Forum Pilarz.org

Witam ..Z godzinę temu kosiłem trawę. Jadąc z włączonym kosiskiem zatrzymałem się, aby usunąć gałąź.. Przy włączonym kosisku wcisnąłem pedał hamulca i włączyłem "P".. traktorek zgasł. Wyłączyłem więc kosisko, usunąłem przeszkodę. Chciałem odpalić traktorek, a tu ..zonk..rozrusznik nie kręci... Zaopatrzyłem się więc w śrubokręt i odpaliłem go na "krótko" na solenoidzie. Dokończyłem koszenie...Myślałem, że to stacyjka, więc podłączyłem pod + na aku kabelek , a drugi pod plus na solenoidzie i zwarłem, aby odpalić, a tu ...nic cisza. Wkurzyłem się i chciałem go ponownie odpalić na krótko za pomocą "śrubokręta" na solenoidzie...rozrusznik kręci, ale ...nie chce odpalić.. Podejrzewałem już , że padł solenoid,może i padł no, ale teraz na krótko kręci, ale odpalić nie chce...co jest zgrane
Poza tym zdziwiło mnie, że przy wyłączonym zapłonie, gdy mocowałem kabelek do plusa solenoidu, niechcący zrobiłem ...zwarcie Powinien być tam prąd przy wyłączonym zapłonie?

Nikt nic nie wie?? Nie wierzę.., pisać mi tu proszę porady..., co mam sprawdzić...

Kurcze niemam pojęcia...może jakieś bezpieczniki poszły, tak jak u mnie, zwarcie było i cały czas paliło bezpiecznik.

W temacie o solenoid masz dużo na ten temat, co sprawdzić

Też myślałem o bezpiecznikach.., jutro przejrzę co się da..., ale czekam na jakieś konkretne porady.., co ..zepsułem....włączając ten hamulec "P" przy włączonym kosisku...

retronix pisze:W temacie o solenoid masz dużo na ten temat, co sprawdzić

, ale tu nie chodzi o sam solenoid.., doczytaj retronix...

Tornado pisze:

retronix pisze:W temacie o solenoid masz dużo na ten temat, co sprawdzić

, ale tu nie chodzi o sam solenoid.., doczytaj retronix...

Rozumiem ale zobacz te filmiki naprowadzą Cię

Przy wyłączonym zapłonie powinien być prąd na "wejściu " do solenoida . Mam na myśli kabelek"gruby" . Cienki kabelek , natomiast daje prąd po przekręceniu kluczyka w pozycje start .
Obawiam sie , że teraz możesz mieć dwie usterki . Zacznij od sprawdzenia bezpieczników.

U mnie jak włączone kosisko i włączę hamulec postojowy a zsiądę z traktorka to gaśnie. Może to jest związane z czujnikiem. Odpalając powinieneś mieć zaciągnięty postojowy i wyłączone noże.

Bardzo prawdopodobne, że to jakiś czujnik ponosi za to winę, jak na początku zdjąłem wtyczkę od czujnika pod siedzeniem, to też kręciłem i nie odpalał. Teraz mam zablokowany i problem z głowy, także pewnie u ciebie też knoci jakiś czujnik, sprawdź czy masz wszystkie powpinane, oraz sprawdź stan okablowania.

pfp76 pisze:Przy wyłączonym zapłonie powinien być prąd na "wejściu " do solenoida . Mam na myśli kabelek"gruby" . Cienki kabelek , natomiast daje prąd po przekręceniu kluczyka w pozycje start .
Obawiam sie , że teraz możesz mieć dwie usterki . Zacznij od sprawdzenia bezpieczników.

Jutro przekukam wszystkie bezpieczniki, dzięki za podpowiedź z tym prądem na grubym kablu do solenoida

Uli pisze:U mnie jak włączone kosisko i włączę hamulec postojowy a zsiądę z traktorka to gaśnie. Może to jest związane z czujnikiem. Odpalając powinieneś mieć zaciągnięty postojowy i wyłączone noże.

Uli, chodzi o to, że traktorek zgasł, gdy było włączone kosisko,a ja załączyłem hamulec postojowy.., ja siedziałem na foteliku, więc czujnik siedziska nie mógł zadziałać....

Tornado , jutro zrób tak:
1. Posprawdzaj bezpieczniki
2. Ale też posprawdzaj też czujniki, przewody od "P " , bo może gdzies się przetarło, albo na złączach nie ma styku. Profilaktycznie psiknąć kontaktem.

Ok...na pracujących nożach wcisnąłeś pedał i ,,p,, a silnik zgasł, tak jakby czujnik fotela nie wykrywał Ciebie na nim. Potem chciałeś odpalić i nie mogłeś, bo może czujnik siedzenia Cię nie wykrywa...niewiem , ale sprawdzić możesz.

Sprawdziłem, ten czujnik działa prawidłowo, łącznie z podaniem sygnału na lampkę kontrolną na pulpicie..

U mnie rozrusznik nie zakręci w dwóch przypadkach...jak włączone noże lub niezaciągnięty postojowy. Coś z tym postojowy masz nie tak.

Albo było tak: zatrzymałeś traktorek {bez względu na to w jaki sposób} , awarii uległ czujnik hamulca , potem go oszukałeś odpalając "na krótko" .
A w domu robiąc zwarcie dodatkowo ,np.- spaliłeś bezpiecznik

Może tak być.., ale gdy zaciągam postojowy , to impuls idzie, bo zaświeca się kontrolka na pulpicie, że jest zaciągnięty..., chyba, że nie jest to równoznaczne z jego prawidłowym działaniem..

-chyba ,że odpalając w domu nie przekręciłeś kluczyka w pozycje- zapłon . Nie start ! Zapłon...

pfp76 pisze:Albo było tak: zatrzymałeś traktorek {bez względu na to w jaki sposób} , awarii uległ czujnik hamulca , potem go oszukałeś odpalając "na krótko" .
A w domu robiąc zwarcie dodatkowo ,np.- spaliłeś bezpiecznik

Kolego Twoje rozumowanie jest ...w/g mnie ..bliskie sedna sprawy..., sam jestem ciekaw co się stało...

pfp76 pisze:-chyba ,że odpalając w domu nie przekręciłeś kluczyka w pozycje- zapłon . Nie start ! Zapłon...

Przekręciłem, bo nawet słyszałem jak zegar motogodzin ..cykał...

To co pisze pfp ... dlatego tak jak pisałem ... sprawdż bezpieczeniki, czujnik , przewody "P"
No chyba że jutro się "samo naprawi"

Hmmm, ja stary już jestem i .. wiem że samo ..nic się nie naprawi, a przy okazji ...za darmo .. to mozna w dziób przyrobić hehehehe

Masz tylko jeden bezpieczni ... na 99% , jest on na płytce "komputerka" , jest zielone gniazdo prostokątne , wydłubiesz ... że tak powiem ... korek i w nim siedzi bezpiecznik , jeśli jest spalony , to możesz tam włożyć też szklany ... lub daj cieniutkie druciki z kabla elektrycznego ...
Jak nie opali , to rozepnij czarny kabelek od gaszenia ... połączony z cewką cewką zapłonową ... albo odłącz go z kostki , to jest chyba drugi kabel od dołu w kostce po lewej stronie , patrząc od przodu traktorka , na płytce . Możesz wypiąć wtyczkę i tam jest śrubka , wykręć ją i kabelek wyjdzie razem z aluminiowym pinem .
Traktorek zgaśnie , jeśli masz włączony hamulec postojowy i włączysz kosisko .

Panowie.. znalazłem w traktorku tylko dwa bezpieczniki. Jeden okrągły na płytce, a drugi o wartości 15A na wiązce...

jest on w tej oprawce na płytce

ten co na wiązce elektrycznej jest taki.

Ten na wiązce w/g oceny wizualnej jest sprawny. Podmieniłem go jednak na nowy, nic nie pomogło.
Ten na płytce jest też na 100% sprawny, gdyż po jego wyjęciu gasną wszystkie kontrolki..
Sprawdziłem czujniki:
-załączania decka;
-hamulca "P" ;
-siedziska ;
-czujnik otwartego kosza mam zblokowany;
-czujnik napełnionego kosza jest odłączony
W jaki sposób sprawdziłem te trzy wyżej podane czujniki? Otóż, gdy załączam deck na pulpicie zaczyna świecić kontrolka kosiska, to samo zrobiłem z hamulcem - świeci kontrolka po jego załączeniu , czujnik siedziska - kontrolka gaśnie gdy fotelik dostaje obciążenia. Uważam więc, że czujniki działają prawidłowo, chyba że się mylę, to mnie poprawcie jak inaczej je można sprawdzić.
Jednak nadal nie chce kręcić z kluczyka, może to solenoid padł.., będę to jeszcze sprawdzał... Martwi mnie natomiast to, że uruchamiając go na "krótko", rozrusznik kręci, ale silnik nie odpala...
Macie jeszcze jakiś pomysł, dlaczego nie chce odpalić? Co go wstrzymuje?
Kolega piurko pisze , aby odkręcić czarny kabelek z kostki.., ale on nie jest tam sam..współpracuje z innym takim brązowym / są na jednym pinie.. wygląda to tak:

od dołu jak piszesz , to u mnie jest czerwony..
Doradźcie co mam poza solenoidem sprawdzić i zrobić, aby na krótko odpalił? Gdzie tkwi przyczyna??

Przed chwilą wykręciłem świecę, po nieudanej próbie odpalenia. Była mokra, zatem paliwo dochodzi..
Wygląda tak:

Poza tym, odkręciłem czarny kabelek z tym drugim.. Pierwszy od góry na tym zdjęciu..Też nie odpalił...

Odkręciłem ten drugi od dołu, też nic nie pomogło. Zniknęły wówczas wszystkie kontrolki, było to do przewidzenia, czerwony to zasilający.... Czyli nadal nie wiem co jest grane...

Skoro twierdzisz że paliwo dochodzi to teraz sprawdź iskrę.

Panowie, sprawdziłem czy daje iskrę ta świeca i ...jej nie ma. Zdjąłem kabelek masowy z cewki i ..iskra się pojawiła... Co jest uszkodzone

Wykręciłem też solenoid i podłączyłem go bezpośrednio do akumulatora na - , a + podałem odrębnym kabelkiem na zasadzie styku i się okazuje, że solenoid klika, czyli jest sprawny. Pytanie więc dlaczego nie działa gdy jest zamocowany przy rozruszniku...czyżby stacyjka ?? Zrobiłem mu też kilka fotek, więc je wrzucę dla "potomnych"...


O dziwo ten solenoid nie posiada żadnych oznaczeń, ani symbolu, ani parametrów, ani nazwy producenta..po prostu nic...

Masz miernik , lub probówkę 12V ?

Miernika nie mam, ale probówkę chyba gdzieś mam tu na rancho... Przed chwilą odpaliłem od pierwszego strzała traktorek, ale..
-na krótko na zasadzie zwarcia i
-przy zdjętej masie z cewki
Zaskoczyło mnie to, że czujnik siedziska gdy z traktorka wstałem zasygnalizował ten fakt poprzez zaświecenie się kontrolki, ale ..żadnej reakcji nie było.., tzn silnik nie zgasł.. Czyżby miało to powiązanie z tą masą na cewce? Jestem cienki z elektryki...

-o jakiej cewce mówisz ? , gdzie ona jest?

cewka z kablem i fajką do świecy zapłonowej..wygląda tak :


widać też ten kabel , który zdjąłem z cewki i iskra się wówczas pojawiła...

do tej cewki dochodzą jeszcze jakieś kabelki?

Nie tylko ten jeden, który zdjąłem...

-a to nie jest kabel do gaszenia cewki "masą"? Gdzie on dalej idzie /

Chyba tak, nie wiem gdzie on idzie musiałbym sprawdzić, ale chyba idzie do sterownika/komputerka, tak jak pisał wcześniej kolega piurko...

Ten kabelek dostaje zwacie na mase , ale nie wtedy kiedy trzeba . Idz tym tropem .
Może być przetarty , lub któreś z zabezpieczeń go od masy nie odłącza .
Sprawdż czujnik przy siedzeniu . On może mieć dwie funkcje , jedna ,która informuje o obciążeniu siedzenia podczas jazdy (wtedy przy zejściu podzczas jazdy podaje masę na ten kabelek) i drugą funkcje,która bez obciążenia fotela nie daje nie zamyka obwodu do rozruchu (brak napięcia na cienkim kabelku przy solenoidzie ,oraz brak iskry)
Problemem jest pieprzony komputerek ,nie- że zepsuty ,ale dodatkowo komplikuje cały układ elektr.
Ten kabel który wypiąłeś z cewki jest(umownie) cały czas zwarty z masą , a wstanie z siedzenia go od tej masy odłącza .

Tornado pisze:Zaskoczyło mnie to, że czujnik siedziska gdy z traktorka wstałem zasygnalizował ten fakt poprzez zaświecenie się kontrolki, ale ..żadnej reakcji nie było.., tzn silnik nie zgasł.. Czyżby miało to powiązanie z tą masą na cewce? Jestem cienki z elektryki...

Tym kabelkiem odłączyłeś połączenie cewki od reszty instalacji i jest ona jakoby "niezależna", jej obwód jest odłączony od wszelkich czujników, wyłączników itp. ustrojstwa i żaden czujnik nie może jej połączyć (lub odwrotnie odłączyć) z masą aby zgasić silnik.

Przed chwilą podłączyłem na zasadzie styku bezpośrednio z + aku kabelek do solenoidu /stacyjka w pozycji zapłon/ i rozrusznik zaczął kręcić...odpalił.., ale gdy założę na cewkę tę masę, to rozrusznik na "styk" kręci, ale silnik nie odpali... Reasumując:
- ze stacyjki nie załącza się solenoid..., bo stacyjka nie podaje impullsu
-na "krótko" odpali, ale tylko wówczas , gdy z cewki jest zdjęty minus..

Prawdopodobnie komputer dostaje informacje o dwóch błędach -szykuj probówkę ...

mam ją i co dalej?

-teraz to mnie zaskoczyłeś - za szybko znalazłeś probówkę .Daj mi paręnaście minut to ci wszystko rozpiszę

-ile kabelków jest przy czujniku siedziska (lepiej dala ciebie jeśli ich będzie więcej niż dwa.
-czy na płytce komputerka jest jakiś przekażnik ,takie coś co pyka po przekręceniu klucyka/

Dostęp jest taki, że musiałbym wiele zdemontować, by Ci na to pytanie odpowiedzieć. Przypuszczam, że tak jak i na innych tych czujnikach są dwa kabelki, natomiast sam czujnik ma trzy piny... Jeśli chodzi o płytkę to tam nic nie pyka po włączeniu zapłonu. Pykać, pyka ale zegar motogodzin. Płytka wygląda tak:

Tornado ,przedzwoń przewód (ten który zdemontowałeś od modułu) idący do stacyjki na zacisku M. Jeżeli będzie ok to stacyjka do wymiany.

A, jak prawidłowo sprawdzić, czy stacyjka jest sprawna. Mam tylko próbnik..

Ogólnie to jest tak - gdy traktorek nie pracuje cewka zmasowana jest zawsze . Dopiero podczas uruchomienia ta masa jest"odłączana" przez czujniki . Warunki uruchomienia znasz . Zaciągnięty ręczny ,wyłączone noże ,skrzynia w poz. "N" zapięty kosz(?)
Są dwa obwody zabezpieczeń realizowane przez czujniki . Jeden taki,który powoduje przepływ prądu (czujniki zamykają obwód ) Drugi system powoduje -znów po przez czujniki ,odłączenia kabelka ,tego co go wypiąłeś od masy .Dzieje się tak dlatego , że zabezpieczenia mają uniemożliwić uruchomienie traktorka , lub go wyłączyć w sytuacji awaryjnej . Ale brak możliwości uruchomienia silnika , a go wyłączenie to nie to samo .Tu chodzi o interakce między czujnikami .
Zaciągnięty ręczny ,wyłączone noże ,skrzynia w poz. "N" zapięty kosz(?) , przekręcony kluczyk w pozycję start powoduje odcięcie masy od cewki i pojawienie się prądu na cienkim kabelku przy solenoidzie .Dalej ,silnik uruchomiony ,cofasz kluczyk masa jest w dalszym ciągu odłączona ,prądu na kabelku przy solenoidzie nie ma .
Tak powinno być ! Ale nie jest ! To jest pierwsza usterka .A właściwie pierwszą usterką jest nie zamknięty obwód który podaje prąd do stacyjki przez jego zamknięcie (obwodu) przez czujniki właśnie . Umówmy się , że masa cewki nie ma ,na razie nic do rzeczy , ponieważ rozrusznik powinien kręcić ,chociaż z powodu drugiej usterki ,silnik nie odpali .
Za tę sytuacje -nie kręcenie rozrusznika ,oraz zwarcie na masę , odpowiedzielne są właśnie te interakce między czujnikami . Miejmy nadzieje tylko dwoma .
Teraz jest pytanie , czy czujniki realizują swoje działanie przez sposób "fizyczny" ,czy też wysyłają tylko sygnał do pieprzonego komputerka ,a on to dalej rozkminia (bramki logiczne i inne ścierwa eletroniczne) .Miejmy nadzieję ,że nie- więc trzeba sprawdzić połączenia przy czujnikach i czy są sprawne .
Zauważ , że po odpięciu masy i wtsaniu z siedzenia , kontrolka wskazuje ci "zwarcie kabelka do masy" Czyli zabezpieczenie działa .
Ale to nam daje też pewien trop .Przy zaciągniętym ręcznym wyłączonych nożach itd. traktorek nie powinien gasnąć ,a kontrolka ....- no właśnie ,chyba nie powinna się świecić . Chyba , że wcześniej ,przed usterką świeciła się w takiej sytuacji i było to "normalne"
Jak było wcześniej,przed awarią -odpaliłeś traktorek , wstałeś z siedzenia , czy wtedy zapalała się kontrolka?

Kuźwa nie jestem pewien , czy się ta kontrolka od siedziska zapalała...na pewno przy włączonym hamulcu i wyłączonych nożach można było zejść z traktorka , a on nie zgasł.. Wybacz, ale nie przykładałem do tego większej uwagi...

-może i stacyjka , ale z drugiej strony awaria powstała gdy w nia nie ingerowałeś ....
-co to znaczy zrobiłeś zwarcie , co dotknąłeś do czego przy solenoidzie?

Co do pierwszego pytania to zgadza się.., nic nie ingerowałem, a .. ze stacyjki nie dało się uruchomić silnika...może i stacyjka ..., kiedy coś nawala, to nie wiadomo kiedy i dlaczego ..tak do końca..
Co do drugiego pytania to zwarcie zrobiłem pomiędzy grubym przewodem czerwonym od solenoidu /w nim jest stale zasilanie/, a obudową rozrusznika..., czy to ma ..jakieś znaczenie i podpowiedź??

Tornado pisze:A, jak prawidłowo sprawdzić, czy stacyjka jest sprawna. Mam tylko próbnik..

Tu masz filmik na którym jest pokazane jak sprawdzić czy stacyjka jest sprawna

https://www.youtube.com/watch?v=q8G7kxCl9hY

Tornado...przesyłam Tobie schematy elektryczne Honda 2213 i 2218 dosyć jasno rozrysowane gdzie co idzie, nawet na stronie 110 masz na temat tego ściągacza do łańcucha.

Wyjąłem stacyjkę ..Ma pięć pinów z czego wykorzystane są trzy..


A ta fotka dla kolegi Uli, który chciał zobaczyć sterownik od tyłu hehehe...

a stacyjka jest uniwersalna taka jak w tym linku
http://allegro.pl/stacyjka-traktorek-ko ... 10276.html

No... na drugim zdjęciu to ta stacyjka ciekawie nie wygląda, pordzewiała, może faktycznie nawaliła.

U mnie też w traktorku coś hyba stacyjaka nieraz nawala ale jak raz zastrajkowala wzolem ja przekrecilrm na zapłon i podałem z plusa aku na krótko napięcie do rozrusznika i obecnie kręci sam dalej.
Jak narazie działa potrzebowała jakiegoś kopa

Tornado pisze:Wyjąłem stacyjkę ..Ma pięć pinów z czego wykorzystane są trzy..

Wykorzystane trzy, czyli jeden to (najprawdopodobniej plus) z akumulatora, drugi to "wyjściowy" na którym pojawia się napięcie po przekręceniu stacyjki (tzw. plus "plus po stacyjce"), a trzeci to ten który podaje plus podczas zapalania na solonoid. Tak że po stwierdzeniu który kabel jest który dla próby można by dwa złączyć ze sobą aby było zasilanie na resztę obwodów, dotknąć na chwilę trzeciego do nich i powinien ruszyć rozrusznik.

Hmm...poczekam, aż dotrze do mnie przesyłka z nową stacyjką... Wówczas zrobię podmianę i się okaże, czy to jej wina, bo wszystkie znaki na niebie wskazują na nią.., ew. czujnik hamulca parkingowego. Póki co, sygnalizuje on swe działanie świecącą kontrolką. Gdyby stacyjka okazała się błędną diagnozą, to wtedy nim się trzeba będzie zająć.

Dotarła do mnie przesyłka z nową stacyjką. Założyłem ją natychmiast i ...dalej jest to samo, czyli to nie stacyjka. Brak mi już pomysłów co dalej...

Szkoda że niema od czegoś tego sterownika całego podmienić, to wtedy by sprawdził, jak nie działa to szukać przy silniku.

ja bym zaczął od końcowych mikrowyłączników

I bartdzo dobrze "jerzyk" mówi . Do tego sprawdz połączenia przewodów przy płytce.

Przewody przy płytce już sprawdzone, psiknięte tzw kontaktem w sprayu... mam aktywne 3 czujniki tj. siedziska, hamulca parkingowego i załączenia noży.. Każdy z nich po uruchomieniu daje sygnał na płytkę, bo po ich uruchomieniu świeci się stosowna kontrolka...
A, jak już pisałem nadal nie podaje napięcia na solenoid oraz "masuje" cewkę zapłonową....

Jako, że dzisiaj dzień macania cycków - tak mówi kolega Uli, to zacząłem macać i sprawdzać inne kable , które wychodzą z jednej z kostek przy sterowniku i "idą" gdzieś w głąb traktorka. Jeden z nich taki siwy doprowadził mnie do tego nazwijmy to czujnika, bo nie wiem co to jest...chyba czujnik biegu jałowego...,ten siwy przewód jest wpięty w górny pin..


Drugi koniec tego przewodu jest w tej kostce

Natomiast czarny kabelek masowy, czyli ten dolny idzie do lewej strony silnika i przykręcony jest do obudowy...

I co zrobiłem?
Zdjąłem ten siwy kabelek z czujnika i .... traktorek ....odpalił ze stacyjki bez problemu. Czyli zostałl podany prąd na solenoid i znikło masowanie cewki. Czyli bingo, bo znalazłem przyczynę, ale teraz mam inny problem , bo... świeci się kontrolka ładowania przy zapalonym silniku..., czyżby regulator napięcia padł? Co wy na to ....
Poszedłem jeszcze raz do Hondy i odpaliłem ją na dłuższy czas.... kontrolka ładowania zgasła po ok 12 sekundach... Co jest grane tym razem ?

A tak lamersko zapytam. A bezpiecznik na płytce w jakiej kondycji?

Pisałem o tym wcześniej.., w doskonałej.., gdyby był spalony, to wówczas żadna dioda nie świeci

Nie wiem nie znam się na tym...

Znalazłem schemat, może się przyda...

Widocznie jak wciskasz ten "P" to ten drugi czujnik biegu jałowego też działa najwidoczniej, może trzeba go rozebrać i zobaczyć co jest grane bo ewidentnie jego wina, teraz jak odpiąłeś ten siwy kabel i działa, a piszesz że ten czarny idzie gdzieś do silnika, to podłącz z powrotem ten siwy kabel i jak nie działa to widocznie w tym czujniku zwarcie jakieś jest, a co do ładowania może to musi być razem wszystko pospinane i wtedy będzie ok. rozkręć, wyczyść i podłącz siwy i czarny, może będzie dobrze.

-no właśnie widocznie traktorek nie dostaje informacji ,że jest 'na luzie" ,czyli czujnik działa jak bys wcisnął pedał jazdy...a nie powinien..
A dżwignia zalączania skrzyni w jakiej jest pozycji ? Taka wajcha ,z jednej strony sa trybiki rozłączone , w drugiej pozycji cuzamen do kupy . Ustaw te dżwignię, żeby trybiki były połączone ...

Od skrzyni to w moim modelu jest tylko jeden, dwustronny pedał: naciskam na górną część, traktorek jedzie do przodu, na dolną naciskam, to jedzie w tył. Gdy nie naciskam na pedał, to jest ona wówczas w pozycji neutralnej..

Ok. ,ale czy próbowałeś kiedyś ruszyć traktorkiem przy zaciągniętym ręcznym? Co się wtedy działo?

Nie próbowałem, lecz pomyłkowo czasami tak robiłem..traktorek ruszył, ale ... piszczał dźwiękiem, dając sygnał, że coś nie tak...

No i wszystko poskładane, stacyjkę założyłem starą, bo sprawna, a nowa zostanie w tzw. zapasie.. Czujnik biegu jałowego odłączony...,ładowanie też jest.. Co prawda kontrolka ładowania gaśnie po 5 czasami 8 sekundach, ale myślę, ze jest to wina niskiego stopnia naładowania aku. Że jest to żelowy, więc nie chcę ładować go zwykłym prostownikiem, a ładowarkę zostawiłem w domu... Póki co. na razie jest okej...

I co... nie zamierzasz tego czujnika rozebrać i sprawdzić, choćby z ciekawości?

Ten czujnik, to zespolona kostka "zalana" plastikiem, nawet nie jest nitowana, a że jest to potrzebne jak chwast na polu, to na razie nie zamierzam tego uruchamiać...

Ja bym nie wytrzymał, jak nie potrzebna to chociaż bym się upewnił że to ona tego bałaganu narobiła, no i po co tak daleko ten przewód masujący od niej idzie aż do silnika

To, że ona jest przyczyną, to nie ma żadnej wątpliwości. Natomiast dlaczego tak daleko jest pociągnięty przewód masowy należałoby zapytać...producenta...Chyba, że Troku się wypowie...

Ale...ciekawe czy coś jeszcze oprócz biegu jałowego było
z nim powiązane, bo teraz będzie wykrywał że cały czas na luzie jest...

Tego to nie wiem, niech się inni znawcy wypowiedzą..., mnie interesuje efekt końcowy, że jest okey...

Się zobaczy jak kosić będziesz

Jutro zrobię krótki sprawdzian...

Jeżeli nawali czujnik zamontowany przy skrzyni odpowiadający za wskazanie biegu neutralnego tak jak u ciebie się stało to traktorka nie odpalisz. On wskazuje położenie neutralne dźwigni jazdy czyli jest bardzo ważny bo nie pozwoli odpalić traktorka na biegu.

Od tego że nie odpali, może być odpowiedzialny ten czujnik od hamulca postojowego, ale może to wszystko być jakoś powiązane, i jak go odłączyłeś, ten jałowego biegu to może sygnalizować że coś nie działa

Komplikujesz Uli, ten od hamulca parkingowego ma inną rolę...

No jak...u mnie jak hamulec jest nie zaciągnięty to rozrusznikiem nie zakręcisz

U mnie też tak jest...., ale nadal nie rozumiesz chyba, po co jest ten od biegu jałowego...

No nie...wytłumacz proszę

Troku pisze:Jeżeli nawali czujnik zamontowany przy skrzyni odpowiadający za wskazanie biegu neutralnego tak jak u ciebie się stało to traktorka nie odpalisz. On wskazuje położenie neutralne dźwigni jazdy czyli jest bardzo ważny bo nie pozwoli odpalić traktorka na biegu.

Jak się pomylisz i naciśniesz pedał jazdy odpalając traktorek, to skrzynia ruszy...