Forum Pilarz.org

Witam.

Zacznę od tego, iż forum czytam już od jakiegoś czasu i wiele informacji już przyswoiłem. Ale jak to mówią "im dalej w las" tym ciemniej.. Do rzeczy:

Mam do skoszenia 450m2 trawnika. Jako, że pracuję w delegacji i przyjeżdżam bardzo często na weekend to mam ograniczone możliwości czasowe. Muszę nadrobić w sobotę wszystkie prace domowe z całego tygodnia, kiedy mnie nie było. Koszę trawnik kosiarką z napędem, ale zajmuje mi to teraz pół soboty. Chciałbym zaoszczędzić czasu i kupić poprostu bardziej wydajną maszynę czyli traktorek.

Widzę że na forum mocno teraz polecacie markę Al - ko. No i tak się napaliłem, aby taki zakupić, ale po głębszym zastanowieniu chyba raczej nie zdecyduję się wyłożyć na niego 12 tysięcy.

Zatem zacząłem się zastanawiać nad używanym sprzętem. Jest koło mnie gość, który handluje traktorkami i ma tego dość dużo na placu.
Na kosiareczkę chciałbym przeznaczyć koło 6 - 8 tysięcy.

Czy używanego sprzętu trzeba się bać? Z grubsza wiem jak sprawdzać używkę, ale wiadomo zawsze to trochę "randka w ciemno". Podobają mi się Husqwarny te 15 - 17 koni i w tej kwocie można by kupić taką z 50 motogodzinami przebiegu.
Czy to dużo na taki traktorek? Ja wiem, że dużo zależy jak była traktowana przez te 50 godzin, ale tak jak mówiłem kwota jaką chce przeznaczyć na traktorek to maks 8 tysięcy.

Czy handlarz może cofnąć licznik w takim traktorku? Ewentualnie go wymienić na taki z mniejszym przebiegiem jak to ma miejsce w samochodach? Są w ogóle stosowane takie praktyki?
Podaje przykładowe sztuki, które zwróciły moją uwagę:

https://www.olx.pl/d/oferta/traktorek-k ... bserved_ad

https://www.olx.pl/d/oferta/traktorek-k ... bserved_ad

Warto iść w taki temat?

Druga opcja to sprowadzenie John Deere'a ze Stanów. Mam tam bliską rodzinę mieszkającą na stałe i nie byłoby to wielkim problemem. tylko chodzą pogłoski że te traktorki się zapychają. Wiadomo też że byłoby raczej taniej niż w kraju.

Trawnik w moim przypadku jest równy, z małą ilością nasadzeń, a w zasadzie jej brak.

Jak masz mało czasu to kup automat. Wrócisz na weekend i wszystko wykoszone będzie.

Ma sąsiad obok, co prawda trochę mniejszy areał, ale jakoś tak ja temu sprzętowi nie wierzę.
Mały cichy, jakiś taki bzyczek. Nie wiem czy to da radę u mnie.

Noe zacznij od tego jakie funkcje potrzebujesz (koszenie ze zbieraniem, ścinanie z zostawieniem pokosu czy mulczowanie. Jaką kosiarkę teraz używasz? 450m2 to bardzo mały obszar jak na traktorek.

Może i mały dla traktorka ale na tyle rozległy, aby kosiarka 48cm szerokości kosiła to ze 3 godziny.
Fakt czasami jak trawnik przerośnie to nie da się kosić całą szerokością kosiska.
A kosić traktorkiem chciałbym z mulczowaniem..

Przepraszam, ale zgubiłem jedno zero. Działka ma wymiary 100m x 45m. Nie wiem co mi się ubzdurało z tym 450. Coś mi nie pasowało z tym, że tak szybko kośicie swoje działki.

Czy bez wzniesień silnik 15 koników da sobie radę z tym koszeniem?
Czy w ogóle marka Husqvarna to dobre traktorki?

Jak chcesz traktorek z mulczowaniem to tylko Husqvarna rider.
Ma specjalnie wyższe kosisko i typowe noże do mulczowania.
Żaden inny tradycyjny traktorek nie da ci takiego efektu jak rider.
No i ta rewelacyjna zwrotność.

morzin pisze: ↑

11 lis 2021, 11:02

Czy bez wzniesień silnik 15 koników da sobie radę z tym koszeniem?
Czy w ogóle marka Husqvarna to dobre traktorki?

15 kucy to w świat, zwłaszcza przy wyrzucie bocznym.
Husqvarna ma jeden duży plus - dostępność części.
Zawsze można wszystko kupić, choć często w wysokich cenach.

Husqvarne bym kupił tylko gdybym szukał raidera.
W innych przypadkach uważam, ze nie mają jakiś mega traktorków.

A coś z innych marek? A ten John Deere?
Ciągniki mają bardzo dobre i w miarę oszczędne jeśli chodzi o spalanie.
Już teraz sam nie wiem co wybrać. Dobra dostępność części to tez duża zaleta tej huśki.

Nie wiem co macie z JD?
Podstawowe modele JD to stajnia cub cadet i różnych klonów. No i silniki b&s.
JD ciągniki rolnicze to inna bajka a sprzęty do koszenia też.
Chyba że mowa o wyższych modelach ale cena powala na kolana

Może ktoś z Was podrzuci konkretny sprzęt, który może śmiało polecić?

Od 20 lat kupuję sprzęt SOLO. Kosiarki, kosa, opryskiwacz. Na wiosnę zdecydowałem, że pójdę zbliżoną drogą i wybrałem Al-Ko. Sprzęt dostałem dopiero na jesieni więc wiele nie pokosił, ale parę baków już wypalił. Poza detalami typu brak licznika godzin czy beznadziejne oświetlenie nie mam uwag i polecam. Model T22-105.1 HDD-A V2.

morzin pisze: ↑

11 lis 2021, 11:02

Przepraszam, ale zgubiłem jedno zero. Działka ma wymiary 100m x 45m. Nie wiem co mi się ubzdurało z tym 450. Coś mi nie pasowało z tym, że tak szybko kośicie swoje działki.

Ja biegałem za kosiarką przez 3000m2, więc podziwiam samozaparcia aby obskoczyć 4500m2 na nogach.

Luzak pisze: ↑

12 lis 2021, 19:11

Od 20 lat kupuję sprzęt SOLO. Kosiarki, kosa, opryskiwacz. Na wiosnę zdecydowałem, że pójdę zbliżoną drogą i wybrałem Al-Ko. Sprzęt dostałem dopiero na jesieni więc wiele nie pokosił, ale parę baków już wypalił. Poza detalami typu brak licznika godzin czy beznadziejne oświetlenie nie mam uwag i polecam. Model T22-105.1 HDD-A V2.

Na areal 0.45ha ten sprzęt jest super. Te "brakujące detale" to pikuś. Podpinam się za rekomendacją, jak również za tańszą wersją bez blokady dyferencjału (o ile jeszcze będzie dostępna). Takiego używam od maja, i bardzo jestem zadowolony (choć u mnie kosi prawie trzy razy tyle).

No może I fajny sprzęt, tylko daleko nie w moim budżecie.
Naprawdę nie ma nic godnego uwagi spośród sprzętu używanego?

Ja Ci mogę polecić JD 180 ale są dwa ale: rocznik - lata wczesne 90 i praktycznie ich nie ma na rynku a jak się pojawiają to znikają od ręki... Zalety to mocny silnik kawasaki 17 koni, pancerne kosisko (do wyboru dwie szerokości 2 noże - 96 cm i 3 noże - 117cm) ogólnie mocna konstrukcja.

Panowie a.nie wiecie czy handlarze cofają liczniki w przywiezionych traktorkach z np. Niemiec?
Wiem że po wyglądzie kosiska i ogólnego wizualnego powinno się dojść co jest grane, ale cY macie jakieś doświadczenie w temacie?
Spotkaliście się z tym procederem w traktorkach?

Szczerze, patrząc na przebieg traktorka (liczba motogodzin) to według mnie cofają. Są tak śmieszne liczby, że takie traktorki, raczej nie stoją w garażu, aby zrobić max 25 godzin rocznie. Jak sprzęt jeździł pod firma, to nawet szkoda mowic

Weź pod uwagę, że często handlarze montują jeden traktorek z trzech, więc trudno w ogóle wyrokować o przebiegu.

No właśnie człowiek jest naiwny bo myśli że kupi trochę taniej sprzęt nie wysłużony. Ale.niestety to jest jak z samochodami, aby zarobić to trzeba kupić paścia, podrasować, siedzenie wymienić, parę plastików i sprzęt jak nowy za 10 koła do sprzedania.
Byłem u kolegi ostatnio i stoi u niego w garażu traktorek Stigi. Nakoszone 97 mth i już po nim trochę widać że już skosił trochę. A ma go dwa lata i nie za wiele specjalnie do koszenia. Tylko fakt nie często kosi właściciel tylko dzieciaki. A to wiadomo jak sie dba o niego jak się za.niegocnie zapłaciło.
Mam na oku traktorek piękny jak nowy (przynajmniej z wyglądu) i ma 24 mth na liczniku tylko certyfikat wie czy właśnie nienpo jakichś przejściach. Cena prawie 10 koła.

morzin pisze: ↑

04 gru 2021, 14:30

Panowie a.nie wiecie czy handlarze cofają liczniki w przywiezionych traktorkach z np. Niemiec?
Wiem że po wyglądzie kosiska i ogólnego wizualnego powinno się dojść co jest grane, ale cY macie jakieś doświadczenie w temacie?
Spotkaliście się z tym procederem w traktorkach?

Hehe widzę, że nigdy nie kupowałeś od handlarza. Zwróć uwagę, że 90% traktorków wgląda jak nowe. A dlaczego tak jest? Bo są malowane, odnawiane, po prostu szykowane pod sprzedaż. Czy to dobrze czy źle? Ciężko ocenić. Ma to swoje plusy bo z 3 traktorków robi się 1 sprawny, wymienia się jakieś części i jest szansa, że to pojeździ. Liczniki się cofa na potęgę, to nie jest jakaś tajemnica. Dlatego kupno od handlarza używki w automacie i na pełnym wypasie jest dość ryzykowne bo skrzyni się nie naprawia tylko pakuje to co jest bo jest to zbyt droga operacja. Z drugiej strony jak kupujesz od prywatnej osoby to możesz trafić jeszcze gorzej bo nie każdy wymienia piastę jak pęknie czy łożyska. Dużo osób kosi do oporu a potem kupujesz sprzęt w dobrej cenie i dokładasz 2x tyle bo ciągle coś się dzieje.

Masz całkowitą rację. Dlaczego miało by być inaczej jak z samochodami? Przecież to tez klamot za 10 koła.
Chociaż trafiają się tacy sprzedający co mają na stanie jednego lub dwa traktorki przywiezione z USA i oni chyba nie za bardzo mają jak powymieniać części i z trzech zrobić jeden.
Bo pewnie cofnąć licznik, umyć i wypolerować to już jak najbardziej.
No nic szukam dalej.

Dokładnie, szukaj, może się coś trafi. Kiedyś też myślałem nad uzywka, na szczęście niedaleko zamieszania gość miał do sprzedania kilka szt. Na zdjęciach super, w na żywo tragedia. Dobrze że nie pojechałem do słynnego Milicza, czy jakoś tak. Strata czasu i pieniędzy.
Doszedłem do wniosku, że wolę mniej przepastny traktorek, ale nowy.
U mnie jest już 3 lata i ok 115h przepracowane. Więc jak w ogłoszeniu są śmieszne mth, do sobie daruj.
Mam na użytek prywatny, koszenie, wertykulacja i odśnieżanie zima.

Nie przesadzaj, po prostu trzeba dobrze trafić i wiedzieć co się kupuje. Nowe prosto z salonu wcale nie znaczy lepsze bo niestety jakość wykonania jest taka sobie. Jak potrzebujesz sprzęt do ciężkiej pracy to nowy też odpada bo nie wiem ile bym musiał dać za traktorek żeby wytrzymał koszenie u mnie a używka za 4k ogarnia bez zająknięcia.

wawax pisze: ↑

04 gru 2021, 16:59

Weź pod uwagę, że często handlarze montują jeden traktorek z trzech, więc trudno w ogóle wyrokować o przebiegu.

Słuszna uwaga

O kurde wymowne zdjęcia. Mam niedaleko handlarza, który też się trudni przywozem z Niemiec i późniejsza sprzedażą. Nawet czasami go widywałem z tymi kosiarkami na A4 jak wracał do domu. Ale jak ja widzę takie zdjęcie No to sory. Wiadomo jest trochę przesadzone, ale tak niestety jest.
Nawet gadałem z nim na CB No to mówi że w sezonie wszystko mu schodzi na pniu. W zimę można coś mądrego z dwoma cylindrami i w dobrej cenie kupić.
Ale u niego na lawecie 3 - 4 kosiarki a nie jak tu upakowane piętrowo badziewia wszelakiej maści.

Mój tata zamówił sobie kosiarkę w USA, bo szfagier tam siedzi na stałe i znalazł mu John Deere'a w cenie 650$ i ma przepracowane 240 mth. Model D100, 2014 rok. Pochodzi to jeszcze chwilen bez remontu? Licznik na pewno nie cofany bo kupił go od znajomego Amerykanina.
Z wyglądu bardzo jeszcze ładny, nie popękane osłony, plastiki. No i jeszcze z przyczepką. Ja wiem że teraz dolar wysoko i trzeba będzie jeszcze 500$ za wysyłkę door to door zapłacić, ale chyba się opłaca. Jak myślicie?

Tak się zastanawiam czy by jakiejś Huśki nie zamówić. Oczywiście młodszej i może z mniejszym przebiegiem. Tylko trzeba czekać aż coś komuś zaświta, aby sobie na nowy zamienić.

Polska szrotem stoi! Szokujące fotki...

Fotki szokujące, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że to nie jest polska laweta. Jakoś tak po bliźniakach z tyłu ciężarówki nie wydaje mi się że ona jest polska.

Witam.
Panowie sprzęt zakupiony. Ja wiem że pewnie będzie trochę krytyki, ale rozum (albo portfel)
Wziął górę. Poszedłem pod prąd....... Ale to za chwilę.
Byłem u lokalnego dilera marki Solo AL-KO, i ten zachwalał sprzęt i to bardzo, ale... No właśnie zawsze jest to "ale".
Mają zamówione 4 traktorki Al-ko aby je mieć fizycznie na stanie w sprzedaży, ale w tamtym roku też chcieli zamówić i też mieli zamówione i nie przyszły. Brak części z Chin, opóźnienia z montażem i te do nich poprostu nie doszły.
W tym roku ma być lepiej, bo już są potwierdzone że przybędą w połowie stycznia. Cena koło 13 tysięcy. Szczegółów brak, no bo jak będą fizycznie to można negocjować, pytać itd.
Chciałem wsiąść na raty, ale bieżąca sytuacja polityczna nie napawa mnie zbytnim optymizmem, wiecie zaciskanie pasa itd.

Zamówiłem u szwagra w USA, po miesiącu znalazł mój egzemplarz. John Deere E 120. Wystawiony za 1500$ Pan finalnie zgodził się na 1200.
Przepracowane 23 mth, sprzęt z 2020r.
Wiadomo że doliczyć trzeba jeszcze wysyłkę okolo 550 $, ale nie wychodzi zbyt drogo. Za takie pieniążki zaryzykuję z kupnem używanego. Na Olx są takie ale za 12 koła i z 18-tego roku.

Na zdjęciu zajebista chatka i Pan twierdził że miał kosić sam, ale podpisał umowę z firmą na koszenie. No zobaczymy. Zamówiony komplet filtrów, jak przyjdzie zmieniam olej, filtry, świece, zobaczę w jakim stanie są noże i heja.
Dziękuję wszystkim za pomoc, mam nadzieję że się nie władowałem na jakąś minę.

Pozdrawiam.