Odśnieżarka Victus VST2196W1 - pierwsze wrażenia oraz testy
: 27 sty 2015, 17:33
Witam wszystkich
Jak wiadomo, pory roku są różne. Jest czas na koszenie trawy, jest czas na piłowanie drzewa, a zimą przychodzi czasami czas (albo przymus) na torowanie sobie śnieżnej ścieżki wyjazdowej z posesji.
Ze śniegiem zmagamy się na różne sposoby. Jedni walczą z łopatą w ręku, drudzy - najprzeróżniejszymi maszynami, a jeszcze inni zastanawiają się nad zakupem jednej z nich. ...oczywiście mowa o odśnieżarce.
Przy takim wyborze bardzo ważna, jak zwykle, okazuje się cena urządzenia. Ba... żeby to tylko przy tym jednym zakupie
Każdy chciałby za niewygórowane pieniądze kupić dobry sprzęt. Jednak niestety, nie możemy mieć wszystkiego - dobre urządzenia "trrrooochę" kosztują, z kolei te tańsze są po prostu niskobudżetowymi rozwiązaniami bądź co gorsze, produktem nie wartym nawet wspominania o nim.
Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście zakup porządnej maszyny, której jakość wykonania zagwarantuje nam pewność w użytkowaniu i przede wszystkim bezawaryjność. Bo jak powiedział pewien mądry człowiek (nie cytuję), odśnieżarka ma to do siebie, że musi czekać. ...czekać na swoją kolej, czyli na śnieg. A gdy ten spadnie - powinna dać radę zrobić z nim porządek
Zapewne znaczna większość potencjalnych nabywców myśli sobie: "a po co mam wydawać 3 tys. zł na odśnieżarkę jak mogę ją mieć za 1500 zł?" ...ano właśnie.
Na poniższym filmie przedstawiam Wam przykład tego co dostaniecie za tą połowę ceny porządnej odśnieżarki.
kliknij tutaj aby obejrzeć film
Jej konstrukcja oraz spasowanie elementów napędowych są... hmm... po prostu odzwierciedleniem ceny tego urządzenia.
Są oczywiście lepsze "maszynki do śniegu", takiej jak np. Oleo-Mac Artik 56 czy TORO 38810 Power Max, ale niestety nie ma nic za darmo - te maszyny kosztują konkretniejsze pieniądze, a my płacimy tak de facto za pewność. ...pewność, że po obfitych opadach śniegu ta odśnieżarka spokojnie sobie z nimi poradzi i nie będziemy musieli awaryjnie używać łopaty.
Z tego co widzieliście na filmie, moja maszyna wytrzymała 30-40 minut pracy "na sucho".
Nie miałem okazji wypróbować jej w głębszym śniegu (bo go zwyczajnie nie było), ale udało mi się "wyszabrować" kilka, dosłownie kilka cm dla sprawdzenia i pokazania Wam "mokrego testu"
kliknij tutaj aby obejrzeć film
Zwróćcie uwagę na fakt, że przy temperaturze 0 stopni Celsjusza śnieg jest dość ciężki i wodnisty, a w dodatku było go zdecydowanie za mało, więc siłą rzeczy ta odśnieżarka nie mogła przerzucić go dalej. Ale w gruncie rzeczy widać, że maszyna działa.
A co będzie gdy nasypie śniegu po kolana? Nie wiadomo.
Mała edycja:
Już wiadomo... odpalam silnik (przetestowane, że przy temp. -8 pali od strzała pomimo, że chwile wcześniej dopiero co zalałem paliwo), redukuje bieg do 2 czy 1, włączam napędy i jade w śnieg.
Co prawda nie mam filmiku "sprzątania" po większych opadach, ale z komputera wygrzebałem to:
odśnieżanie luty 2017
Jak wiadomo, pory roku są różne. Jest czas na koszenie trawy, jest czas na piłowanie drzewa, a zimą przychodzi czasami czas (albo przymus) na torowanie sobie śnieżnej ścieżki wyjazdowej z posesji.
Ze śniegiem zmagamy się na różne sposoby. Jedni walczą z łopatą w ręku, drudzy - najprzeróżniejszymi maszynami, a jeszcze inni zastanawiają się nad zakupem jednej z nich. ...oczywiście mowa o odśnieżarce.
Przy takim wyborze bardzo ważna, jak zwykle, okazuje się cena urządzenia. Ba... żeby to tylko przy tym jednym zakupie
Każdy chciałby za niewygórowane pieniądze kupić dobry sprzęt. Jednak niestety, nie możemy mieć wszystkiego - dobre urządzenia "trrrooochę" kosztują, z kolei te tańsze są po prostu niskobudżetowymi rozwiązaniami bądź co gorsze, produktem nie wartym nawet wspominania o nim.
Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście zakup porządnej maszyny, której jakość wykonania zagwarantuje nam pewność w użytkowaniu i przede wszystkim bezawaryjność. Bo jak powiedział pewien mądry człowiek (nie cytuję), odśnieżarka ma to do siebie, że musi czekać. ...czekać na swoją kolej, czyli na śnieg. A gdy ten spadnie - powinna dać radę zrobić z nim porządek
Zapewne znaczna większość potencjalnych nabywców myśli sobie: "a po co mam wydawać 3 tys. zł na odśnieżarkę jak mogę ją mieć za 1500 zł?" ...ano właśnie.
Na poniższym filmie przedstawiam Wam przykład tego co dostaniecie za tą połowę ceny porządnej odśnieżarki.
kliknij tutaj aby obejrzeć film
Jej konstrukcja oraz spasowanie elementów napędowych są... hmm... po prostu odzwierciedleniem ceny tego urządzenia.
Są oczywiście lepsze "maszynki do śniegu", takiej jak np. Oleo-Mac Artik 56 czy TORO 38810 Power Max, ale niestety nie ma nic za darmo - te maszyny kosztują konkretniejsze pieniądze, a my płacimy tak de facto za pewność. ...pewność, że po obfitych opadach śniegu ta odśnieżarka spokojnie sobie z nimi poradzi i nie będziemy musieli awaryjnie używać łopaty.
Z tego co widzieliście na filmie, moja maszyna wytrzymała 30-40 minut pracy "na sucho".
Nie miałem okazji wypróbować jej w głębszym śniegu (bo go zwyczajnie nie było), ale udało mi się "wyszabrować" kilka, dosłownie kilka cm dla sprawdzenia i pokazania Wam "mokrego testu"
kliknij tutaj aby obejrzeć film
Zwróćcie uwagę na fakt, że przy temperaturze 0 stopni Celsjusza śnieg jest dość ciężki i wodnisty, a w dodatku było go zdecydowanie za mało, więc siłą rzeczy ta odśnieżarka nie mogła przerzucić go dalej. Ale w gruncie rzeczy widać, że maszyna działa.
A co będzie gdy nasypie śniegu po kolana? Nie wiadomo.
Mała edycja:
Już wiadomo... odpalam silnik (przetestowane, że przy temp. -8 pali od strzała pomimo, że chwile wcześniej dopiero co zalałem paliwo), redukuje bieg do 2 czy 1, włączam napędy i jade w śnieg.
Co prawda nie mam filmiku "sprzątania" po większych opadach, ale z komputera wygrzebałem to:
odśnieżanie luty 2017