Agregat tnący

Moderator: Moderatorzy

wojtek1234321
Stały bywalec
Posty: 245
Rejestracja: 12 lis 2016, 13:03

Re: Agregat tnący

Post autor: wojtek1234321 » 13 maja 2020, 9:09

Kamilos pisze:
12 maja 2020, 21:39
...zamierzam wymienić łożysko i skręcić to na śruby, jakie to łożysko założyć, może o zwiększonym luzie ?
Śruby to na wszelki wypadek załóż jakieś o większej twardości (8,8), nie takie zwykłe, lepiej zapobiegać niż potem ponownie naprawiać.

wojtek1234321
Stały bywalec
Posty: 245
Rejestracja: 12 lis 2016, 13:03

Re: Agregat tnący

Post autor: wojtek1234321 » 13 maja 2020, 9:14

Kamilos pisze:
12 maja 2020, 21:39
zamierzam wymienić łożysko i skręcić to na śruby, jakie to łożysko założyć, może o zwiększonym luzie ?
Śruby na wszelki wypadek to załóż takie o większej twardości (8,8), nie takie zwykłe (5,6). Lepiej zapobiegać niż potem ponownie naprawiać...

Awatar użytkownika
Kamilos
Stały bywalec
Posty: 2593
Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
Imię: Kamil
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agregat tnący

Post autor: Kamilos » 13 maja 2020, 13:30

Tak zamierzam zrobić, i nakrętki dam samokontrujące by się to nie rozkręcało.
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com

Awatar użytkownika
Kamilos
Stały bywalec
Posty: 2593
Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
Imię: Kamil
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agregat tnący

Post autor: Kamilos » 15 maja 2020, 20:42

Koło złożone na śruby 8.8 z nakrętkami samokntrującymi, nowe łożysko skf bez luzu tak jak fabrycznie było dane, mam nadzieję, że będzie działać równie długo co to chińskie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com

operator
Stały bywalec
Posty: 62
Rejestracja: 22 lut 2015, 13:28
Imię: Marcin

Re: Agregat tnący

Post autor: operator » 15 maja 2020, 21:18

Kamil widzę, że mimo upływu lat cackasz się ze sprzętem tak samo jak na początku. Ja mam przepracowane ponad 500h i szczerze mówiąc oprócz standardowej konserwacji nic nie robiłem.
Kupiłem jedynie nowe noże i wymieniłem siedzisko bo moje popękało. Teraz na wiosnę miałem trochę czasu i wymienilem dopiero olej w skrzyni. Sprzęt nie do zajechania.

Awatar użytkownika
Kamilos
Stały bywalec
Posty: 2593
Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
Imię: Kamil
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agregat tnący

Post autor: Kamilos » 16 maja 2020, 11:01

Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie wymagało zajrzeć do kosiska, na przykład taka rolka, w której łożysko chodziło na sucho, zresztą było je słychać i nie długo by stanęło w miejscu i spaliło pasek, założę się, że u ciebie również jest w stanie agonalnym tylko po prostu nie zwracasz na to uwagi. Ja wolę zrobić łożysko za 21 zł niż potem pasek wymieniać który kosztuje 400zł.
Wstaw zdjęcia i pokaż jak wygląda sprzęt po 500 godzinach, ciekaw jestem.
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com

operator
Stały bywalec
Posty: 62
Rejestracja: 22 lut 2015, 13:28
Imię: Marcin

Re: Agregat tnący

Post autor: operator » 16 maja 2020, 18:39

Sprzęt wygląda tak jak jest traktowany. Porysowany, brudny ale szczęśliwy. Pasek jest postrzępiony niczym fryzura Michała Pola, ale nadal działa. Jak pęknie to go wymienie. Nie mam ochoty ani czasu, rozkręcać części które działają, na rajd dakar się nie wybieram.
Jednak szanuję Twoje podejście, bo mój traktorek wyglądał tak tylko przez pierwszy rok. Co tu dużo mówić, szybko przestałem traktować to jako frajdę.

Jednak z mojego lenistwa potrafiłem też wyciągnąć ciekawe wnioski. Zaprzestałem mycia kosiska po każdym koszeniu i deck wygląda 1000x lepiej, w porównaniu do tego jak prezentował się w pierwszych miesiącach użytkowania. Po pierwszym roku weszła ruda, farba cała zdarta. Po sezonie odmalowywałem deck ale po pierwszych 2 koszeniach powtórka z rozrywki.
Teraz nie myję kosiska, a raz na tydzień-dwa zdejmuje deck i zdrapuje plastikiem kożuch trawy. Efekt? 2 lata temu malowane kosisko, do teraz trzyma farbę. Są oczywiście fragmenty bez, ale jest niebo a ziemia.

A jeszcze uszkodziła mi się osłona wyrzutu, cena nowego to jakiś absurd. Więc jako adept polskiej szkoły druciarstwa, zrobiłem tak że wylot dalej spełnia swoje zadanie.

Jeśli chodzi o jakość wykonania to jest to jakiś fenomen w dzisiejszych czasach, ale z perspektywy czasu zasadniczym minusem jest absolutny brak komfortu pracy. Oryginalne siedzisko fatalne, luzy w układzie kierowniczym, brak jakiejkolwiek amortyzacji na dłuższą metę jest to męczące. Mogliby pomyśleć nad jakimś rozwiązaniem tej kwestii, ja jeżdżę na miękkich oponach :) Fajnie, że jest tempomat ale kompletnie nieprzydatny w takiej formie. Kolejny minus to zaczep, jest na niestandardowej wysokości, sporo sprzętów do niego nie pasuje. I ciekawostka, lamp użyłem może łącznie przez jakieś 2 godzinki, więcej nie miałem okazji bo się poprzepalały. Myślę nad jakimiś ledami.

Awatar użytkownika
Kamilos
Stały bywalec
Posty: 2593
Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
Imię: Kamil
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agregat tnący

Post autor: Kamilos » 16 maja 2020, 19:26

Szkoda, że nie chcesz pokazać swojego sprzętu i rozwiązań/ulepszeń których dokonałeś, ja i inni byśmy chętnie zobaczyli jaki deflektor zrobiłeś i jakie siedzenie założyłeś. Moje siedzisko też pękło kilka lat temu w jednym miejscu, ale zabezpieczyłem to taśmą i od tej pory nic nie pęka. Ja mam podejście trochę inne do sprzętu, nie wiem może jestem dziwak, ale dbam o sprzęt jak najlepiej potrafię, bo wiem, że robotę która zajmowała mi pół dnia robię teraz w godzinę, piasty rozebrałem z ciekawości po tym jaki kolega michals rozebrał w swoim, lubię majsterkować i drobnych rzeczy się podejmuję. Powiem tak, łożyska w piastach jeszcze by pochodziły, ale jak już rozebrałem to wymieniłem wszystkie , przy okazji się dowiedziałem że łożyska w decku są zamknięte mimo kalamitek i poznałem ich budowę, co na pewno nie jednemu użytkownikowi traktorka pomoże w przyszłości dokonać naprawy, jedynie tak naprawdę natychmiastowej interwencji wymagała rolka, w której łożysko chodziło na sucho i kwestia czasu aż by się zatarło i spaliło pasek. I widzisz też wstawiłem zdjęcia jak to można zregenerować samemu a nie płacić za nowe 100zł. Także też mógłbyś podzielić się zdjęciami..

Co do mycia kosiska, ja myję po każdym koszeniu, farba spada i co z tego, co za problem po sezonie parę razy pomachać pędzelkiem i to zakonserwować. Ja świateł praktycznie nie używałem, parę razy tylko, zamontowałem sobie też tylne światło robocze do odśnieżania lub ewentualnej jazdy po zmierzchu, zaczep może i jest wysoko, ale nie stanowi to żadnego problemu, do zbieracza jest ok, do walca też, do przyczepki również.
Też spójrz na cenę ile zapłaciłeś za traktorek, nie wymagaj że sprzęt za 9 tyś będzie się prowadził jak taki za drugie tyle, komfort jest wystarczający, przynajmniej nie musisz łazić za kosiarką :)
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com

m1strzunio
Stały bywalec
Posty: 221
Rejestracja: 03 cze 2018, 7:52
Imię: Rafał

Re: Agregat tnący

Post autor: m1strzunio » 16 maja 2020, 20:19

Kosisko żeby dobrze zrobić od spodu to nie taka prosta sprawa. Ja piaskowałem, malowałem 2x proszkowo + raptor i teraz to ja rozumiem. Nic nie odpada. Dbać nie trzeba ale i tak myję po każdym koszeniu bo czyste kosisko to szybsze koszenie i lepsza jakość koszenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

operator
Stały bywalec
Posty: 62
Rejestracja: 22 lut 2015, 13:28
Imię: Marcin

Re: Agregat tnący

Post autor: operator » 16 maja 2020, 20:44

Dokładnie Kamil, podejrzewam że teraz sprzedałbym go z małą stratą. Cena była okazyjna, czekam aż syn podrośnie i będzie kosił, a ja się przymierzam do automatycznej kosiarki. Przed domem gdzie jest rzeczywiście coś co można nazwać trawnikiem robot, a w części mało uczęszczanej raz na jakiś czas koszenie traktorkiem na maksymalnej wysokości. Chętnych znajomych do koszenia nie brakuje, nie ma osoby która nie czerpie dzikiej frajdy ze śmigania traktorem, dla mnie sytuacja win-win :)

Tak z ciekawości ile Ci pali, u mnie nie ma reguły. Przy wysokiej trawie z 2 L na godzinę, a przy trawie którą strzygę co 2-3 dni o kilka mm spala max 1.5 L. W tym roku calą zimę stał, miałem praktycznie cały zbiornik i żadnych problemów. Także ta sraczka z tym, że paliwo nie może być starsze niż 30.5 dnia można między bajki wsadzić. Nigdy do tego wagi nie przywiązywałem, w każdym sprzęcie który mam, czy to w 2suwach czy 4.

Awatar użytkownika
Kamilos
Stały bywalec
Posty: 2593
Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
Imię: Kamil
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agregat tnący

Post autor: Kamilos » 16 maja 2020, 21:34

Ciężko mi określić spalanie, ale myślę, że z 2,5 litra na godzinę pali do 3 litrów jak jest wysoka trawa, oczywiście to założenie jest obarczone błędem, bo nie mam jak tego dokładnie zmierzyć, podobnie jak ty również, możemy to wskazać na tzw. oko jedynie. Co do paliwa i jego świeżości, ja nie wiem jak to jest do końca, ale też w skuterze nigdy tego nie przestrzegałem i nie miałem z tym problemów, do traktorka profilaktycznie stosuje stabilizator paliwa i też stał przez całą zimę, bo nie było dla niego roboty. Natomiaast w 2-suwach olej oddziela się od paliwa i mimo, że mieszanka wygląda to może nie smarować, osobiście pracowałem niedgdyś pilarką stihl 023 na rocznym paliwie i nic się złego nie działo, co nie znaczy, że namawiam do takiego użytkowania.
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com

Awatar użytkownika
Kamilos
Stały bywalec
Posty: 2593
Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
Imię: Kamil
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agregat tnący

Post autor: Kamilos » 03 lis 2020, 17:32

Tradycyjnie jak co roku konserwacja agregatu od spodu, kilka fotek wrzucam. Jak widać wygląda to nieźle po baranku, na przyszły sezon zamierzam pomalować te newralgiczne miejsca masą bitumiczną do konserwacji podwozia samochodowego, zobaczymy jak się to sprawdzi. Jak zawsze powierzchnie oczyściłem szczotką drucianą, ale tym razem przed pomalowaniem podkładówką zastosowałem coś nowego, mianowicie preparat app rstop, który zabezpiecza miejsca niedokładnie oczyszczonej korozji oraz gruntuje powierzchnie tak, by korozja się dalej nie rozwijała i na to dałem farbę podkładową tzw. minie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com

Awatar użytkownika
Kamilos
Stały bywalec
Posty: 2593
Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
Imię: Kamil
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agregat tnący

Post autor: Kamilos » 19 lis 2020, 19:29

Tak jak pisałem wcześniej, pomalowałem konserwacją do podwozia samochodowego, teoretycznie taka masa chroni podwozie samochodu przed warunkami atmosferycznymi, więc ciekawe jak sprawdzi się w środowisku koszenia trawy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com

Luzak
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: 06 paź 2021, 21:35

Re: Agregat tnący

Post autor: Luzak » 31 paź 2021, 8:14

m1strzunio pisze:
16 maja 2020, 20:19
Ja piaskowałem, malowałem 2x proszkowo + raptor i teraz to ja rozumiem.
Widzę, że zabezpieczyłeś kosisko raptorem. Raptor ma szorstką powierzchnię - nie tak jak gładki lakier - czy nie wpłynęło to na "wir" i wyrzucanie pokosu do kosza?

m1strzunio
Stały bywalec
Posty: 221
Rejestracja: 03 cze 2018, 7:52
Imię: Rafał

Re: Agregat tnący

Post autor: m1strzunio » 31 paź 2021, 18:36

Hej, nie ma to żadnego znaczenia bo kosisko się i tak zakleja trawą po paru minutach koszenia. Więc czy jest raptor czy zwykła farba nie ma najmniejszego znaczenia. Za to plusem raptora było to, że po całym sezonie zero uszkodzeń czy obić farby.

ODPOWIEDZ