.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?
- Dwulatka można zostawić samego z nianią.
- Dwulatka można zostawić samego z nianią.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Ding-dong!
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorku i nie może sobie
poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz,
bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka...
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorku i nie może sobie
poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz,
bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka...
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Właściciel warzywniaka skarży się przyjacielowi :
- Przychodzą do sklepu, dotykają, obmacują towar, ale niczego nie
kupują.
- A co ja mam powiedzieć ? - macha ręką zrezygnowany przyjaciel - Ja
mam cztery córki.
- Przychodzą do sklepu, dotykają, obmacują towar, ale niczego nie
kupują.
- A co ja mam powiedzieć ? - macha ręką zrezygnowany przyjaciel - Ja
mam cztery córki.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Stare niemieckie diesle, jak w moim Passku są doskonale
przystosowane do zimy.
...po odpaleniu silnika sam otrzepuje się ze śniegu.
przystosowane do zimy.
...po odpaleniu silnika sam otrzepuje się ze śniegu.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Podobno regularne zażywanie LSD pomaga schudnąć. Coś w tym jest.
Ciężko
się dostać w nocy do lodówki gdy strzeże jej smok.
Ciężko
się dostać w nocy do lodówki gdy strzeże jej smok.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Przychodzę dziś na odprawę. Wszyscy już są, czekamy na naszego
kapitana. Ten wchodzi...
- Wasza mać! Kto wczoraj był w grupie operacyjnej?
- A co się stało?
- KTO WCZORAJ BYŁ W GRUPIE OPERACYJNEJ?!
Wstaje kolega:
- Ja byłem, panie kapitanie.
- Jeździłeś na wezwania?
- Tak, panie kapitanie.
- Zabrałeś zmarłą?
- Tak, panie kapitanie - I co dalej?
- Panie kapitanie... ja odwiozłem ją do kostnicy. Tam stróż był sam
i do tego w sztok pijany. Przyszło mi samemu babę zatachać.
- Opowiadaj dalej...
- W kostnicy miejsc nie było. A ona - w wieku mojej babci, nie miałem
jakoś serca jej na podłodze położyć. Tedy usadziłem ją na krześle,
w rękę wsadziłem dokumenty, na podołku położyłem akt zgonu.
Kapitan dokończył opowieść:
- Pijany stróż całą noc truposzowi kawały opowiadał. Rano przyszła
sprzątaczka, prosiła babkę, żeby ta nogi podniosła, a ona nic.
Sprzątaczka ją kijem od szczotki szturchnęła, bo myślała, że babka śpi. Jak
zorientowała się, że babka - trup, to sama zemdlała i padając
trąciła babkę. Dokumenty wyleciały tej z rąk i upadły na sprzątaczkę. Zaraz
potem przyszła ekipa, zobaczyła papiery na sprzątaczce, uznali, że to ten
trup, o którego chodziło i zabrali ją. Załadowali ją na wózek do transportu
zwłok, rozebrali i położyli na stół sekcyjny. Akurat mieli mieć
zajęcia studenci medycyny. Otoczyli sprzątaczkę, całe szczęście, że profesor
przed pierwszym cięciem otworzył sprzątaczce oko. Ta się obudziła i we
wrzask, wszyscy padli zemdleni, łącznie z profesorem...
kapitana. Ten wchodzi...
- Wasza mać! Kto wczoraj był w grupie operacyjnej?
- A co się stało?
- KTO WCZORAJ BYŁ W GRUPIE OPERACYJNEJ?!
Wstaje kolega:
- Ja byłem, panie kapitanie.
- Jeździłeś na wezwania?
- Tak, panie kapitanie.
- Zabrałeś zmarłą?
- Tak, panie kapitanie - I co dalej?
- Panie kapitanie... ja odwiozłem ją do kostnicy. Tam stróż był sam
i do tego w sztok pijany. Przyszło mi samemu babę zatachać.
- Opowiadaj dalej...
- W kostnicy miejsc nie było. A ona - w wieku mojej babci, nie miałem
jakoś serca jej na podłodze położyć. Tedy usadziłem ją na krześle,
w rękę wsadziłem dokumenty, na podołku położyłem akt zgonu.
Kapitan dokończył opowieść:
- Pijany stróż całą noc truposzowi kawały opowiadał. Rano przyszła
sprzątaczka, prosiła babkę, żeby ta nogi podniosła, a ona nic.
Sprzątaczka ją kijem od szczotki szturchnęła, bo myślała, że babka śpi. Jak
zorientowała się, że babka - trup, to sama zemdlała i padając
trąciła babkę. Dokumenty wyleciały tej z rąk i upadły na sprzątaczkę. Zaraz
potem przyszła ekipa, zobaczyła papiery na sprzątaczce, uznali, że to ten
trup, o którego chodziło i zabrali ją. Załadowali ją na wózek do transportu
zwłok, rozebrali i położyli na stół sekcyjny. Akurat mieli mieć
zajęcia studenci medycyny. Otoczyli sprzątaczkę, całe szczęście, że profesor
przed pierwszym cięciem otworzył sprzątaczce oko. Ta się obudziła i we
wrzask, wszyscy padli zemdleni, łącznie z profesorem...
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Snajper po chwili namierzył cel, już ma naciskać spust i nagle dzwoni
telefon.
-Kochanie... - mówi jego żona - Mamusia przyjechała...
-Widzę...
telefon.
-Kochanie... - mówi jego żona - Mamusia przyjechała...
-Widzę...
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda
ładna.
Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się
nudzi i zaczyna wkurwiać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod
nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy
czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
- Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz!
Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i Twoja
maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony, po którejś tam sugestii by
się żołnierzyk odstosunkował, w końcu proponuje:
- OK, DeltaTangoCharlieCośTam. Teraz wykonam jeden myk, ale jak go nie
powtórzysz - na dole stawiasz kolację, panienki, a na kadłubie swojego
"odkurzacza" piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj, misiu! Nie ma takiej opcji, żebyś wygrał, więc to Ty napiszesz
ten tekst na swoim kadłubie, a wódeczka, panienki itp. na Twój koszt!
- Uwaga, zaczynam, tylko się nieco odsuń.
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama,
nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa
się w słuchawce:
- Dobra, skończyłem.
- A co to, k........, miało niby być?!
- Byłem się odlać.
ładna.
Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się
nudzi i zaczyna wkurwiać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod
nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy
czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
- Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz!
Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i Twoja
maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony, po którejś tam sugestii by
się żołnierzyk odstosunkował, w końcu proponuje:
- OK, DeltaTangoCharlieCośTam. Teraz wykonam jeden myk, ale jak go nie
powtórzysz - na dole stawiasz kolację, panienki, a na kadłubie swojego
"odkurzacza" piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj, misiu! Nie ma takiej opcji, żebyś wygrał, więc to Ty napiszesz
ten tekst na swoim kadłubie, a wódeczka, panienki itp. na Twój koszt!
- Uwaga, zaczynam, tylko się nieco odsuń.
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama,
nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa
się w słuchawce:
- Dobra, skończyłem.
- A co to, k........, miało niby być?!
- Byłem się odlać.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Czym się różniła Polska konstytucja od Amerykańskiej w latach 1981-1983
praktycznie niczym bo Polska konstytucja tak jak Amerykańska gwarantowała wolność wypowiedzi
ale Polska konstytucja nie gwarantowała wolności po wypowiedzi.
praktycznie niczym bo Polska konstytucja tak jak Amerykańska gwarantowała wolność wypowiedzi
ale Polska konstytucja nie gwarantowała wolności po wypowiedzi.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Mąż leży na wersalce i wypoczywa.
Żona zdenerwowana jego lenistwem mówi:
Wczoraj nic nie robiłeś i dzisiaj znów nic nie robisz !
Mąż na nią spojrzał i odpowiada:
Bo wczoraj nie skończyłem.........
Żona zdenerwowana jego lenistwem mówi:
Wczoraj nic nie robiłeś i dzisiaj znów nic nie robisz !
Mąż na nią spojrzał i odpowiada:
Bo wczoraj nie skończyłem.........
Zanim powiesz, że świat pilarza jest zły - przyjrzyj się sobie.
Re: Dobre kawały
Idzie lasem czerwony kapturek, zza drzewa wyskakuje wilk:
-mam cię! teraz pocałuję cię tam gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
-ta, chyba w koszyczek.
-mam cię! teraz pocałuję cię tam gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
-ta, chyba w koszyczek.
Re: Dobre kawały
II Wojna Światowa. Rosyjskie sołdaty bezczeszczą niemiecki cmentarz.
Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży:
- Albert Hess
- Bruno Schwarz
- Herman Guttman
- Edward von Klinkerhoffen
- Achtung Minen
Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży:
- Albert Hess
- Bruno Schwarz
- Herman Guttman
- Edward von Klinkerhoffen
- Achtung Minen
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Jak odróżnić dżentelmena od poprawnie wychowanego mężczyzny?
Wyobraź sobie, że wynająłeś pokój w hotelu, wchodzisz do łazienki, a
tam
kąpie się nieznajoma kobieta.
Mężczyzna dobrze wychowany mówi:
- Proszę o wybaczenie, mademoiselle!
Dżentelmen mówi:
- Proszę o wybaczenie, sir. Chyba zostawiłem tu swoje okulary.
Wyobraź sobie, że wynająłeś pokój w hotelu, wchodzisz do łazienki, a
tam
kąpie się nieznajoma kobieta.
Mężczyzna dobrze wychowany mówi:
- Proszę o wybaczenie, mademoiselle!
Dżentelmen mówi:
- Proszę o wybaczenie, sir. Chyba zostawiłem tu swoje okulary.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Byłem dziś na rozmowie kwalifikacyjnej.
Rekruterka dała mi notebooka i powiedziała:
- Proszę spróbować mi go sprzedać.
No to wziąłem notebooka i wyszedłem z pokoju, a potem... w ogóle
wyszedłem.
Gdy dotarłem do domu, zadzwoniła do mnie rekruterka i zaczęła
histerycznie krzyczeć:
- Proszę natychmiast zwrócić mojego notebooka!
Odpowiedziałem:
- 200 baksów i jest pani...
Rekruterka dała mi notebooka i powiedziała:
- Proszę spróbować mi go sprzedać.
No to wziąłem notebooka i wyszedłem z pokoju, a potem... w ogóle
wyszedłem.
Gdy dotarłem do domu, zadzwoniła do mnie rekruterka i zaczęła
histerycznie krzyczeć:
- Proszę natychmiast zwrócić mojego notebooka!
Odpowiedziałem:
- 200 baksów i jest pani...
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Stare chińskie przysłowie mówi: dopiero kiedy komar usiądzie ci na
jajkach zdasz sobie sprawę, że nie każdy problem można rozwiązać
przemocą.
jajkach zdasz sobie sprawę, że nie każdy problem można rozwiązać
przemocą.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
- Co ma wspólnego piła łańcuchowa i papier toaletowy?
- Chwila nieuwagi podczas użycia i palec uje****.
- Chwila nieuwagi podczas użycia i palec uje****.
Re: Dobre kawały
Przychodzi gość na cmentarz wieczorem. Na cmentarzu pusto, ale nagle dostrzega wstawionego grabarza kopiącego grób, więc pomyślał sobie "przestraszę go, a co!".
Po cichu zakradł się i potem: "ŁAAAAAAAA!!", ale grabarz ani drgnie i kopie dalej nie zwracając uwagi. No to gość zaszedł z drugiej strony, tym razem z latarką przystawioną do twarzy i znów: "ŁAAAAAA GRRR!", ale grabarz nadal nic i kopie dalej.
W końcu gość stwierdził, że "pewnie grabarz głuchy, więc straszenie nie ma sensu" i już zaczął iść w stronę domu zdziwiony, że "kawał" mu nie wyszedł.
Gdy jest już przy bramie cmentarnej nagle dostaje łopatą w łeb. Pada na ziemię, odwraca się, a nad nim stoi grabarz: - "Krzyczeć? Wolno. Straszyć? Wolno. Ale za teren nie wychodzimy!"
Po cichu zakradł się i potem: "ŁAAAAAAAA!!", ale grabarz ani drgnie i kopie dalej nie zwracając uwagi. No to gość zaszedł z drugiej strony, tym razem z latarką przystawioną do twarzy i znów: "ŁAAAAAA GRRR!", ale grabarz nadal nic i kopie dalej.
W końcu gość stwierdził, że "pewnie grabarz głuchy, więc straszenie nie ma sensu" i już zaczął iść w stronę domu zdziwiony, że "kawał" mu nie wyszedł.
Gdy jest już przy bramie cmentarnej nagle dostaje łopatą w łeb. Pada na ziemię, odwraca się, a nad nim stoi grabarz: - "Krzyczeć? Wolno. Straszyć? Wolno. Ale za teren nie wychodzimy!"
Re: Dobre kawały
Żona dzwoni do męża:
- Kochanie, w naszym samochodzie lusterko odpadło.
- Jak to się stało?
- Policjant w protokole napisał, że dachowałam.
- Kochanie, w naszym samochodzie lusterko odpadło.
- Jak to się stało?
- Policjant w protokole napisał, że dachowałam.
Zanim powiesz, że świat pilarza jest zły - przyjrzyj się sobie.
Re: Dobre kawały
Mąż zwraca się do żony znad gazety:
- Kochanie! Właśnie przeczytałem, że podczas seksu mężczyzna spala tyle kalorii, co przebiegając dziesięć kilometrów!
- No to jesteś mistrzem świata! Dziesięć kilometrów w dwie i pół minuty!
- Kochanie! Właśnie przeczytałem, że podczas seksu mężczyzna spala tyle kalorii, co przebiegając dziesięć kilometrów!
- No to jesteś mistrzem świata! Dziesięć kilometrów w dwie i pół minuty!
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Rozmawiają dwaj psychiatrzy
- Wiesz - mówi jeden z nich - mam fantastycznego pacjenta.
Cierpi na rozdwojenie jaźni i obaj płacą.
- Wiesz - mówi jeden z nich - mam fantastycznego pacjenta.
Cierpi na rozdwojenie jaźni i obaj płacą.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
-Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda.
-Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
-Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe.
-On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się
przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...
-Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
-Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe.
-On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się
przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu, a one same wychodzą na kolację do knajpy, żeby przypomnieć sobie dawne czasy.
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi nagła potrzeba, może dlatego że dużo wypiły.
Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, jedna mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca.
Widząc to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda by ją wyrzucić.
Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć.
Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! Koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek! Od razu wywaliłem ją z domu.
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko
przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI.
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi nagła potrzeba, może dlatego że dużo wypiły.
Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, jedna mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca.
Widząc to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda by ją wyrzucić.
Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć.
Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! Koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek! Od razu wywaliłem ją z domu.
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko
przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
W pubie poznali się chłopak i dziewczyna. Miło sobie pogawędzili, w końcu chłopak zaproponował jej, żeby poszli do jego domu. Poszli, wypili wino, po czym chłopak zaproponował jej seks. Dziewczyna na to:
-Wiesz, może jestem dziwna i niedzisiejsza, ale mam taką zasadę i nie chcę jej złamać. Chcę zostać dziewicą, póki nie spotkam mężczyzny którego kocham.
Chłopak jest rozczarowany, ale zachowuje twarz i po dżentelmeńsku mówi:
-No tak, oczywiście, bardzo piękna postawa. Ale w dzisiejszych czasach chyba musi być Ci z nią bardzo trudno?
-Nie, mi to nawet tak bardzo nie przeszkadza. Ale mój mąż, ten to dopiero jest w ....... iony!
-Wiesz, może jestem dziwna i niedzisiejsza, ale mam taką zasadę i nie chcę jej złamać. Chcę zostać dziewicą, póki nie spotkam mężczyzny którego kocham.
Chłopak jest rozczarowany, ale zachowuje twarz i po dżentelmeńsku mówi:
-No tak, oczywiście, bardzo piękna postawa. Ale w dzisiejszych czasach chyba musi być Ci z nią bardzo trudno?
-Nie, mi to nawet tak bardzo nie przeszkadza. Ale mój mąż, ten to dopiero jest w ....... iony!
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 maja 2016, 11:26
- Imię: Damian
Re: Dobre kawały
Polecam stronę internetową ze świetnymi dowcipami: http://dowcipek.com/
- Dziki FS410C
- Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 26 lip 2016, 20:01
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Warszawa, Bielany
- Kontakt:
Re: Dobre kawały
Jak drwal dzieli kobiet według wieku??
Wczesnorębne, średniorębne, późnorębne, a te po 60tce to już pomniki przyrody
Wczesnorębne, średniorębne, późnorębne, a te po 60tce to już pomniki przyrody
Bezpieczeństwo w pracy jest najważniejsze, a zdrowie i życie to największa wartość.
Re: Dobre kawały
Żona wysyła męża - policjanta do sklepu po zapałki:
- Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły - dodaje.
Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się palą.
- Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły - dodaje.
Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się palą.
Re: Dobre kawały
Idzie człowiek przez most i widzi policjanta wyrywającego płyty z chodnika i rzucającego je do rzeki.
Oburzony mówi:
- Jak panu nie wstyd! Pan, stróż porządku dewastuje chodnik!
- Co tam chodnik - odpowiada policjant - Patrz pan, rzucam kwadraty, a tam się kółka robią!
Oburzony mówi:
- Jak panu nie wstyd! Pan, stróż porządku dewastuje chodnik!
- Co tam chodnik - odpowiada policjant - Patrz pan, rzucam kwadraty, a tam się kółka robią!
Re: Dobre kawały
Dwóch policjantów zatrzymuje blondynkę i pyta:
- Jak pani ma na imię?
- Ewa
- Ile ma pani lat?
- 30
- Kim jest pani z zawodu?
- Eeee...
- Czym się pani zajmuje?
- No...można powiedzieć, że chodzę od latarni do latarni.
- Stasiu, pisz elektromonter.
- Jak pani ma na imię?
- Ewa
- Ile ma pani lat?
- 30
- Kim jest pani z zawodu?
- Eeee...
- Czym się pani zajmuje?
- No...można powiedzieć, że chodzę od latarni do latarni.
- Stasiu, pisz elektromonter.
Re: Dobre kawały
Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł.
Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.
Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.
Dziadek oczywiście się zgadza.
- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem
Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło.
Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.
Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.
Ruszyli.
Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.
Odzywa się pierwszy policjant:
- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
- A tego Porsche? Z trzy stówki miał!
- A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.
Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.
Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.
Dziadek oczywiście się zgadza.
- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem
Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło.
Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.
Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.
Ruszyli.
Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.
Odzywa się pierwszy policjant:
- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
- A tego Porsche? Z trzy stówki miał!
- A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.
Re: Dobre kawały
O czym myśli policjant, gdy śpi na brzuchu??
O, tym, że ma w dupie wszystkich, którzy o nim kawały opowiadają..
O, tym, że ma w dupie wszystkich, którzy o nim kawały opowiadają..
Zanim powiesz, że świat pilarza jest zły - przyjrzyj się sobie.
Re: Dobre kawały
Pijak podchodzi do policjanta i pyta:
- panie władzo, można na pana policjanta powiedzieć Ty ośle?
- nie bo to jest obraza funkcjonariusza!
- a na osła, panie policjancie?
- wydaje mi się, że można!
- dobrze, dziękuję panie policjancie!
- panie władzo, można na pana policjanta powiedzieć Ty ośle?
- nie bo to jest obraza funkcjonariusza!
- a na osła, panie policjancie?
- wydaje mi się, że można!
- dobrze, dziękuję panie policjancie!
- Dziki FS410C
- Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 26 lip 2016, 20:01
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Warszawa, Bielany
- Kontakt:
Re: Dobre kawały
Co to jest kałuża???
Przeszkoda terenowa o wilgotności 100% bez większego znaczenia taktycznego
Przeszkoda terenowa o wilgotności 100% bez większego znaczenia taktycznego
Bezpieczeństwo w pracy jest najważniejsze, a zdrowie i życie to największa wartość.
Re: Dobre kawały
Akcja MO.
- Jak mogliście do tego dopuścić, żeby ten przestępca wam się wymknął! Przecież wyraźnie mówiłem, żebyście obstawili wszystkie wyjścia!
- Ale on widocznie wymknął się wejściem!
- Jak mogliście do tego dopuścić, żeby ten przestępca wam się wymknął! Przecież wyraźnie mówiłem, żebyście obstawili wszystkie wyjścia!
- Ale on widocznie wymknął się wejściem!
Re: Dobre kawały
- Jaki jest szczyt bezużyteczności?
- Abstynent bez prawa jazdy.
- Abstynent bez prawa jazdy.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
- Mamusiu, jezdem w ciąży.
- Bój się Boga! Dwa miesiące przed maturą, a ty mówisz "jezdem"?
- Bój się Boga! Dwa miesiące przed maturą, a ty mówisz "jezdem"?
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029
Re: Dobre kawały
Dlaczego w Warszawie panuje zima?
Bo w Sejmie urzędują bałwany!
Bo w Sejmie urzędują bałwany!
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029