Padł silnik po serwisie. Stihl 026

[skov]

Witam. Chciałbym opisać problem i spytać co sądzicie o zaistniałej sytuacji. Poła trafiła do serwisu na wymianę tumika i sprawdzenie. Został wymieniony tumik i przy tej okazji serwisant sprawdził tłok. Wszystko wyszło ok. Przeczyścił gaźnik, zmienił świecę, wyregulował gaźnik i oddał piłę.
Piła została zalana na serwisie mieszanką z zielonym olejem, co mnie zdziwiło gdyż był mi odradzany. W trakcie pracy na tej mieszance z serwisu zaczęła się dusić, gasnąć. Po jej wypracowaniu wleliśmy świerzą mieszanke z olejem sthil i się objawy pogłebiały.
Piła wróciła do serwisu i poinformowano nas, że silnik jest zatarty? Czy to mogła być wina tej mieszanki z serwisu?

[Remir]

Czy w chwili oddania naprawionej maszyny, pilarka była odpalana? sprawdzona i podpisany protokół serwisowy? Jak długo minęło od momentu oddania?

[skov]

Nie była odpala przy odbiorze. Pojechaliśmy z nią do domu i następnego dnia do lasu. Jeszcze na tym paliwie z serwisu zaczęła dziwnie pracować, co się pogłębiało z każdą minutą. Myślałem, ze źle była wyregulowana, zaleliśmy swoją mieszankę by dokończyć cięcie. Zaczęła słabnąć i gasnąć, więc stwierdziliśmy, że trzeba ją zawieść do poprawki. No i diagnoza. Zatarta.

[Troku]

Trudno jest zatrzeć taką maszynę w kilka minut jak Stihl 026 nawet na starej mieszance. Dla mnie Kolor oleju nie ma znaczenia ważne by był olejem przynajmniej półsyntetycznym. Zwróć się do serwisu bo prawdopodobnie była źle wyregulowana przez serwisanta.