Wystrzał z gaźnika
Moderator: Moderatorzy
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Wystrzał z gaźnika
Dzisiaj po koszeniu trawy, jakieś 30 minut, zgasiłem silnik, przekręcając kluczyk ( tak normalnie) i na końcu jak silnik skończył się obracać, wystrzał...hmmm...i pytanie, regulacja gaźnika (zła mieszanka) czy to coś innego? Proszę o podpowiedzi.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
W ubiegłym roku identycznie zrobiła mi moja Honda 2218... Tylko raz mi się coś takiego przytrafiło..
Zanim powiesz, że świat pilarza jest zły - przyjrzyj się sobie.
- Troku
- Stały bywalec
- Posty: 5411
- Rejestracja: 26 sty 2015, 8:28
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wystrzał z gaźnika
Sądzę że zawory są do regulacji jak strzela, dodatkowo trzeba tłumik obejrzeć czy nie ma nagaru.
serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
A jakie Troku są luzy zaworowe w silniku Kohler 25 hp V- twin engines, model CV730S ?
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Troku
- Stały bywalec
- Posty: 5411
- Rejestracja: 26 sty 2015, 8:28
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wystrzał z gaźnika
0.13 na ssącym a na wydechowym 0.18
serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Ok... w piątek się za to wezmę, sprawdzę te luzy i tłumnik obejrzę dokładnie. Dzięki.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
I tak...zdjąłem dekle i co...i nie mam pojęcia jak te luzy ustawić, na jedną klemę przypada jedna śruba która ją dociska i żadnej regulacji niema. Tłumnik wyciągnąłem i jest ok. Wstawiam foty jak to wygląda.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Uli... nie wiem jak jest w Twoim silniku ..
W moim B&S na dźwigience w tam gdzie jest popychacz , jest śruba regulacyjna .... a tu nic nie widzę...
Może jest inne miejsce , ... okienko gdzieś na poziomie wałka rozrządu i tam jest regulacja....
....albo.... tak jak było w autach ... niektórych ... regulowało się płytkami różnej grubości między wałkiem rozrządu a szklankami popychaczy....
Daj jakiś bliższe fotki sprężyn... z boku ... może tam są ...płytki...
A co mówi instrukcja...?
Masz jakiś pdf...?
W moim B&S na dźwigience w tam gdzie jest popychacz , jest śruba regulacyjna .... a tu nic nie widzę...
Może jest inne miejsce , ... okienko gdzieś na poziomie wałka rozrządu i tam jest regulacja....
....albo.... tak jak było w autach ... niektórych ... regulowało się płytkami różnej grubości między wałkiem rozrządu a szklankami popychaczy....
Daj jakiś bliższe fotki sprężyn... z boku ... może tam są ...płytki...
A co mówi instrukcja...?
Masz jakiś pdf...?
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Wszędzie gdzie patrzę na yt. to regulację mają na tej środkowej śrubie że oddała się od obudowy silnika całością czyli tą klemą, i tak ustawiają luz, a znowu gdzie indziej w klemach na popychaczach mają śrubę na ampul i nakrętka kątrująca. A tu mina nic.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
W instrukcji serwisowej nawet nie mogę nic znaleźć, są wymiary, kąty, wszystko o zaworach, lecz o luzach nic. Zaraz foty strzelę i wstawię.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Nie widzę tej regulacji... i nie wiem jak to wygląda... ale jak jest możliwość ..."kręcenia" śrubkami ... to kręć i ustawiaj...
Tam jakieś podkładki są ... czy druga nakrętka do kontry jest pod dźwigienką ... ?
Tam jakieś podkładki są ... czy druga nakrętka do kontry jest pod dźwigienką ... ?
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
No właśnie nie ma jak odkręcam tę śrubę to cała klemą odchodzi i wszystko napięte wogóle ludów nie ma.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
A ja bym jednak sprawdził gaźnik, a nie zawory.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Tak to bliżej wygląda.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Ja nie wnikam ...co ma sprawdzić ...
Sprawdzenie zaworów ... na pewno nie zaszkodzi.... żeby jeszcze szczelność sprawdzić ... to byłoby git....
Co to za dziurka w dźwigience ... na ostatniej fotce ... jest tam gwint...?
Sprawdzenie zaworów ... na pewno nie zaszkodzi.... żeby jeszcze szczelność sprawdzić ... to byłoby git....
Co to za dziurka w dźwigience ... na ostatniej fotce ... jest tam gwint...?
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Niemam czym...ale kompresja jest spora bo rękoma nie obrócę silnika. Wiem że manometrem się sprawdza, ale niema na razie możliwości.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Nie tam jest gniazdo popychacza.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Nie wiem ... o czym piszesz ....
Ja pisałem o szczelności zaworów... przylgni na grzybkach zaworowych...
Ja pisałem o szczelności zaworów... przylgni na grzybkach zaworowych...
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Aaa ok...wiem o co chodzi, to musiałbym wszystko rozkręcać.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Tylko głowice zdjąć ....
Wystrzałe są też przy nieszczelnych zaworach...gasisz...a tłok jeszcze zaciąga mieszankę przez nieszczelne zawory i w gorącym tłumiku następuje wystrzał...
Wystrzałe są też przy nieszczelnych zaworach...gasisz...a tłok jeszcze zaciąga mieszankę przez nieszczelne zawory i w gorącym tłumiku następuje wystrzał...
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Tak ale żeby ją zdjąć to całą obudowę trzeba ściągnąć, a znowu do obudowy wszystko poprzykręcane, boję się że zaraz jakaś uszczelka poleci a kupić teraz to masakra.
Ok zdjąłem...i dalej nie widzę regulacji. Kuźwa składam to.
Ok zdjąłem...i dalej nie widzę regulacji. Kuźwa składam to.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
-
- Stały bywalec
- Posty: 245
- Rejestracja: 12 lis 2016, 13:03
Re: Wystrzał z gaźnika
Uli pisze:Tak ale żeby ją zdjąć to całą obudowę trzeba ściągnąć, a znowu do obudowy wszystko poprzykręcane, boję się że zaraz jakaś uszczelka poleci a kupić teraz to masakra.
Ok zdjąłem...i dalej nie widzę regulacji. Kuźwa składam to.
Jak zdjąłeś głowicę to przy okazji sprawdź chociaż szczelność zaworów. Choćby chociaż w taki prosty sposób, głowica komorą spalania do góry (świeca wkręcona aby nie było "dziury"), zalej komorę spalania benzyną (obydwa zawory oczywiście zamknięte) tak jak miskę i poczekaj czy nie wycieknie. Da to już jakąś orientację czy szczelne , czy nie.
Re: Wystrzał z gaźnika
Uli... tak jak pisze Wojtek ... sprawdź szczelność zaworów ... lepsza jest nafta , albo ON , ale i bena może być ...
Jeśli nie ma regulacji gdzieś przy wałku rozrządu ... to dla mnie wygląda , że tą śrubą się reguluje ... co przykręcasz dźwigienkę ... ale czy to możliwe... ??? nie wiem ... sam musisz to ocenić...
Jeśli nie ma regulacji gdzieś przy wałku rozrządu ... to dla mnie wygląda , że tą śrubą się reguluje ... co przykręcasz dźwigienkę ... ale czy to możliwe... ??? nie wiem ... sam musisz to ocenić...
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Tak zrobiłem i jest szczelnie...poskładałam, pokręcałem na sucho ręką silnikiem czy ok i jest gitara...tą śrubką nie wyreguluje bo wtedy cała klema się może obrócić. Niewiem...w tedy to zeskoczyłem z fotela i noże były włączone i stycznik zadziałał i wtedy strzelił, a potem jak go gasiłem. Ale już nie strzela podczas gaszenia, może to tylko wtedy.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
A, ja myślę Uli, że ...szukasz ..kanciatych jajek... Jeśli był to jednorazowy przypadek, to bym sobie tym głowy nie zaprzątał, Ty też raz na pół roku zakrztusisz /zachłyśniesz się np herbatą, czy to oznacza, że jesteś chory? Jeśli będzie się to powtarzać, to już inna para kaloszy...
Zanim powiesz, że świat pilarza jest zły - przyjrzyj się sobie.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Hehe może i tak...w sumie jak popije to gaźnik też mi strzela, hehe może jak czujnik siedzenia zadziała to się tak robi, się postaram następnym razem nie złaźić jak noże pracują.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Uli , to nie chodzi o strzelanie i schodzenie podczas pracy noży, a bardziej o bezpieczeństwo. Porozmawiaj o tym z Tornado, on ma w tym temacie dużo do powiedzenia
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Wiem...tylko że jak zeskoczysz z fotela, to powinno zapłon wyłączyć, a on mnie tu strzela, co prawda gaśnie, ale z kąd ten strzał.
A może elektromagnes w gaźniku nie odcina paliwa jak z fotela zlece i paliwo do tłumnika, a jak gorący to strzeli?
A może elektromagnes w gaźniku nie odcina paliwa jak z fotela zlece i paliwo do tłumnika, a jak gorący to strzeli?
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Taa, przyznaj się, najadłeś się grochówki i jak siedziales to się tak nagromadzilo , za jak zeskoczyles z fotela to....strzeliles, a mówisz że to gaźnik
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Ech Ty...Ty...
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Troku
- Stały bywalec
- Posty: 5411
- Rejestracja: 26 sty 2015, 8:28
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wystrzał z gaźnika
To strzela w gaźnik czy w tłumik w końcu ??
serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Re: Wystrzał z gaźnika
Uli....dla mnie jest sprawa jasna...
Wg mnie tak powinno być. ...
Silnik był na wysokich obrotach. ... Ty zsiadłeś ... zanik iskry ... silnik gaśnie. ... ale jeszcze zaciąga mieszankę, która się nie spala w cylindrze ... bo brak iskry.... zostaje wypluta do tlumika. .. który jest gorący. ... I jest detonacja w tłumiki. ....
Wg mnie tak powinno być. ...
Silnik był na wysokich obrotach. ... Ty zsiadłeś ... zanik iskry ... silnik gaśnie. ... ale jeszcze zaciąga mieszankę, która się nie spala w cylindrze ... bo brak iskry.... zostaje wypluta do tlumika. .. który jest gorący. ... I jest detonacja w tłumiki. ....
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Aaaa szczerze...to niewiem, no był strzał , a z kąd...niewiem.
Jak jeżdżę koło domu , nie kosząc, to jest ok pali, gaśnie, bez niespodzianek, może to jednorazowy przypadek, no w sumie dwa przypadki...zobaczę pojeżdżę i się przekonam...ale i tak, jak tam luzy ustawić to nadal nie mam pojęcia.
Jak jeżdżę koło domu , nie kosząc, to jest ok pali, gaśnie, bez niespodzianek, może to jednorazowy przypadek, no w sumie dwa przypadki...zobaczę pojeżdżę i się przekonam...ale i tak, jak tam luzy ustawić to nadal nie mam pojęcia.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Troku
- Stały bywalec
- Posty: 5411
- Rejestracja: 26 sty 2015, 8:28
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wystrzał z gaźnika
Ja obstawiam wystrzał niespalonej mieszanki paliwowo - powietrznej w tłumiku,
serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Chciałbym wrócić do tematu luzów zaworowych w moim silniku...i tak dzisiaj zdjąłem pokrywę zaworów nr.1 i obracając ręcznie silnikiem, najpierw jeden zawór się otworzył i zamknął potem drugi i ustawiłem tłok w górnym martwym punkcie, i żadnych luzów, mało tego jak odkręcałem śrubę która trzyma kołyskę to w miarę popuszczania śruby także zawór się domykał...niewiem o co chodzi...widziałem jak na zlocie Darek to robił i jakie luzy ustawiał, u mnie tak się nie da. Wyjąłem z drugiej strony popychacza z silnika szklanke, krórą popycha krzywka na wale, wydaje się jakby w środku miała sprężnę i gniazdo popychacza zablokowane spinką by nie wyskoczyła, tak mi się wydaje...może to ona reguluje nacisk, jak nie działa to i zawory mogą się nie dmykać...niewiem, wstawiam foty tej szklany.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
W tym silniku jes thydrauliczna regulacja zaworów , na jednym zdjęciu ,które zrobiłeś widać ten element -"hydrauliczny podnośnik ' ,żadnej ręcznej regulacji nie ma .Używaj olej 10 W30..
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Oooo.... mówisz hydrauliczna regulacja zaworów? Czyli w tej szklance coś się dzieje? I piszesz żeby używać oleju 10w30, ja przed sezonem zalałem 10w40 i teraz będę wymieniał.
Pfp76 czy możesz wytłumaczyć jak działają te zawory?
Pfp76 czy możesz wytłumaczyć jak działają te zawory?
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Troku
- Stały bywalec
- Posty: 5411
- Rejestracja: 26 sty 2015, 8:28
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wystrzał z gaźnika
Tu masz to dokładnie opisane http://zssplus.pl/publikacje/publikacje39.htm
serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
A więc w silniku kohler jest tak to rozwiązane.
Zasada działania popychacza jest analogiczna jak wcześniej przedstawiony popychacz hydrauliczny szkalnkowy. Na Rys 2.1 przedstawiono szczegółowe rozwiązanie w/w popychacza.
Olej z układu smarowania silnika dopływa kanałem (13) do komory niskiego ciśnienia (5) a następnie do komory wysokiego ciśnienia (10) pokonując opór sprężyny zaworu zwrotnego z kulką (6). W fazie ściskania część oleju przepływa szczeliną przeciekową (11) i otworem (12) do komory niskiego ciśnienia (5). W fazie wyrównania sprężynka (9) rozpiera tłoczek (4) aż do chwili wyrównania luzu zaworowego.
Zasada działania popychacza jest analogiczna jak wcześniej przedstawiony popychacz hydrauliczny szkalnkowy. Na Rys 2.1 przedstawiono szczegółowe rozwiązanie w/w popychacza.
Olej z układu smarowania silnika dopływa kanałem (13) do komory niskiego ciśnienia (5) a następnie do komory wysokiego ciśnienia (10) pokonując opór sprężyny zaworu zwrotnego z kulką (6). W fazie ściskania część oleju przepływa szczeliną przeciekową (11) i otworem (12) do komory niskiego ciśnienia (5). W fazie wyrównania sprężynka (9) rozpiera tłoczek (4) aż do chwili wyrównania luzu zaworowego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Ok...wstawiam tabliczkę z silnika.
Znalazłem ten zawór
https://www.ereplacementparts.com/lifte ... 76614.html
Znalazłem ten zawór
https://www.ereplacementparts.com/lifte ... 76614.html
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Tu są numery części
https://www.ereplacementparts.com/kohle ... 17375.html
moim zdaniem numer tego samoregulatora to 2535111-S
https://www.ereplacementparts.com/kohle ... 17375.html
moim zdaniem numer tego samoregulatora to 2535111-S
Re: Wystrzał z gaźnika
Dodatkowo warto by było wyfrezować gniazda i dotrzeć zawory.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Dokładnie tak, ale jak wejdziemy w link tej części podane są nr. które ta część zastępuje.
Dotrzeć zawory to ja mogę, ale frezowanie to już poważny zabieg...kąty i takie tam.
Dotrzeć zawory to ja mogę, ale frezowanie to już poważny zabieg...kąty i takie tam.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Dokładnie. Widocznie coś poprawili.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Tylko pytanie czy ten z allegro o nr.25 351 01 będzie pasował...jest bez litery ,,s,,.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Pewnie tak. Ja jednak bym zamówił ten nowszy.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Tak tylko gdzie? Bo na alegro po 35zeta za szt. a te nowsze gdzie i po ile?
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Jutro przypomnij to sprawdzimy
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Znalazłem w częściach na stronie Kramp...
https://www.kramp.com/do/action/Product ... drauliczny
Nawet znalazłem dealera w Radomiu firmy Kramp.
https://www.kramp.com/do/action/Product ... drauliczny
Nawet znalazłem dealera w Radomiu firmy Kramp.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Darekzed pisze:Dodatkowo warto by było wyfrezować gniazda i dotrzeć zawory.
Sprawdź wcześniej czy zawory dokładnie przylegają do przylgni. Może nie trzeba frezować.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
W sumie to sprawdzałem jak poprzednio demontowałem głowicę, wkręciłem starą świecę i zalałem tylko żeby zawory zakryło ropą, i po kilkunastu minutach nic nie przeciekało...więc chyba nie jest źle. Ale zrobiłem to tylko na jednym garze.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
No to zrób tak na drugim garze. Jeśli będzie tak jak było na pierwszym to zawory są Ok.
Re: Wystrzał z gaźnika
Uli... ja bym rozpiął zawory i dotarł pastą. ...I będziesz miał pewność. .. że w przyszłym sezonie i kolejnych zawory będą szczelne....
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
No więc, zadzwoniłem do przedstawiciela tej firmy w Radomiu i zawory są dostępne praktycznie na drugi dzień roboczy, cena 66zł. szt.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Troku
- Stały bywalec
- Posty: 5411
- Rejestracja: 26 sty 2015, 8:28
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Wystrzał z gaźnika
Sprawdził bym drugi cylinder jeszcze tak jak Keram pisał.
serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole
Andrzej Troczyński
andrzej.troczynski@gmail.com.
https://andrzejtroczynski.wixsite.com/website
665 200 900
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Tak też zrobię...
Ale jak obracałem silnikiem ręcznie to w silnikach z ustawianymi luzami go znajdziesz, a w moim jak pisałem wcześniej obracałem ręcznie i ustawiłem tłok gm. i powinien być jakiś tam luz a tu sztywno, jak odkręcałem kołyskę to zawór się w tym czasie domykał w miarę odkręcania śruby. Tak jakby właśnie te zawory na maxa wypychały popychacz.
Ale jak obracałem silnikiem ręcznie to w silnikach z ustawianymi luzami go znajdziesz, a w moim jak pisałem wcześniej obracałem ręcznie i ustawiłem tłok gm. i powinien być jakiś tam luz a tu sztywno, jak odkręcałem kołyskę to zawór się w tym czasie domykał w miarę odkręcania śruby. Tak jakby właśnie te zawory na maxa wypychały popychacz.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Tak, wpakujesz się w zawory, popychacze.... Myślałeś o pierścieniach?
A propo to ile ten silnik ma nalatane??
A propo to ile ten silnik ma nalatane??
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Niewiem...licznik to ja dopiero założyłem.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Sprawdziłbym ciśnienie sprężania i jeśli mieści się w zakresach, nie bierze oleju to nic więcej bym nie robił.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Ale mnie się wydaje że te hydrauliczne zawory mogą nie pracować, oleju nie bierze, cały sezon przejeźdźiłem i jak było tak jest, tam nieznaczną ilość przez gaźnik zasysa razem z mieszanką, ale nieznacznie. Niewiem chociaż jeden kupić jakby co a ten stary rozebrać i zobaczyć jak wygląda w środku...gdybym nie złożył...może faktycznie zasyfione i nie działają.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Kamilos
- Stały bywalec
- Posty: 2593
- Rejestracja: 25 sty 2015, 13:43
- Imię: Kamil
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wystrzał z gaźnika
Keram2504 pisze:Sprawdziłbym ciśnienie sprężania i jeśli mieści się w zakresach, nie bierze oleju to nic więcej bym nie robił.
Ciekawe czy się da sprawdzić, bo silniki w traktorkach mają odprężniki..
Rzadko tutaj zaglądam, więc nie odczytuje prywatnych wiadomości, jak masz sprawę pisz na maila:
kamil28onet@gmail.com
kamil28onet@gmail.com
Re: Wystrzał z gaźnika
Na jakiej zasadzie działa ten odprężnik? Nie znam budowy tych silników. Z odprężnikiem spotkałem się w trzydziestce. Taka sama zasada działania?
Re: Wystrzał z gaźnika
Dobra, doszkoliłem się w tym temacie. Można zmierzyć ciśnienie ale wynik będzie dużo zaniżony ale mimo to przypuszczam że można przyjąć jakieś wartości dla takiego stanu rzeczy. W necie podają że mierzą....
Re: Wystrzał z gaźnika
Pamiętam że w poldkach Caro zaworów też się nie regulowalo bo były na samoregulatorach i zawsze po planowaniu głowicy chodzi o dobrze więc raczej ja bym je zostawił bo mozesz przekabinowac i wtedy będzie lipa
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Jedną z najprostszych, a zarazem dającą satysfakcjonujący efekt kontroli popychacza hydraulicznego, którą można wykonać bez dodatkowych narzędzi jest próba ściśnięcia popychacza ręką. Napełniony element hydrauliczny daje się ścisnąć z dużym wysiłkiem. Przy próbie tej należy zwrócić wyjątkową uwagę na olej, który może wytrysnąć przez kanały olejowe. Jeżeli napełniony element hydrauliczny daje się ścisnąć ręcznie przy użyciu relatywnie małej siły, kwalifikuje się on do wymiany. Dokładna kontrola działania popychaczy hydraulicznych możliwa jest jedynie przy użyciu specjalistycznych urządzeń kontrolno-pomiarowych u producenta.
Zastosowanie hydraulicznych popychaczy zaworów ma zarówno zalety jak i wady.
ZALETY:
Nie musimy martwić się o regulację luzu, co zmniejsza koszty obsługi. Silnik zazwyczaj
pracuje ciszej oraz wydajniej od konstrukcji z ręczną regulacją. Ustawienie luzu zaworowego
dostosowuje się automatycznie do temperatury, zapewniając prawidłowy luz już od momentu
uruchomienia silnika, gdy dopłynie do nich olej. Utrzymują perfekcyjne ustawienie zaworów
w arktycznej zimie jak i podczas upalnego lata.
WADY:
Oczywiście taki układ nie może mieć samych zalet. Do mniej lubianych cech zaliczyć
możemy między innymi większy ciężar samego mechanizmu, większy koszt w przypadku
wymiany oraz, co z punktu widzenia niesprawności jest bardzo istotne, wrażliwość na
niesprawności układu smarowania i jakość oleju silnikowego. Związane jest to, ze sposobem
smarowania samego popychacza, przez który przepływa olej. Zastosowanie oleju niskiej
jakości lub eksploatacja silnika na przepracowanym oleju może doprowadzić do szybkiego
uszkodzenia tych, jakże ważnych dla prawidłowej pracy silnika, elementów.
Dlatego też, silniki posiadające hydrauliczne popychacze wymagają częstszej wymiany
oleju. Na skutek zanieczyszczenia oleju, maleńkie otwory hydraulicznych popychaczy
zapychają się i zawory pracują bez niezbędnego luzu. Jako że zawór w tym przypadku nigdy
się kompletnie nie zamyka, oprócz niepokojących hałasów może to skutkować wypaleniem
grzybków zaworów i gniazd zaworowych.
Co więcej, w tym przypadku (brak odpowiedniego luzu zaworowego) zawór może nie opierać
się o gniazdo zaworowe przez co siła z jaką ciśnienie działa na zawór przenoszona jest na
krzywki wałka rozrządu. Siła ta jest na tyle duża, że powoduje zrywanie filmu olejowego
pomiędzy dźwigienką (lub popychaczem) a krzywką wałka rozrządu. W efekcie elementy te
zaczynają współpracować ze sobą "na sucho", co prowadzi do gwałtownego wzrostu ich
temperatury i szybkiego wytarcia krzywek wałka rozrządu i płaszczyzn popychaczy zaworów.
Zastosowanie hydraulicznych popychaczy zaworów ma zarówno zalety jak i wady.
ZALETY:
Nie musimy martwić się o regulację luzu, co zmniejsza koszty obsługi. Silnik zazwyczaj
pracuje ciszej oraz wydajniej od konstrukcji z ręczną regulacją. Ustawienie luzu zaworowego
dostosowuje się automatycznie do temperatury, zapewniając prawidłowy luz już od momentu
uruchomienia silnika, gdy dopłynie do nich olej. Utrzymują perfekcyjne ustawienie zaworów
w arktycznej zimie jak i podczas upalnego lata.
WADY:
Oczywiście taki układ nie może mieć samych zalet. Do mniej lubianych cech zaliczyć
możemy między innymi większy ciężar samego mechanizmu, większy koszt w przypadku
wymiany oraz, co z punktu widzenia niesprawności jest bardzo istotne, wrażliwość na
niesprawności układu smarowania i jakość oleju silnikowego. Związane jest to, ze sposobem
smarowania samego popychacza, przez który przepływa olej. Zastosowanie oleju niskiej
jakości lub eksploatacja silnika na przepracowanym oleju może doprowadzić do szybkiego
uszkodzenia tych, jakże ważnych dla prawidłowej pracy silnika, elementów.
Dlatego też, silniki posiadające hydrauliczne popychacze wymagają częstszej wymiany
oleju. Na skutek zanieczyszczenia oleju, maleńkie otwory hydraulicznych popychaczy
zapychają się i zawory pracują bez niezbędnego luzu. Jako że zawór w tym przypadku nigdy
się kompletnie nie zamyka, oprócz niepokojących hałasów może to skutkować wypaleniem
grzybków zaworów i gniazd zaworowych.
Co więcej, w tym przypadku (brak odpowiedniego luzu zaworowego) zawór może nie opierać
się o gniazdo zaworowe przez co siła z jaką ciśnienie działa na zawór przenoszona jest na
krzywki wałka rozrządu. Siła ta jest na tyle duża, że powoduje zrywanie filmu olejowego
pomiędzy dźwigienką (lub popychaczem) a krzywką wałka rozrządu. W efekcie elementy te
zaczynają współpracować ze sobą "na sucho", co prowadzi do gwałtownego wzrostu ich
temperatury i szybkiego wytarcia krzywek wałka rozrządu i płaszczyzn popychaczy zaworów.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Hej
Dzisiaj zdjąłem pokrywę zaworów, odkręciłem kołyskę i jest bardzo dobry dostęp do dopychacza, trzeba użyć jakiegoś 20 cm drucika na końcu zagiętego aby go wyciągnąć z głowicy...więc jak wyciągnąłem to próbowałem wcisnąć ( troszkę tam oleju poszło z niego i delikatnie popuścił) rozebrałem na części pierwsze cały popychacz (zd nr.1) i wszystko wyczyściłem przy pomocy pędzelka i benzyny, każdą nawet najmniejszą część...poczekałem aż benzyna odparuje i zacząłem składać...w czasie składania każdą część smarowałem dokładnie olejem, do tej największej szklanki zalałem oleju 3/4 jej pojemności i po włożeniu zaworka zwrotnego w ten mały tłoczek który pracuje w szklance i wrzuceniu na spód szklanki sprężyny zacząłem wkładać go w szklankę, wszedł do połowy i dalej można wepchnąć sprężając olej, ale tylko do pewnej granicy i dalej nie chciał iść, a jeszcze jeden element jest gr.5mm który już bezpośrednio pracuje ze szpilką i niema opcji go zrównać z krawędzią szklanki i zabezpieczyć spinką...pokombinowałem i już wiem jak to złożyć...kiedy już nie chce wejść dalej, trzeba użyć jak ja to zrobiłem, drewnianego pędzelka i wcisnąć ten zaworek zwrotny na dnie tłoczka (widać na zdjęciu nr.3), wtedy tłoczek przepuszcza olej do środka i wchodzi bez problemu, jednak nadal jest problem, bo jak wyjmiemy koniec pędzla to sprężyna ze spodu wypycha go do góry i znowu nie można złożyć (wcisnąć)...więc szklanka jak i tłoczek mają kanały którymi przepuszczają olej, trzeba je ustawić w osi pionowej i jak wciskamy pędzelkiem tłoczek to otwory muszą się spotkać na przelot i wtedy włożyć do środka obu otworów np. gwóźdź, aby zblokować wysunięcie się tłoczka ze szklanki, zalewamy całość olejem i wtedy już spokojnie wkładamy resztę elementów i zabezpieczamy spinką. Sprawdziłem tylko jeden, by zobaczyć jak to rozebrać i poskładać...za tydzień może dwa będę wymieniał olej więc wyczyszczę wtedy wszystkie 4. Wstawiam foty z całej operacji.
Dzisiaj zdjąłem pokrywę zaworów, odkręciłem kołyskę i jest bardzo dobry dostęp do dopychacza, trzeba użyć jakiegoś 20 cm drucika na końcu zagiętego aby go wyciągnąć z głowicy...więc jak wyciągnąłem to próbowałem wcisnąć ( troszkę tam oleju poszło z niego i delikatnie popuścił) rozebrałem na części pierwsze cały popychacz (zd nr.1) i wszystko wyczyściłem przy pomocy pędzelka i benzyny, każdą nawet najmniejszą część...poczekałem aż benzyna odparuje i zacząłem składać...w czasie składania każdą część smarowałem dokładnie olejem, do tej największej szklanki zalałem oleju 3/4 jej pojemności i po włożeniu zaworka zwrotnego w ten mały tłoczek który pracuje w szklance i wrzuceniu na spód szklanki sprężyny zacząłem wkładać go w szklankę, wszedł do połowy i dalej można wepchnąć sprężając olej, ale tylko do pewnej granicy i dalej nie chciał iść, a jeszcze jeden element jest gr.5mm który już bezpośrednio pracuje ze szpilką i niema opcji go zrównać z krawędzią szklanki i zabezpieczyć spinką...pokombinowałem i już wiem jak to złożyć...kiedy już nie chce wejść dalej, trzeba użyć jak ja to zrobiłem, drewnianego pędzelka i wcisnąć ten zaworek zwrotny na dnie tłoczka (widać na zdjęciu nr.3), wtedy tłoczek przepuszcza olej do środka i wchodzi bez problemu, jednak nadal jest problem, bo jak wyjmiemy koniec pędzla to sprężyna ze spodu wypycha go do góry i znowu nie można złożyć (wcisnąć)...więc szklanka jak i tłoczek mają kanały którymi przepuszczają olej, trzeba je ustawić w osi pionowej i jak wciskamy pędzelkiem tłoczek to otwory muszą się spotkać na przelot i wtedy włożyć do środka obu otworów np. gwóźdź, aby zblokować wysunięcie się tłoczka ze szklanki, zalewamy całość olejem i wtedy już spokojnie wkładamy resztę elementów i zabezpieczamy spinką. Sprawdziłem tylko jeden, by zobaczyć jak to rozebrać i poskładać...za tydzień może dwa będę wymieniał olej więc wyczyszczę wtedy wszystkie 4. Wstawiam foty z całej operacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Gwoli ścisłości :
Lifter-Valve - to PODNOŚNIK hydrauliczny , dopiero po przekroczeniu granicy i sprzedaży w Polsce (np. przez strone inter. KRAMP) staje się popychaczem ,czyli "PUSHER' valve.
Różnica jednak jest..
Podnośników raczej sie nie naprawia ,raczej sie je wymienia ,ale tylko raczej .
Z punktu widzenia napraw samochodowych należy pamiętac o pewnych zasadach : podnośniki wymieniamy parami , a najlepiej cały komplet. , w przypadku demontażu "klawiatury ' i wyjęciu podnośników , lasek ,ect. zawsze montujemy je w tych samych miejscach pod względem kolejności cylindrów .Jeżeli zdaży nam się podnośnik rozebrać należy umieścić w nim odpowiednią ilość oleju(odpowiednia to nie znaczy na full!!- ,dobrym odnośnikiem do tego była by okazja obejrzenia z jaką ilością oleju w podnośniku przysyła nam fabryka) .
Luz na zaworach , a właściwie "ugięcie" podnośnika można sprawdzić ręcznie ,ale do tego potrzeba sporego doświadczenia. W zależności od konstrukcji silnika wstępny luz kasuje się w następujący sposób:
-zamontuj podnośniki , laski i dżwigienki
-wstępnie przykręć do skasowania luzu na laskach (mają się obracać pod palcami ale bez luzu wzdłuż i poprzek
-przekręć silnik o 45 stopni i czynność powtórz
-przekręć o następne 45 stopni i czynność powtórz
- tak do pełnego obrotu silnika
-laski w dalszym ciągu powinny w miarę lekko obracać się w palcach .
-dokręć kluczem o trzy czwarte jego pełnego obrotu .
-gotowe
Drugi sposób ,w zależności od konstrukcji silnika , powyższych operacji nie wymaga ,całość po prostu dokręcamy odpowiednim momentem.
Lifter-Valve - to PODNOŚNIK hydrauliczny , dopiero po przekroczeniu granicy i sprzedaży w Polsce (np. przez strone inter. KRAMP) staje się popychaczem ,czyli "PUSHER' valve.
Różnica jednak jest..
Podnośników raczej sie nie naprawia ,raczej sie je wymienia ,ale tylko raczej .
Z punktu widzenia napraw samochodowych należy pamiętac o pewnych zasadach : podnośniki wymieniamy parami , a najlepiej cały komplet. , w przypadku demontażu "klawiatury ' i wyjęciu podnośników , lasek ,ect. zawsze montujemy je w tych samych miejscach pod względem kolejności cylindrów .Jeżeli zdaży nam się podnośnik rozebrać należy umieścić w nim odpowiednią ilość oleju(odpowiednia to nie znaczy na full!!- ,dobrym odnośnikiem do tego była by okazja obejrzenia z jaką ilością oleju w podnośniku przysyła nam fabryka) .
Luz na zaworach , a właściwie "ugięcie" podnośnika można sprawdzić ręcznie ,ale do tego potrzeba sporego doświadczenia. W zależności od konstrukcji silnika wstępny luz kasuje się w następujący sposób:
-zamontuj podnośniki , laski i dżwigienki
-wstępnie przykręć do skasowania luzu na laskach (mają się obracać pod palcami ale bez luzu wzdłuż i poprzek
-przekręć silnik o 45 stopni i czynność powtórz
-przekręć o następne 45 stopni i czynność powtórz
- tak do pełnego obrotu silnika
-laski w dalszym ciągu powinny w miarę lekko obracać się w palcach .
-dokręć kluczem o trzy czwarte jego pełnego obrotu .
-gotowe
Drugi sposób ,w zależności od konstrukcji silnika , powyższych operacji nie wymaga ,całość po prostu dokręcamy odpowiednim momentem.
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Przeważnie te popychacze są delikatnie zalewane olejem, aby resztę już ciśnienie dopompowało...ja i tak będę je rozbierał i czyścił, (bo zrobiłem tak tylko z jednym, a jeszcze 3 szt. do sprawdzenia), zaleję olejem tylko na start aby było, jak wymienię olej w silniku to zanim odpalę to zostawię na parę godzin, bo one pod naciskiem sprężyn popychacza się cofają i wypycha z nich olej, przy odpaleniu ponownie olej jest pompowany pod ciśnieniem w te popychacze.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
Re: Wystrzał z gaźnika
Nie musisz zostawiac na prę godzin , po prostu odpal silnik ,średnie obroty, potem wysokie i same się ułożą . Dosłownie po chwili .
- Uli
- Stały bywalec
- Posty: 1444
- Rejestracja: 29 wrz 2016, 20:42
- Imię: Andrzej
- Lokalizacja: Kobylany Mazowieckie
Re: Wystrzał z gaźnika
Chcę zobaczyć czy są sprawne, bo tych 3 szt. to nawet nie wyciągałem, a przy okazji przeczyścić bo może być w nich jakiś syf z silnika i kanały mogą być po przytykane...ale wątpię bo jak ten pierwszy rozebrałem to był czyściutki. Zobaczę, dużo roboty nie ma, a jak olej będę wymieniał, to je ładnie wyczyszczę i olejem świeżym zaleję, ni i tak jak piszesz żeby nie pomieszać, będę je pokolei rozkręcał czyścił i składał i następny.
Doświadczenie to coś co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.