Traktorek, czy kosiarka sadownicza?

[Sp4rrow]

Witam,

W związku z rozpoczętym już sezonem strzyżenia trawy, zmuszony jestem do powiększenia swojego asortymentu o kolejne, trochę bardziej zaawansowane urządzenie mające pomagać mi w tym zagadnieniu. Aktualnie mam zwykłą kosiarkę z napędem do koszenia podwórka oraz kosę spalinową do wykaszania sadu, łąki, itd, itp. W związku z tym, iż sad cały czas powiększam, wydłuża się też czas, który spędzam z kosą na plecach. W zeszłym roku praktycznie każdą wolną sobotę traciłem na koszenie i mam już tego serdecznie dosyć.
W związku z tym, postanowiłem, że nadszedł czas, aby zainwestować w coś, co znacząco przyśpieszy proces koszenia.

Obszar koszenia, to ok 1ha z perspektywą powiększania go co roku o kilka dodatkowych arów.
Budżet jaki chciałbym przeznaczyć na ten cel, to max 10000zł (na raty).
I teraz pytanie, co wybrać? Początkowo myślałem o kosiarce sadowniczej doczepianej do Ursusa C-330, np. https://www.traktorki-japonskie.pl/pl/p ... yjna-fm180 ale taką kosiarką nie dojadę tam gdzie dojechałbym małym traktorkiem. Z drugiej strony, kosiarka ta ma 2 x szersze kosisko, więc koszenie byłoby zdecydowanie szybsze, niż koszenie traktorkiem.
Jeśli zdecydowałbym się na traktorek, to musiałby mieć kosz, żeby trawę zbierać i kompostować.

Będę wdzięczny za wszelkie porady,

Pozdrawiam,
Darek.

[Marek]

Obok mojego domu jest sad ,około 5ha i właściciel za c-330 ma kosiarkę bijakową .Trawy nie zbiera bo i po co a na wiosnę gdy przycina gałęzie zgrabia je na środek i przejeżdza tą kosiarką i po problemie .Jeśli masz c-330 to bym nie inwestował w żaden traktorek szkoda pieniędzy.

[elkrecik]

Witam, miałem podobną sadowniczą podczepianą też do C-330 ale niestety teren u mnie jest pagórkowaty, dużo nawrotów, troche grząsko (łąki) i sprzedałem ją. Ta pokazana na zdjęciu 180 cm nawet dla 330 jest moim zdaniem zbyt delikatna, poza tym zostawia pokos a nie wiem czy na tym Ci zależy. Dużo lepszym rozwiązaniem będzie wspomniana bijakowa, mieli wszystko praktycznie na wiór, problemem jest jedynie sam Ursus, ma tylko jedną prędkość wałka WOM, te japońskie małe ciągniczki mają już 2, w 330 będziesz musiał dawać trochę po obrotach ale i tak bijakowa będzie najfajniejszym i najlepszym wyborem.rozwiązaaniem

[Sp4rrow]

Dzięki Panowie za szybką odpowiedź.
W zasadzie, to bijakowej nie brałem wcześniej pod uwagę. Jak wygląda trawa po takim koszeniu? Nie ukrywam, że względy estetyczne też są dla mnie ważne. Byleby nie było gorzej jak po kosie spalinowej.
Sad mam amatorski, dosadzam drzewka do tych, które zostały po sadzie dziadka, więc mam szerokie międzyrzędzia (4 metry), a gałęzi raczej nie zostawiam. Ale kosiarka bijakowa mogłaby mi też pomóc z rozdrobnieniem łodyg kukurydzy, skoro daje sobie radę z gałęziami.
Ale tak jak pisałem wcześniej, estetyka też jest ważna. Zależy mi na tym, żeby trawa była nie tylko skoszona, ale również żeby wyglądała w miarę przyzwoicie.

[Marek]

Powiem że po bijakowej nie ma trawy jak się regularnie kosi .I jest to ładnie skoszone .
Nie ma się do czego przyczepić.

[Sp4rrow]

Co myślisz o tej: https://www.traktorki-japonskie.pl/pl/p ... wa-efgc145 ?

[Marek]

Ten sadownik ma jakąś starą te kosiarkę .
Najlepiej zajechać do firmy która sprzedaje i niech zaprezentują sprzęt.

[elkrecik]

Kosiarka ta jest chińska ale nie w złym tego słowa znaczeniu. Przed zakupem obejrzyj stan blach, wiedziałem zardzewiałe już w transporcie oraz zwróć uwagę na bijaki, tzw ygreki, są w w wersji słabszej i mocniejszej. 145 cm- wymierz do C330 abyś nie musiał jeździć 2x po tym samym śladzie i ubijał bez sensu glebę. Pamiętaj że przy kosiarce bijakowej to nie wiem czy w traktorze 3 bieg już nie będzie za szybki...

[Paulus]

Ja się też nieco podepnę pod ten temat. Też się zastanawiam nad kupnem traktorka większego, takiego co najmniej 20 KM, bo areał dosyć spory. Ale znalazłem coś takiego:
http://allegro.pl/kosiarka-pielegnacyjn ... 13918.html
I tak się zastanawiam jak by się to sprawdzało u mnie. Mam Ursusa C360 i kosiarkę rotacyjną, ale wiadomo jak ona kosi. Mam teren w zasadzie w większości płaski, niewiele nasadzeń, więc teoretycznie zwrotnej maszyny póki co nie potrzebuje. Mam też kosę Stihla, więc tam gdzie nie dojadę to tym wykoszę. Pytanie czy póki co pchać się w ten traktorek jest sens, jeżeli można by było coś takiego kupić do mojego ciągnika.