Forum Pilarz.org

Dzień dobry,

Mam piłę jak w temacie. Problem polega na tym, że zimna bez problemu odpala. Ssanie ... raz dwa ... i działa.
Wypala się cały zbiornik paliwa, nalewam do pełna i wtedy koniec, amen nie zapali ciepła. Postoi 15-25 min, ostygnie i zapali.. i tak w koło Macieju...

Czy ktoś ma pomysł co jest nie tak ?

Pilarki nie lubią by wypalać paliwo do samego końca więc zacznij uzupełniać w międzyczasie a powinno pomóc. Problemem jest podciśnienie w układzie paliwowym.

Tu temperatura ma chyba kluczowe znaczenie. Bo jak pracuje delikatnie to powiedzmy w połowie drugiego zbiornika zgaśnie i wtedy to samo... A jak już zgaśnie to nie ma zmiłuj i trzeba czekać aż ostygnie

To może masz problem z cewką zapłonową która jak dostanie temperatury to się rozłącza. Pytanie do ciebie sprawdzałeś czy jest iskra jak zgaśnie podczas pracy ??
Swoją drogą powiedz mi jak można zdusić pilarkę by zgasła skoro ma sprzęgło które uniemożliwia właśnie takie zachowanie ??

Temat już stary ... ale ciekaw jestem czy problem został rozwiązany ? Ja bym zaczął od świecy ...