Forum Pilarz.org

Witam, nigdzie nie znalazłem informacji na ten temat, dlatego zakładam nowy wątek, może dla niektórych to będzie banalny temat, ale ja się zastanawiam ile lat bez uszczerbku dla zawartości można przechowywać raz otwarty smar stały ?

Jeśli jest szczelnie zamknięty nie ma to chyba większego znaczenia..

Zagęszczacz ma duży wpływ na okres przydatności smaru z powodu tego, że to on ma decydujący wpływ na wydzielanie oleju ze smaru. Niektóre z mydeł zachowują stabilność przez długi czas, podczas gdy inne wykazują tendencję do twardnienia lub mięknienia. Dodatkowo innym ważnym parametrem jest klasa NLGI, najmniejszy wpływ ma lepkość oleju bazowego a największy tendencja oleju do wydzielania (separacji), która zmniejsza okres przydatności smaru.

Dla smarów o NLGI 0 max 2 lata
Dla smarów o NLGI ≥ 1 do 5 lat

Zagęszczacz lub mydło Okres w latach

Litowy 5

Litowo-wapniowy 5

Litowy kompleksowy 5

Wapniowy 2

Wapniowy kompleksowy 2

Wapniowy sulfonian
wapnia, kompleksowy 5

Aluminowy kompleksowy 2

Bentonit/Glinka 2

PFPE 5

Poliuretan 2

Pytanie kto wyrzuca smar jeśli jeszcze jest go dużo i wygląda ok. Z tym wydzielaniem oleju ze smaru to nawet z rocznego od kosy potrafi lecieć olej.

No właśnie, wystarczy przemieszać i do smarowania dalej stosować ale wiesz Kamil są jednak określone terminy przydatności i tych faktów powinniśmy się trzymać.

Niby tak, ale sam wiesz że taki smar wytrzyma dłużej niż 5 lat, a jak ci zostanie pół wiaderka po 5 latach to go na pewno nie wyrzucisz, takie są fakty, okresy przydatności są, bo muszą jakieś być, na niektórych informacja jest, że nie mają okresu przydatności zwłaszcza smary w sprayach.

Jak zostaje tobie pół wiadra po 5 latach znaczy się kupiłeś za duże opakowanie. Smary w sprayu nie mają bo z założenia zużywasz je w przeciągu 2 lat albo szybciej. ja zużywam 10 sprayów rocznie a zmywaczy z 40szt więc nie zastanawiam się nad ich ważnością.

Dobór wielkości opakowania to już inna kwestia, natomiast zauważyłem że niektórzy producenci jak cx80 opisują na swoich opakowaniach datę ważności jako nieograniczoną, dlatego wątpilwe jest dla mnie by smar po 5 latach nie nadawał się do użytku. http://www.srubres.pl/Smar-molibdenowy-276

Podłączę się w kwestii smaru, bo nie chcę zakładać nowego tematu.
Jaki smar dać na oś traktorka przy kołach, przez kalamitki? ŁT43? Czy można zdjąć koło i ośki przesmarować, że tak powiem "z ręki"?
Dziękuję za odpowiedź.

Łt43 jest dość gęsty i nadaje się raczej do łożysk tocznych. Do traktorka polecam molibdenowy np cx80. Jest łatwo pompowalny i ma szerokie zastosowanie.

Raz jeszcze dziękuję.

Kamilos pisze: ↑

28 sie 2020, 17:15

Łt43 jest dość gęsty i nadaje się raczej do łożysk tocznych. Do traktorka polecam molibdenowy np cx80. Jest łatwo pompowalny i ma szerokie zastosowanie.

Ośki przesmarować z "ręki", czy tylko poprzez kalamitki?

Jak masz kalamitki to smarownicą, jak nie masz to ręcznie

Mam. Ale robiłem ręcznie także. Zdejmowałem koła, czyściłem, smarowałem i zakładałem. Nie miałem tawotnicy i nadal nie mam. Nie wiem jaką kupić, jaka będzie w miarę dobra i trwała. Zresztą raz na sezon, to nie wiem, czy nawet kalkuluje się kupić. Robiłem to ŁT. No teraz molibdenowa. Zamierzam też wymienić olej w skrzyni. Zacznę pod koniec września, po sezonie. Wpierw umyję deck, najrzę rolki, zmienię okładzinę hamulca noży, wymiana pręta noży, ostrzenie ich. Później reszta jak wyżej.

Towotnica to podstawa przy traktorku ,koszt niewielki, 40-60zł i w łatwy sposób dokonujesz smarowania, jeśli nie wiesz jaką wybrać to polecam geko, używam takiej od 7 lat i nie mam z nią większych problemów.

Ok. Kupiłem małą, ciśnieniową i smar molibdenowy.
Poniżej fotka. Nasmarowanie przednich kółek przez kalamitki zajęło mi 2 minuty. Coś pięknego. A liczyłem się z demontażem kół...
Dziękuję za porady kolegom.