Strona 1 z 1

Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 12:05
autor: wojtek1234321
Pilarka kupiona około pół roku temu. Jak na razie sprawuje się dobrze, na moje potrzeby to moc dość dobra,wystarczająca (mam porównanie bo do tej pory korzystałem z Husqvarny 257). Najbardziej drażnią proste niedoróbki, które w nowym sprzęcie (nieważne czy Chińczyk czy nie) nie powinny występować. Jak długo popracuje ten "wynalazek" to nie wiem, ale jak na razie to za tą cenę (395 zł) nie ma co narzekać. Przez ten okres użytkowania już 2/3 ceny odrobiła i to w gotówce, do końca zimy to się spłaci z nadwyżką i może będzie jeszcze pracowała dalej przy odpowiednim użytkowaniu i dbałości o "szczegóły.
Teraz kilka uwag co do tych wspomnianych "niedoróbek" które starałem się usunąć i przy niektórych się to udało.
Na początek to sprawa z "cieknącym" podczas pracy olejem smarującym łańcuch. Podczas pracy i próby smarowania łańcucha to większość oleju kapała przeważnie na buty a nie rozprowadzała się po prowadnicy. Po dokładnym przyjrzeniu się znalazłem tego przyczynę. Sprawcą były zbyt "ciasne otwory w pokrywie sprzęgła (zielone strzałki).

Obrazek

Szpilki mocujące pokrywę i prowadnicę są poniżej gwintu troszkę grubsze niż sam gwint na szpilce.

Obrazek

Przez to pokrywa podczas dokręcania zatrzymywała się, osiadała "na szpilce" i nie dociskała dokładnie prowadnicy do korpusu piły, tam gdzie jest otwór wprowadzający olej do rowka prowadnicy (przez to może nawet prowadnica nie była zbyt sztywno dokręcona). Olej wydostawał się tą szczeliną i kapał "na buty". Po odpowiednim "rozkalibrowaniu" otworów pokrywy wszystko jest idealnie, smarowanie prowadnicy idealne, olej nie kapie przy sprzęgle.
Następny "bubel" to filtr powietrza.
Wszystko tam jest źle pomierzone i mocowanie (również sam filtr) i rozwiązanie mocowania filtra "do kitu".
Potrzebne są takie rozwiązania, aby było "jako-tako" dobrze.
Pierwsze to dużo grubsza uszczelka pomiędzy gardzielą gaźnika i filtrem powietrza (myślę że przy akurat mojej pile powinna mieć około 6 milimetrów grubości aby spełniała swoje zadanie) na razie posłużyłem się zastępczo oringiem z powodu braku odpowiedniego materiału na uszczelkę.
Uszczelka która jest założona "fabrycznie" spełniała by swoje zadanie, ale jest kwestia złego zwymiarowania filtra i innych niezbyt dobrze spasowanych elementów. Po montażu filtra na gaźniku, filtr "nie siada na uszczelce, tylko opiera się na tych elementach obudowy (zielone strzałki).

Obrazek

Wszystkie brudy i kurz są zasysane do gaźnika "pod filtrem". Pomoże grubsza uszczelka i dodatkowo jeszcze mocowanie filtra w ten sposób, jest tam na to dosyć miejsca i jest pewne że filtr jest odpowiednio przymocowany do gardzieli gaźnika. poprzednio po kilku minutach pracy gardziel gaźnika była cała czarna od kurzu i pyłu zasysanego pod mocowaniem filtra, są jeszcze w niej ślady tego przypadku, co widać na zdjęciu.
Standardowo "fabrycznie" filtr niby powinna dociskać pokrywa ze śrubą mocującą.

Obrazek

Ale to absolutnie nie spełnia swego zadania, trzyma tylko wszystkie części "aby nie wypadły. Aby filtr spełniał swoje zadanie przymocowałem go nakrętką z dużą podkładką i grubszą uszczelką pod nim, aby nie osiadał (o czym pisałem wyżej) na elementach obudowy piły (jest tam na to dość miejsca).

Obrazek

Po moich "modyfikacjach" filtr rzeczywiście spełnia swoją rolę. Jest tylko jeszcze kwestia jego "jakości wykonania". Bo po zakupie to on "tylko jest". Filtr składa się z dwóch połówek, które są "na wcisk" jedna w drugą. Jakość tego połączenia jest tak mizerna że tym połączeniem pył i kurz wlatuje jak "otwartymi drzwiami". Aby uszczelnić to połączenie zastosowałem zwykłą izolację plastikową (czerwona strzałka). Uszczelniło to na tyle filtr że już praktycznie spełnia swe zadanie. Oczywiście, przy każdorazowym czyszczeniu trzeba dać nową taśmę.

Obrazek

Zielonymi strzałkami oznaczone miejsca filtra które opierają się o obudowę piły przy montaży "fabrycznym", o czym pisałem wyżej.
Jeszcze jest jedna sprawa z którą nie mogę sobie poradzić, bo nie wiem co powoduje takie zachowanie. Jest to "dziwne" zużywanie początku prowadnicy, nie wiem gdzie leży przyczyna. Pokazane jest na zdjęciach, jest to zdzieranie samego początku , jak jest wskazane zieloną strzałką, można porównać do drugiej strony, tam gdzie czerwona strzałka to widać o co chodzi.

Obrazek

Piła może trochę brudna, ale zdjęcia robione podczas czyszczenia po pracy.
Gdyby ktoś wiedział dlaczego tak "drze na okrągło" ten narożnik prowadnicy to proszę o podpowiedź co jest przyczyną.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 12:19
autor: Rumcajs
Co do samej pilarki, to Wojtku... Masz trochę pojęcia i z tymi niedoróbkami poradziłeś sobie sprawnie. 90% użytkowników nie zwraca na nie uwagi, ja także bym nie zwrócił gdyż przyzwyczajony jestem do dokładnego wykonania i spasowania.

Co do prowadnicy i jej zużywania, to sprawdź proszę czy biegnie w jednej linii z kółkiem napędowym kosza sprzęgłowego. Być może łańcuch nie trafia idealnie z kółeczka w rowek i stąd taki mankament.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 13:51
autor: wojtek1234321
Rumcajs pisze:Co do prowadnicy i jej zużywania, to sprawdź proszę czy biegnie w jednej linii z kółkiem napędowym kosza sprzęgłowego. Być może łańcuch nie trafia idealnie z kółeczka w rowek i stąd taki mankament.

Co właśnie do tego "zużywania" prowadnicy to może nie tyle jest to wina złego trafiania łańcucha w rowek prowadnicy. Zębatka napędowa łańcucha jest dość szeroka ma on dość miejsca na zębatce aby się "ustawić idealnie" w rowku. Nie znam się na tyle, ale po dokładnym przyjrzeniu się, tak myślę, że przyczyna leży w złym, (zbyt "mało osiowym"), ustawieniu prowadnicy (ogólnie szpilek mocowania prowadnicy) względem osi zębatki. Chodzi mi o coś w tym stylu jak zaznaczyłem na obrazku: (zielona linia - oś prowadnicy, czerwona kropka - oś zębatki nie są "na jednej lini, czerwona linia łąńcuch)

Obrazek

Czyli oś zębatki jest poniżej osi prowadnicy (zielona linia, "wydziera" się tylko górna część prowadnicy) i łańcuch "zbyt agresywnie" (czerwona linia) "najeżdża" na ten fragment prowadnicy. Nie jestem inżynierem, ale znając się troszkę na technice tak sądzę że to jest przyczyną takiego stanu rzeczy i dlatego tak się dzieje. Na tą "wadę" to chyba nie ma sposobu aby ją usunąć. Gdy będę miał zdjęta sprzęgło to będę miał możliwość dokładnie to zmierzyć.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 14:06
autor: Uli
A czy jak napinasz łańcuch to czy podnosisz koniec prowadnicy do góry czy tylko śruby dokręcasz po napięciu łańcucha? bo jeżeli podniesiesz przód to tył prowadnicy opuści się na dół i wtedy może będzie w osi zębatki.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 14:14
autor: wojtek1234321
Uli pisze:A czy jak napinasz łańcuch to czy podnosisz koniec prowadnicy do góry czy tylko śruby dokręcasz po napięciu łańcucha? bo jeżeli podniesiesz przód to tył prowadnicy opuści się na dół i wtedy może będzie w osi zębatki.

Tak oczywiście tak robię, bo mam to już "we krwi" (20 lat pracy pilarkami, amatorsko bo amatorsko, ale zawsze solidna i dokładna praca) że tak należy postępować i tak jest zalecane. Prowadnicę po pracy, podczas czyszczenia i ponownym montażu również obracam "góra - dół" aby się równo zużywała, ale zauważyłem to właśnie po dłuższej, całodziennej pracy że ten fragment prowadnicy (górny róg) jest bardziej zużyty i jest tak jakby "rozpłaszczony", na półtora - dwucentymetrowym odcinku jest częściowo wytarte i bardzo dużo tzw."drutu.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 18:50
autor: Rumcajs
Drut w tym miejscu pojawia się u większości prowadnic. Łańcuch trze kiedy jest zbyt luźny. Zębatka ciągnie łańcuch po dolnej krawędzi prowadnicy, natomiast po górnej go pcha. Jedyne miejsce gdzie łańcuch ma luz to właśnie przestrzeń między prowadnicą a koszem/ zębatką. Samo ułożenie wału względem szpilek natomiast jest niezwykle zastanawiające. Jutro sprawdzę jak wygląda to w moich sprzętach...

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 18:53
autor: Troku
Jedna uwaga Wojtek, nie wklejaj linków z fotosika bo możesz je wrzucić bezpośrednio w temacie jako załączniki.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 19:00
autor: wojtek1234321
Troku pisze:Jedna uwaga Wojtek, nie wklejaj linków z fotosika bo możesz je wrzucić bezpośrednio w temacie jako załączniki.

No jeżeli tak można to gdy będę miał chwilę czasu to 'poprzerabiam.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 19:04
autor: wojtek1234321
Rumcajs pisze:Samo ułożenie wału względem szpilek natomiast jest niezwykle zastanawiające. Jutro sprawdzę jak wygląda to w moich sprzętach...

Jeszcze tego nie sprawdzałem czy tak rzeczywiście jest, to tylko moje przypuszczenia sądząc po tych "wżerach" na prowadnicy że to może być możliwe. przy najbliższej okazji sprawdzę dokładnie.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 19:07
autor: Troku
Prowadnice jak i reszta jest wykonana z miękkiej stali i niezbyt wytrzymałych plastików więc nie ma się co dziwić szybkiemu zużyciu podzespołów. Miałem dzisiaj w serwisie łańcuch od podobnej pilarki co tępił się po przecięciu 8 czystych klocków.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 20:10
autor: wojtek1234321
O dziwo, łańcuch w mojej jest naprawdę dobry jak na takiego w chińskiej pilarce. Zrobił już sporo i nie ma co na niego narzekać. Ciął nawet drewno z podkładów kolejowych (już używanych, a takie mają sporo powbijanych drobnych zanieczyszczeń "kamiennych") bez problemu. Prowadnica jest już chyba gorszej jakości.

Re: Kilka uwag na temat pilarki Hecht 45 ("czeski Chińczyk")

: 19 paź 2017, 20:27
autor: Troku
Jak widać reszta tego nie chce przerobić, jakość tych pilarek czasami jest poniżej poziomu więc jednak moim klientom zakup produktu markowego.