Silnik dolnozaworowy Lombardini
Moderator: Moderatorzy
Silnik dolnozaworowy Lombardini
Posiadam ciagniczek jednoosiowy Goldoni 57i. W tym urządzeniu zamontowany jest silnik Lombardini LA300(benzyna). Z racji że to już ma swój wiek (taki nabyłem niedawno) pasowało by zrobić remont silnika bo już bierze olej (dolewam już doktora bo świecę zadymia i przestaje chodzić), chociaż pierścienie zmienić. Czy ma sens pchać się w naprawę tego silnika (gaźnik już wymieniałem ,nowy od b&s z drobnymi przeróbkami), podejrzewam że będzie też problem z częściami. Może ktoś naprawiał taki silnik ,jak z częściami może od czegoś innego podejdą
Re: Silnik dolnozaworowy Lombardini
Zdaje się, że Lombardini to obecnie wspólna firma z Kohlerem, więc części powinny być. Ja jestem zdania, że remontować warto, choć ja robię to hobbystycznie i aspekt ekonomiczny jest dla mnie drugorzędny. Lubię dawać "drugą młodość". Cieszy mnie to. Skoro gaźnik wymieniłeś, to pobawiłbym się. Myślę, że pierścienie dopasujesz od Meteora-Cabera, tłok też, bo to Italia, jak i twój silnik Lombardini. Widać, że lubisz pobawić się, skoro przerabiałeś gaźnik. Jeśli masz czas, to jak najbardziej, moim skromnym zdaniem. Daje to satysfakcję.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Silnik dolnozaworowy Lombardini
Ja też nie lubię od razu pchać nowych jeśli można poprawić starsze. Jeśli przeżyło pewnie ze 30lat (nadmieniam że nadal chodzi)to nie takie złe silniki. Czyszcząc głowicę sprawdzałem gładź cylindra, nie wygląda źle. Myślę że wymiana pierścieni pomoże żeby świecy nie brudziło(na czarno), chyba że jakieś inne sugestie co do poprawy silnika. Ciśnienia nie mierzyłem bo nie mam przyrządu.
Re: Silnik dolnozaworowy Lombardini
Ja ostatnio zrobiłem sobie Briggsa classic 3,5 KM. Po 15 latach użytkowania, a ostatnie 3 lata pod chmurą przez cały rok. Też brał mi olej, który po wymianie po 10 minutach pracy robił się a'la diesel - czarny. Rozebrałem silnik i wymieniłem pierścienie (Caber Meteor, co widać na fotce) oraz karter. Pomogło. Olej czyściutki. Cyka aż miło. Przy okazji wszelkie uszczelki i membrana gaźnika.
Warto było, więc popatrz w necie za częściami i wyremontuj.
Warto było, więc popatrz w necie za częściami i wyremontuj.
Re: Silnik dolnozaworowy Lombardini
O ile koszt nie będzie przewyższał zakupu nowego silnika. Ceny części do staruszków potrafią z nóg ściąć. 3,5b&s classic to górnozaworowy (coś mi świta) trochę łatwiej z częściami.
Re: Silnik dolnozaworowy Lombardini
Tak. Wsadziłem ze 3 stówki. Radość kosztuje
Re: Silnik dolnozaworowy Lombardini
To trochę,to i jak że sam sobie zrobiłeś . Dodaj swoją pracę jeszcze. Ostatnio dałem silnik b&s (od traktorka) gościowi co majstruje przy silnikach. WySkubał mnie na ponad 600, dalej poprawiam go sam. Z tym Lombardini to się nieźle namęczyłem. Najpierw z gaźnikiem (możliwe żeby chodził też na nim gdyby mu regenerację zrobić, poszperałem trochę w necie i założyłem zamiennik b&s *orginalny 700zl* za 100pare złotych + filtr od kosiarki), trochę z elektryką
Re: Silnik dolnozaworowy Lombardini
Silnik już po wymianie pierścieni i dotarciu zaworów (z braku czasu oddałem chłopakowi co remontuje małe silniki). Remont 400zl , podobno dostać części było ciężko (choć tylko pierścienie wymieniał)od Kuboty pasowały. Stwierdził że silnik ma ponad 40lat i jak na taką staroc to w niezłym stanie. Ciekawe ile wytrzymają nowsze konstrukcje