Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Moderator: Moderatorzy
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Nie mogę się nigdzie doczytać praktycznego porównania tych dwóch maszyn. Jedyna istotna różnicza (chyba się dobrze doczytałem) to że GL03PRO może kręcić nożami w obie strony, a GLX-GT65 tylko w jedną (prawda to?). No ale oprócz różnicy w cenie, jaka jest praktyczna różnica miedzy nimi? Dla użytkownika. Za co się płaci kilkaset zł więcej za GL03PRO? Coś musi być, bo inaczej dlaczego Cedrus miałby w ofercie dwie identyczne maszyny.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2021, 18:05 przez rysium, łącznie zmieniany 4 razy.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Ponieważ nikt się nie odważył napisać, czy doradzić (albo odradzić) to kupiłem GL03PRO-LC (nie lubię nowych B&S, podobno zeszły na psy i płaci się tylko za tabliczkę z logo). Jak ktoś szuka informacji o tej maszynie, takich o których żadne sklepy nie opisują, to proszę bardzo. Rzeczy które dowiedziałem się po zakupie:
Maszyna ma 5 położeń skrzyni biegów:
R - Koła napędowe wstecz, noże się nie kręcą
N - Nic się nie kręci
F - Koła napędowe do przodu, noże się nie kręcą
Wstecz - Koła napędowe do przodu, Noże kręcą wstecz (przeciwnie do kierunku jazdy)
Naprzód - Koła napędowe do przodu, Noże kręcą do przodu (zgodnie z kierunkiem jazdy)
Czyli nie można glebogryzać do tyłu (jadąc do siebie) tak aby nie zadeptywać. Może to i lepiej bo paznokci nie poobcina.
Przy położeniu F, Wstecz i Naprzód prędkość kół jest taka sama. Inaczej mówiąc biegi transportowe mają take samo przełożenie jak bieg polowy.
Ponieważ biegi trzeba zmieniać na wyłączonym sprzęgle "wykopywanie" się nie jest takie myk-myk. Aby się wykopać trzeba puścić sprzęgło (odłączyć napęd), zmienić bieg na R (wajchą od biegów dać maksymalnie w drugą stronę do końca), wcisnąć sprzęgło (włączyć napęd).
Cały napęd jest bardzo prosty, składa się z dwóch przekładni:
1 - pasek napędowy między silnikiem a skrzynią biegów. Sprzęgło, to nic innego, jak napinacz paska (działa jak napęd w kosiarkach).
2.- Skrzynia biegów z kołami zębatymi, i dwoma łańcuchami. Wygląda na bardzo solidną konstrukcję. Skrzynia nie jest zalana olejem - smarowanie jest smarem stałym więc nic nie wycieknie.
Pierwsze testy z pracy przeprowadziłem na najgorszym kawałku: glina twarda jak skała kamieniami nadziana jak dobra kasza skwarkami. Nastawiłem na głębokość na połowę, napęd noży na wstecz i jazda. Mile zaskoczony byłem, że maszyna przegryzła tę glinę i do rusz wyławiała kamienie wielkości pięści. Noże bardziej wypychały te kamienie niż je tłukły, więc praktycznie nie ma uszkodzeń.
Kolejny test na lżejszej, ale udeptanej glebie (trochę gliniasta ale nie jak skała). Na wstecznym mieli bardzo dobrze, na "Naprzód" już tak nie - noże zaczęły robić za napęd i maszyna wyrwała do przodu, ledwo ją dogoniłem
Na już przegryzionym kawałku, maszyna lepiej pracuje z nożami kręcącymi się "Naprzód" - równo rozkłada ziemię. Przy nożach kręcących się "Wstecz", maszyna pcha ziemię przed siebie oraz rozgarnia na boki.
Silnik ma mocy wystarczająco do tego co maszyna potrzebuje. W kilku miejscach usłyszałem jak "governor" dodał gazu, ale większość pracy nie była na maksymalnej mocy (governor nie musiał otwierać przepustnicy na maksa).
Tylko na samym początku miałem problem z odpaleniem silnika. Po zalaniu olejem nalałem do zbiornika benzyny, otworzyłem zawór paliwa, włączyłem ssanie i silnik odpalił za pierwszym pociągnięciem sznurka. Ale po chwili obroty zaczęły fiksować i w końcu silnik zgasł. I nie dał się odpalić ponownie. Dopiero po chwili zorientowałem się, ze zamiast odkręcić paliwo, właśnie je zakręciłem. Oznaczenia tych wajch nie są tak jasne, jak się nie wie. Po otwarciu dopływu paliwa silnik odpalił i chodził równo.
Acha, dziura do zalewania olejem i bagnet poziomu oleju jest chyba w najgorszym miejscu jaki mógł być Z przodu, poziomo tuż przy zderzaku. Do pomiaru trzeba ustawić maszynę poziomo, ale co to znaczy? Silnik poziomo czy korpus glebogryzarki poziomo (bo oba są względem siebie pod małym kątem. Wystarczy kilka stopni pochylenia do tyłu a bagnet pokazuje brak oleju, a kilka stopni pochylenia do przodu, aby olej zaczął wylewać się tym otworem z silnika. Zalewanie też jest niewesołe - nie ma takiego lejka aby wpasować go w poziomy otwór gdy między korpusem silnika a przednim zderzakiem jest mniej niż 10 cm. Ja zrobiłem lejek z rurki igielitowej (średnica zewnętrzna 10mm) i przeciętej na pół butelki plastikowej po wodzie mineralnej Żywiec mocno gazowanej . W korku butelki wywierciłem otwór fi 9mm i przecisnąłem przez to jeden koniec rurki. Drugi koniec wcisnąłem głęboko do wnętrza silnika i lałem tak długo aż się olej zaczął przelewać (weszło mniej niż 0.5l). Musi być dobrze.
Maszyna ma 5 położeń skrzyni biegów:
R - Koła napędowe wstecz, noże się nie kręcą
N - Nic się nie kręci
F - Koła napędowe do przodu, noże się nie kręcą
Wstecz - Koła napędowe do przodu, Noże kręcą wstecz (przeciwnie do kierunku jazdy)
Naprzód - Koła napędowe do przodu, Noże kręcą do przodu (zgodnie z kierunkiem jazdy)
Czyli nie można glebogryzać do tyłu (jadąc do siebie) tak aby nie zadeptywać. Może to i lepiej bo paznokci nie poobcina.
Przy położeniu F, Wstecz i Naprzód prędkość kół jest taka sama. Inaczej mówiąc biegi transportowe mają take samo przełożenie jak bieg polowy.
Ponieważ biegi trzeba zmieniać na wyłączonym sprzęgle "wykopywanie" się nie jest takie myk-myk. Aby się wykopać trzeba puścić sprzęgło (odłączyć napęd), zmienić bieg na R (wajchą od biegów dać maksymalnie w drugą stronę do końca), wcisnąć sprzęgło (włączyć napęd).
Cały napęd jest bardzo prosty, składa się z dwóch przekładni:
1 - pasek napędowy między silnikiem a skrzynią biegów. Sprzęgło, to nic innego, jak napinacz paska (działa jak napęd w kosiarkach).
2.- Skrzynia biegów z kołami zębatymi, i dwoma łańcuchami. Wygląda na bardzo solidną konstrukcję. Skrzynia nie jest zalana olejem - smarowanie jest smarem stałym więc nic nie wycieknie.
Pierwsze testy z pracy przeprowadziłem na najgorszym kawałku: glina twarda jak skała kamieniami nadziana jak dobra kasza skwarkami. Nastawiłem na głębokość na połowę, napęd noży na wstecz i jazda. Mile zaskoczony byłem, że maszyna przegryzła tę glinę i do rusz wyławiała kamienie wielkości pięści. Noże bardziej wypychały te kamienie niż je tłukły, więc praktycznie nie ma uszkodzeń.
Kolejny test na lżejszej, ale udeptanej glebie (trochę gliniasta ale nie jak skała). Na wstecznym mieli bardzo dobrze, na "Naprzód" już tak nie - noże zaczęły robić za napęd i maszyna wyrwała do przodu, ledwo ją dogoniłem
Na już przegryzionym kawałku, maszyna lepiej pracuje z nożami kręcącymi się "Naprzód" - równo rozkłada ziemię. Przy nożach kręcących się "Wstecz", maszyna pcha ziemię przed siebie oraz rozgarnia na boki.
Silnik ma mocy wystarczająco do tego co maszyna potrzebuje. W kilku miejscach usłyszałem jak "governor" dodał gazu, ale większość pracy nie była na maksymalnej mocy (governor nie musiał otwierać przepustnicy na maksa).
Tylko na samym początku miałem problem z odpaleniem silnika. Po zalaniu olejem nalałem do zbiornika benzyny, otworzyłem zawór paliwa, włączyłem ssanie i silnik odpalił za pierwszym pociągnięciem sznurka. Ale po chwili obroty zaczęły fiksować i w końcu silnik zgasł. I nie dał się odpalić ponownie. Dopiero po chwili zorientowałem się, ze zamiast odkręcić paliwo, właśnie je zakręciłem. Oznaczenia tych wajch nie są tak jasne, jak się nie wie. Po otwarciu dopływu paliwa silnik odpalił i chodził równo.
Acha, dziura do zalewania olejem i bagnet poziomu oleju jest chyba w najgorszym miejscu jaki mógł być Z przodu, poziomo tuż przy zderzaku. Do pomiaru trzeba ustawić maszynę poziomo, ale co to znaczy? Silnik poziomo czy korpus glebogryzarki poziomo (bo oba są względem siebie pod małym kątem. Wystarczy kilka stopni pochylenia do tyłu a bagnet pokazuje brak oleju, a kilka stopni pochylenia do przodu, aby olej zaczął wylewać się tym otworem z silnika. Zalewanie też jest niewesołe - nie ma takiego lejka aby wpasować go w poziomy otwór gdy między korpusem silnika a przednim zderzakiem jest mniej niż 10 cm. Ja zrobiłem lejek z rurki igielitowej (średnica zewnętrzna 10mm) i przeciętej na pół butelki plastikowej po wodzie mineralnej Żywiec mocno gazowanej . W korku butelki wywierciłem otwór fi 9mm i przecisnąłem przez to jeden koniec rurki. Drugi koniec wcisnąłem głęboko do wnętrza silnika i lałem tak długo aż się olej zaczął przelewać (weszło mniej niż 0.5l). Musi być dobrze.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2021, 18:05 przez rysium, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Muszę się sam skorygować. Dziś zobaczyłem drugi korek do oleju. Po drugiej stronie silnika od strony przekładni. Nawet nie próbowałem go odkręcać - nie ma szans abym tam ręką sięgnął. No ale jest on bardziej pionowo niż ten drugi (bardziej, to znaczy po jakieś 30 st od poziomu), czyli chyba konstruktor planował to do wlewania oleju (bardzo długi lejek z cienką nogą by się nadał), a ten z przodu jest do sprawdzenia poziomu (do spuszczania jest śruba na dole silnika).
Niezależnie od takich śmiesznych uchybień to maszyna ogólnie jest fajna. Dobrze grzebie w twardej jak i miękkiej glebie, lekko się prowadzi (to nie jest walka o życie) odporna na kamienie i korzenie (jak wjedzie na kamień to stuka, a jak na korzeń to piszczy).
Ostatnio przegryzłem poletko chwastów, które nie było ruszane od 20 lat. To znaczy jest to stara łąka, ale na kawałku ok 100m2 od 2 lat były składowane obcięte gałęzie. Po ich przemieleniu na tym kawałku zamiast łąki odrosły różne badyle. Przegryzłem to na dwa razy - najpierw przeciwbieżnie (bardzo wolno to szło bo było twardo), potem już współbieżnie.
Potom posiałem trawę i przegryzłem to jeszcze współbieżnie najpłycej jak się dało (zamiast grabienia). To ostatnie "grabienie" to jak spacer po parku z jedną ręką w kieszeni.
Niezależnie od takich śmiesznych uchybień to maszyna ogólnie jest fajna. Dobrze grzebie w twardej jak i miękkiej glebie, lekko się prowadzi (to nie jest walka o życie) odporna na kamienie i korzenie (jak wjedzie na kamień to stuka, a jak na korzeń to piszczy).
Ostatnio przegryzłem poletko chwastów, które nie było ruszane od 20 lat. To znaczy jest to stara łąka, ale na kawałku ok 100m2 od 2 lat były składowane obcięte gałęzie. Po ich przemieleniu na tym kawałku zamiast łąki odrosły różne badyle. Przegryzłem to na dwa razy - najpierw przeciwbieżnie (bardzo wolno to szło bo było twardo), potem już współbieżnie.
Potom posiałem trawę i przegryzłem to jeszcze współbieżnie najpłycej jak się dało (zamiast grabienia). To ostatnie "grabienie" to jak spacer po parku z jedną ręką w kieszeni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2021, 18:05 przez rysium, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Ciąg dalszy zabawy z drugim korkiem. Sprawdziłem na serwisówce silnika (nie glebogryzarki, ale samego silnika) - To na pewno jest drugi korek do tej samej komory. Chyba silnik przewidziany do innych maszyn, gdzie może z tej strony byłby łatwiejszy dostęp. W każdym razie instrukcja od GL03PRO-LC milczy o tym korku. Uparłem się i go wykręciłem - to jest identyczny korek ze wskaźnikiem jak ten z przodu. Ale faktycznie nie powinien być odkręcany, po z jego wkręceniem to niezła zabawa - blacha osłony paska bardzo przeszkadza. Więc wszystko jasne - dla tej maszyny ten korek nie istnieje - nie ma go, nie ruszać
Ostatnio zająłem się kawałkiem terenu, który podniesiony został tym, co wykopano z dna stawu - głównie glina, piach, żwir i kamienie już trochę przerosłe nawłocią, pokrzywą i innymi chwastami. Glebogryzarka fajnie reaguje na kamienie - po prostu odpycha je nie walcząc z nimi, a więc nie masakruje noży. Gdy trafi na większy głaz, którego nie może odepchnąć to od razu słychać, jak puka i wiadomo, że trzeba coś z ziemi wydłubać. Tak więc pod tym względem jest super. Natomiast upierdliwe są kłącza i długie łodygi (trawy czy takie płożące roślinki) - to wszystko nawija się na noże i co jakiś czas muszę to wszystko odkręcać. Chyba że ktoś ma jakiś patent jak usunąć nawinięte pędy z noży w szybki i łatwy sposób.
Ostatnio zająłem się kawałkiem terenu, który podniesiony został tym, co wykopano z dna stawu - głównie glina, piach, żwir i kamienie już trochę przerosłe nawłocią, pokrzywą i innymi chwastami. Glebogryzarka fajnie reaguje na kamienie - po prostu odpycha je nie walcząc z nimi, a więc nie masakruje noży. Gdy trafi na większy głaz, którego nie może odepchnąć to od razu słychać, jak puka i wiadomo, że trzeba coś z ziemi wydłubać. Tak więc pod tym względem jest super. Natomiast upierdliwe są kłącza i długie łodygi (trawy czy takie płożące roślinki) - to wszystko nawija się na noże i co jakiś czas muszę to wszystko odkręcać. Chyba że ktoś ma jakiś patent jak usunąć nawinięte pędy z noży w szybki i łatwy sposób.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2021, 18:05 przez rysium, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Żeby nie było, że przechwalam tę maszynę to oto efekt przegryzienia tego kawałka terenu dookoła stawku. Stawek ma około 45m2 a materiał z niego wybrany został wysypany dokoła niego (przedtem cały ten teren to była niecka, która przez pół roku była bagnem). Wybrany materiał to glina, piach i żwir i kamienie. Chcę ten teren zamienić na trawnik, ale trzeba było te glinę rozdrobnić i przemieszać z piachem. Dodam potem trochę kompostu i posieję trawę. Eksperyment z przegryzieniem starej łąki i nasianiem nowej trawy wypalił w 100 procentach. Trawka rośnie pięknie
No ale do stawku. Zanim go wykopali, teren wyglądał tak:
To brązowe, to właśnie część bagienna. Zaraz po wykopaniu stawku i usypaniu terenu dookoła wyglądało to tak:
Ta glina na wierzchu była bardzo mokra i grząska, że operator się nakombinował, aby to wszystko ugładzić nie zostawiając za sobą głębokich kolein. Dopiero po tygodniu przebronowałem to małą broną konną ciągniętą traktorkiem ogrodowym
Dwa miesiące później teren się ustabilizował i porósł chwastami. Pora go ucywilizować.
Cztery godziny zajęło mi przemielenie tego terenu (został jeszcze mały kawałeczek w środku). Praca tą glebogryzarką to naprawdę przyjemność bez walki. Mielenie oczywiście przeciwnie do kierunku jazdy. Cedrusik spokojnie tak samo rozbijał bryły wyschłej gliny na beton, jak i mięsistych kąsków mokrej sklejonej w wielkie bryły.
Największa zabawa i najwięcej czasu zajęło wyławianie kamieni. Wszelkich rozmiarów. Mniejsze kamyki Cedruś po prostu wydłubywał na powierzchnię, jak trafił na większy, to pukał. Wtedy wystarczy wycofać i widłami albo łomem (mam taki specjalny "śrubokręt" o długości 2 metrów i średnicy 5 cm). Z tego terenu wybrałem ten cały stos kamieni plus kilka 20-litrowych wiader kamyków o średnicy 3-5cm.
Jutro mam w planie skończyć ten kawałek w środku i przegryźć całość jeszcze raz na pełną głebokość (przeciwbieżnie). Potem tylko jeszcze wyrównam teren i przed posianiem trawy przeczeszę poletko razem z kompostem tym razem "współbieżnie". No może przed zimą będzie nowa trawa.
Jeśli chodzi o koszta, to nawet nie poszedł jeden zbiornik paliwa, zdecydowanie maszyna nie jest poliwożerna.
No ale do stawku. Zanim go wykopali, teren wyglądał tak:
To brązowe, to właśnie część bagienna. Zaraz po wykopaniu stawku i usypaniu terenu dookoła wyglądało to tak:
Ta glina na wierzchu była bardzo mokra i grząska, że operator się nakombinował, aby to wszystko ugładzić nie zostawiając za sobą głębokich kolein. Dopiero po tygodniu przebronowałem to małą broną konną ciągniętą traktorkiem ogrodowym
Dwa miesiące później teren się ustabilizował i porósł chwastami. Pora go ucywilizować.
Cztery godziny zajęło mi przemielenie tego terenu (został jeszcze mały kawałeczek w środku). Praca tą glebogryzarką to naprawdę przyjemność bez walki. Mielenie oczywiście przeciwnie do kierunku jazdy. Cedrusik spokojnie tak samo rozbijał bryły wyschłej gliny na beton, jak i mięsistych kąsków mokrej sklejonej w wielkie bryły.
Największa zabawa i najwięcej czasu zajęło wyławianie kamieni. Wszelkich rozmiarów. Mniejsze kamyki Cedruś po prostu wydłubywał na powierzchnię, jak trafił na większy, to pukał. Wtedy wystarczy wycofać i widłami albo łomem (mam taki specjalny "śrubokręt" o długości 2 metrów i średnicy 5 cm). Z tego terenu wybrałem ten cały stos kamieni plus kilka 20-litrowych wiader kamyków o średnicy 3-5cm.
Jutro mam w planie skończyć ten kawałek w środku i przegryźć całość jeszcze raz na pełną głebokość (przeciwbieżnie). Potem tylko jeszcze wyrównam teren i przed posianiem trawy przeczeszę poletko razem z kompostem tym razem "współbieżnie". No może przed zimą będzie nowa trawa.
Jeśli chodzi o koszta, to nawet nie poszedł jeden zbiornik paliwa, zdecydowanie maszyna nie jest poliwożerna.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Ponieważ tytuł wątku powstał z zapytania ale potem reszta już nic nie miała wspólnego z tą drugą glebogryzarką dlatego żeby nie wprowadzać w błąd wyszukiwarki tematów zmieniłem tytuł wątku na bardziej odpowiedni do treści. Tyle tytułem wstępu.
Dziś po skończeniu przegryzania tego kamiennego poletka stwierdziłem, że właściwie pora na pierwszą wymianę oleju. Co prawda instrukcja mówi, że pierwsza wymiana powinna być po 20 godzinach, a ja tą glebogryzarką przejechałem nie więcej niż 15, ale to silnikowi nie zaszkodzi. Wchodzi tam raptem 1/2 litra oleju (tyle wyszło po spuszczeniu) więc koszt to żaden.
Aby można było dobrze pochylić maszynę do przodu, gdzie jest korek spustowy oleju, i dało się jeszcze coś podstawić wjechałem sobie na rampy od auta.
Przy spuszczaniu nie ma bata, i olej będzie lał się po metalowej osłonie pod silnikiem. Aby nie leciał do tyłu maszyny pochyliłem glebogryzarkę tak mocno do przodu, aż dolna blacha osłony była też pochylona ze spadkiem do przodu. Dzięki temu można było łatwo złapać cały olej do pojemniczka.
Wyszło dokładnie 1/2 litra. Olej był bardzo lekko przyczerniony, ale widać, że jeszcze mu dużo życia zostało - to nie to co po wymianie oleju w aucie.
Do napełniania użyłem tego samego oleju co przyszedł z maszyną.
Najpierw ustawiłem maszynę tak, aby dolna podstawa silnika była poziomo (wg instrukcji). Następnie wlewałem olej przez improwizowany lejek zrobiony z butelki i kawałka rurki igelitowej
Weszło dokładnie 1/2 litra (no bo jakżeby inaczej) i miarka pokazywała że jest pełno.
Przy okazji dokładnie obejrzałem sobie noże czy jakoś ucierpiały w tej walce z kamieniami. I tu dobra wiadomość - nawet nie ma śladu, że maszyna gryzła coś twardszego niż gleba. Na nożach nie ma nawet śladu kontaktu w kamieniami.
Ta maszyna coraz bardziej mi się podoba. Pali za każdym razem od lekkiego pociągnięcia, mocy ma że ho-ho, nie poniewiera operatora no i jest bardzo dzielna w walce z zawartością gleby.
Dziś po skończeniu przegryzania tego kamiennego poletka stwierdziłem, że właściwie pora na pierwszą wymianę oleju. Co prawda instrukcja mówi, że pierwsza wymiana powinna być po 20 godzinach, a ja tą glebogryzarką przejechałem nie więcej niż 15, ale to silnikowi nie zaszkodzi. Wchodzi tam raptem 1/2 litra oleju (tyle wyszło po spuszczeniu) więc koszt to żaden.
Aby można było dobrze pochylić maszynę do przodu, gdzie jest korek spustowy oleju, i dało się jeszcze coś podstawić wjechałem sobie na rampy od auta.
Przy spuszczaniu nie ma bata, i olej będzie lał się po metalowej osłonie pod silnikiem. Aby nie leciał do tyłu maszyny pochyliłem glebogryzarkę tak mocno do przodu, aż dolna blacha osłony była też pochylona ze spadkiem do przodu. Dzięki temu można było łatwo złapać cały olej do pojemniczka.
Wyszło dokładnie 1/2 litra. Olej był bardzo lekko przyczerniony, ale widać, że jeszcze mu dużo życia zostało - to nie to co po wymianie oleju w aucie.
Do napełniania użyłem tego samego oleju co przyszedł z maszyną.
Najpierw ustawiłem maszynę tak, aby dolna podstawa silnika była poziomo (wg instrukcji). Następnie wlewałem olej przez improwizowany lejek zrobiony z butelki i kawałka rurki igelitowej
Weszło dokładnie 1/2 litra (no bo jakżeby inaczej) i miarka pokazywała że jest pełno.
Przy okazji dokładnie obejrzałem sobie noże czy jakoś ucierpiały w tej walce z kamieniami. I tu dobra wiadomość - nawet nie ma śladu, że maszyna gryzła coś twardszego niż gleba. Na nożach nie ma nawet śladu kontaktu w kamieniami.
Ta maszyna coraz bardziej mi się podoba. Pali za każdym razem od lekkiego pociągnięcia, mocy ma że ho-ho, nie poniewiera operatora no i jest bardzo dzielna w walce z zawartością gleby.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
- bogdan1115
- Stały bywalec
- Posty: 440
- Rejestracja: 02 mar 2016, 22:37
- Imię: Bogdan
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Ile miejsca potrzeba do zaparkowania maszyny na zimę. Chodzi mi o szerokość i długość maszyny. Czy jest możliwość uniesienia jej bardziej do pionu?
Pozdrawiam
Bogdan
AJ 102
Bogdan
AJ 102
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Szerokość i długość = muszę zmierzyć. Generalne u mnie stoi obok kosiarki (pod tę samą plandeką) i na długość jest jak kosiarka, a szerokość ciut mniej.bogdan1115 pisze: ↑15 sie 2021, 9:33Ile miejsca potrzeba do zaparkowania maszyny na zimę. Chodzi mi o szerokość i długość maszyny. Czy jest możliwość uniesienia jej bardziej do pionu?
Nie próbowałem, ale pewnie można postawić na zderzaku. jest wystarczająco mocny. Tylko pewnie benzynę trzeba opróżnić. Z olejem chyba nie powinno być problemu. Jedyna przeszkoda to waga. To bydle waży około 100kg.
Wracając do pracy w polu, to w weekend skosiłem całą działkę zbierając do kosza - wyszło 10 koszy (kosz 300-litrowy). Skoszoną trawę rozrzuciłem na tym przegryzionym kawałku i obficie polałem wodą. Dziś jeszcze raz przegryzłem całość już na gotowo - obrót noży współbieżnie. Skoszona trawa fajnie wymieszała się z piachem/żwirem/gliną nadając glebie lekko "puszystą" strukturę. Przez te dwa dni już zdążyła ciut podgnić i bardzo fajnie śmierdziała.
W końcu wykombinowałem, jak robić aby nie udeptywać przemielonej ziemi - w takich warunkach maszyna prowadzi się "sama" - trzymam ją jedną ręką idąc obok na niezmielonym pasku.
Jutro wreszcie będzie sianie trawy.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Pewnie głupie pytanie ale wynika ono nie z mojej głupoty ale kompletnej niewiedzy w temacie. Po co jest pług do glebogryzarki? Co on takiego robi czego glebogryzarka nie może? Podana głębokość robocz takiego pługa to 10 cm czyli 3 razy mniej niż maksymalna głębokość robocza globogryzarki. Więc o co tu chodzi?
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 maja 2021, 6:29
- Imię: Piotr
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Hej,
bardzo fajna maszyna i super temat. W necie na prawdę mało jest info o glebogryzarkach (normalnie jakby nikt nie używał). Ja kupiłem w tym roku Hortmasz x620n. Bardzo podobna w konstrukcji do Twojego Cedrusa jedyna różnica to że w mojej przekładnia jest na łańcuchu a u Ciebie na pasku, oraz moja jest chyba odrobinę szersza. W mojej na stałe cztery wewnętrzne noże obracają się do przodu a dwa zewnętrzne do tyłu. Fajnie to robi robotę i radzi sobie niemal w kazdych warunkach.
Do swojej dokupiłem w firmie Globstal wał strunowy i właśnie pług (plus dorobili mi konsolę do podczepiania tego sprzętu). Wał fajnie robi robotę świeżo po glebogryzarkowaniu.
P.S. pług generalnie ma inne zadanie niż glebogryzarka. Przeorasz nim spokojnie na głębokość 15-20 cm, ale nie spulchnisz tak ziemi jak nożami, a to może czasem mieć znaczenie - po glebogryzarce (przynajmniej mojej) jest na prawdę miękko (w szczególności jak puści się ją na ful głębokość) i gdybym np chciał coś siać trzeba by wałować i to dość ciężkim wałem - w glinie (a tak jest chyba i u Ciebie) z doświadczenia wiem że lepiej nic nie sadzić i nie siać póki w miarę nie "siądzie" bo w razie dużego deszczu potrafi się wszystko zamulić gdy gleba jest zbyt miękka.
bardzo fajna maszyna i super temat. W necie na prawdę mało jest info o glebogryzarkach (normalnie jakby nikt nie używał). Ja kupiłem w tym roku Hortmasz x620n. Bardzo podobna w konstrukcji do Twojego Cedrusa jedyna różnica to że w mojej przekładnia jest na łańcuchu a u Ciebie na pasku, oraz moja jest chyba odrobinę szersza. W mojej na stałe cztery wewnętrzne noże obracają się do przodu a dwa zewnętrzne do tyłu. Fajnie to robi robotę i radzi sobie niemal w kazdych warunkach.
Do swojej dokupiłem w firmie Globstal wał strunowy i właśnie pług (plus dorobili mi konsolę do podczepiania tego sprzętu). Wał fajnie robi robotę świeżo po glebogryzarkowaniu.
P.S. pług generalnie ma inne zadanie niż glebogryzarka. Przeorasz nim spokojnie na głębokość 15-20 cm, ale nie spulchnisz tak ziemi jak nożami, a to może czasem mieć znaczenie - po glebogryzarce (przynajmniej mojej) jest na prawdę miękko (w szczególności jak puści się ją na ful głębokość) i gdybym np chciał coś siać trzeba by wałować i to dość ciężkim wałem - w glinie (a tak jest chyba i u Ciebie) z doświadczenia wiem że lepiej nic nie sadzić i nie siać póki w miarę nie "siądzie" bo w razie dużego deszczu potrafi się wszystko zamulić gdy gleba jest zbyt miękka.
- bogdan1115
- Stały bywalec
- Posty: 440
- Rejestracja: 02 mar 2016, 22:37
- Imię: Bogdan
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Zaletą tego modelu jest prawdziwa przeciwbieżność noży i bieg transportowy.
Pozdrawiam
Bogdan
AJ 102
Bogdan
AJ 102
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Przeciwbieżność noży u Cedrusia to wspaniała sprawa. Wszystkie poletka, które doprowadzam do stanu używalności najpierw jadę z nożami przeciwbieżnie. Dla operatora to jest bardzo lekka praca. Nie wa walki z utrzymaniem maszyny w miejscu (żeby nie uciekła), a pchać też nie trzeba bo jak noże wykonają swoją robotę to maszyna sama się posunie do przodu walczyć z kolejnym twardszym kawałkiem gleby. Jedyna "walka" była nad samym brzegiem oczka wodnego, aby utrzymać maszynę na krawędzi zbocza i nie dać jej wpaść po zboczu do wody.
Jak gleba jest pulchna to jazda z nożami współbieżnie powoduje wygładzenie i przemieszanie grządki (np po sianiu trawy ręcznym siewnikiem używam jazdy z nożami współbieżnie do zagrzebania nasion w ziemi - oczywiście płytko).
Bieg transportowy u Cedrusia jest upierdliwie wolny. Ponieważ przełożenie napędu na koła "transportowe" jest takie samo jak robocze, no to trzeba mieć dużo cierpliwości aby się za maszyną wlec.
Jak gleba jest pulchna to jazda z nożami współbieżnie powoduje wygładzenie i przemieszanie grządki (np po sianiu trawy ręcznym siewnikiem używam jazdy z nożami współbieżnie do zagrzebania nasion w ziemi - oczywiście płytko).
Bieg transportowy u Cedrusia jest upierdliwie wolny. Ponieważ przełożenie napędu na koła "transportowe" jest takie samo jak robocze, no to trzeba mieć dużo cierpliwości aby się za maszyną wlec.
Dzięki za wyjaśnienie. Faktycznie po glebogryzarce ziemia jest bardzo napuszona i po stopach zostają głębokie ślady. Ponieważ nie dorobiłem się walca, to po sianiu trawy oddałem sprawę naturze - deszcz w końcu sam grządkę uklepał. Z drugą niestety nie poszło tak super, bo zanim przyszedł deszcz, po świeżo posianej trawie przeleciało się siedem koni robiąc ślady głębokie na 10-15 cm. Chyba jednak będę musiał sobie sprawić walec (i płot ).Prawnuczek pisze: ↑20 wrz 2021, 9:36P.S. pług generalnie ma inne zadanie niż glebogryzarka. Przeorasz nim spokojnie na głębokość 15-20 cm, ale nie spulchnisz tak ziemi jak nożami, a to może czasem mieć znaczenie - po glebogryzarce (przynajmniej mojej) jest na prawdę miękko (w szczególności jak puści się ją na ful głębokość) i gdybym np chciał coś siać trzeba by wałować i to dość ciężkim wałem - w glinie (a tak jest chyba i u Ciebie) z doświadczenia wiem że lepiej nic nie sadzić i nie siać póki w miarę nie "siądzie" bo w razie dużego deszczu potrafi się wszystko zamulić gdy gleba jest zbyt miękka.
A co robi ten wał strunowy? Znaczy, do czego on służy? Wiem, że głupie pytania, ale do tej pory ze sprzętu "rolniczego" to znałem tylko łopatę i grabiePrawnuczek pisze: ↑20 wrz 2021, 9:36Do swojej dokupiłem w firmie Globstal wał strunowy i właśnie pług (plus dorobili mi konsolę do podczepiania tego sprzętu). Wał fajnie robi robotę świeżo po glebogryzarkowaniu.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
- bogdan1115
- Stały bywalec
- Posty: 440
- Rejestracja: 02 mar 2016, 22:37
- Imię: Bogdan
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
W Cedrusie pary noży kręcą się jednocześnie w przeciwnych kierunkach? Bo to nazywam prawdziwą przeciwbieżnością.
Pozdrawiam
Bogdan
AJ 102
Bogdan
AJ 102
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Dokładnie. Wszystkie noże są na jednym wałku. Albo wszystkie kręcą się do przodu, albo wszystkie do tyłu albo wszystkie stoją. Nie ma innej opcji.
Edit: jest jeszcze inna opcja: można noże wymontować. Chyba po połowie z każdej strony albo wszystkie. Ale ego jeszcze nie robiłem.
Edit: jest jeszcze inna opcja: można noże wymontować. Chyba po połowie z każdej strony albo wszystkie. Ale ego jeszcze nie robiłem.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
- bogdan1115
- Stały bywalec
- Posty: 440
- Rejestracja: 02 mar 2016, 22:37
- Imię: Bogdan
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
No właśnie a w tym Hortmaszu 620 noże kręcą się w 3 trybach: zgodnie z kołami, przeciwnie do kół i względem siebie parami przeciwnie. Tego mi brakuje w moim Hortmaszu 1051
Pozdrawiam
Bogdan
AJ 102
Bogdan
AJ 102
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Hmmm... doświadczenia mam zero z glebogryzarkami innymi niż tych kilka sesji z Cedrusiem, więc nie wiem czy mi coś brakuje czy nie. To znaczy na obecną chwilę nie zauważyłem potrzeby tej trzeciej kombinacji - pewnie ma jakieś zalety no bo przecież tego skomplikowanego mechanizmu nie zrobili dla samej sztuki.
Z mojej strony doceniam GL03PRO-LC za prostotę nie ma co się psuć a pasek napędowy robi za mechaniczny bezpiecznik. Miesiąc minął od grzebania koło stawku, a trawa jest już po drugim koszeniu.
Wimbledon to nie jest, ale biorąc pod uwagę że to podłoże trudno nawet nazwać glebą to efekt jest wyśmienity. Zwłaszcza że trawa oberwała od tych 7 koni i codziennych wizyt rodziny sarenek, które wyjadały wszystkie ulęgałki, co spadły z tego drzewka.
Glebogryzarka już do końca sezonu będzie chyba miała spokój, ale na przyszły rok już szykuję podobnej jakości poletko około 400-500m2. "Gleba" to jest to, co zostało wybrane podczas kopania stawu - czyli glina, piasek i żwir, dlatego zwalam tam kopce skoszonej trawy, którą na wiosnę spróbuję wmieszać w ten ugór.
Mam ciche plany nasiać tam kukurydzy, ale czy się uda, to zobaczymy.
Z mojej strony doceniam GL03PRO-LC za prostotę nie ma co się psuć a pasek napędowy robi za mechaniczny bezpiecznik. Miesiąc minął od grzebania koło stawku, a trawa jest już po drugim koszeniu.
Wimbledon to nie jest, ale biorąc pod uwagę że to podłoże trudno nawet nazwać glebą to efekt jest wyśmienity. Zwłaszcza że trawa oberwała od tych 7 koni i codziennych wizyt rodziny sarenek, które wyjadały wszystkie ulęgałki, co spadły z tego drzewka.
Glebogryzarka już do końca sezonu będzie chyba miała spokój, ale na przyszły rok już szykuję podobnej jakości poletko około 400-500m2. "Gleba" to jest to, co zostało wybrane podczas kopania stawu - czyli glina, piasek i żwir, dlatego zwalam tam kopce skoszonej trawy, którą na wiosnę spróbuję wmieszać w ten ugór.
Mam ciche plany nasiać tam kukurydzy, ale czy się uda, to zobaczymy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 maja 2021, 6:29
- Imię: Piotr
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Hej,
w Hortmaszu 620 jest tylko jeden tryb kręcenia się noży - dwa wewnętrzne po każdej stronie chodzą zawsze do przodu a jeden zewnętrzny (również po każdej stronie) do tyłu, to jedyne ustawienie jakie można włączyć niezależnie czy jedzie się do przodu czy do tyłu. Napęd na koła jest na tyle mocny że spokojnie pcha glebogryzarekę do tyłu pomimo że w sumie cztery noże kręcą się w przód. Oczywiście to żaden problem żeby odłączyć da skrajne noże (po jednym z każdej strony) i mieć noże obracające się jedynie w przód (ale wtedy szerokość robocza spada do 40 cm).
Wał strunowy to nic innego jak walec ale niepełny a mający poprzeczne druty, służy generalnie do wyrównania ziemi po wcześniejszej uprawie (pługiem lub glebogryzarką). Ja robię zwykle tak: najpierw glebogryzarka sama, potem odpinam sekcje noży i przypinam wał, a za nim lekką bronę, staję na wale i do przodu. Za mną zostaje wyrównana i ładnie uprawiona ziemia bez śladów po butach. Robiłem też tak że przekręcałem sobie rączki na jezną stronę tak że szedłem obok maszyny i wtedy też śladów nie zostawiam ale wygodniej jest stanąć na wale i jechać w przód. Oczywiście z tym wałem jeździ się na biegu transportowym bo czym szybciej się on obraca tym lepszą robotę robi. Zajrzyj sobie na stronę globstal to zobaczysz jak on dokładnie wygląda.
w Hortmaszu 620 jest tylko jeden tryb kręcenia się noży - dwa wewnętrzne po każdej stronie chodzą zawsze do przodu a jeden zewnętrzny (również po każdej stronie) do tyłu, to jedyne ustawienie jakie można włączyć niezależnie czy jedzie się do przodu czy do tyłu. Napęd na koła jest na tyle mocny że spokojnie pcha glebogryzarekę do tyłu pomimo że w sumie cztery noże kręcą się w przód. Oczywiście to żaden problem żeby odłączyć da skrajne noże (po jednym z każdej strony) i mieć noże obracające się jedynie w przód (ale wtedy szerokość robocza spada do 40 cm).
Wał strunowy to nic innego jak walec ale niepełny a mający poprzeczne druty, służy generalnie do wyrównania ziemi po wcześniejszej uprawie (pługiem lub glebogryzarką). Ja robię zwykle tak: najpierw glebogryzarka sama, potem odpinam sekcje noży i przypinam wał, a za nim lekką bronę, staję na wale i do przodu. Za mną zostaje wyrównana i ładnie uprawiona ziemia bez śladów po butach. Robiłem też tak że przekręcałem sobie rączki na jezną stronę tak że szedłem obok maszyny i wtedy też śladów nie zostawiam ale wygodniej jest stanąć na wale i jechać w przód. Oczywiście z tym wałem jeździ się na biegu transportowym bo czym szybciej się on obraca tym lepszą robotę robi. Zajrzyj sobie na stronę globstal to zobaczysz jak on dokładnie wygląda.
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
W GL03PRO-LC nawet rączki nie można przekręcić na bok. Ale ponieważ rączka to jest rama (jak w kosiarce), to można iść z boku trzymając tę ramę jedną ręką.Prawnuczek pisze: ↑23 wrz 2021, 8:47Robiłem też tak że przekręcałem sobie rączki na jezną stronę tak że szedłem obok maszyny i wtedy też śladów nie zostawiam
Ponieważ mam jeszcze traktorek-kosiarkę to skłaniam się do sprawienia sobie walca szerokiego do kosiarki. GL03PRO-LC nie ma przełożenia "transportowego", więc o prędkości tu nie mam mowy.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 maja 2021, 6:29
- Imię: Piotr
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Więc jeśli nie możesz dość szybko jechać to walec strunowy raczej nie jest dla Ciebie dobrym pomysłem - on zrobi robotę tylko gdy obraca sie dość szybko.
W Hortmasz ten pomysł z rączkami jest na prawdę super - maszyna jest dość ciężka wiec spokojnie trzyma obrany tor jazdy a operator idzie sobie obok.
W Hortmasz ten pomysł z rączkami jest na prawdę super - maszyna jest dość ciężka wiec spokojnie trzyma obrany tor jazdy a operator idzie sobie obok.
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Rozglądam się za akcesoriami do tej maszyny i oferta Cedrusa jest delikatnie mówiąc skąpa, by nie powiedzieć żałosna. Tylko pług i to w dodatku jednostronny. Na rynku istnieją akcesoria do maszyn innych producentów - glebogryzarek i ciągników jednoosiowych. Ciekaw jestem czy ktoś coś takiego kombinował, aby przyłączyć np pług obrotowy do takiego Cedrusa albo inne urządzenia, jak właśnie pług, kopaczka, obsypnik itp.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Czy ktoś używa glebogryzarki Hortmasz 620 ?
Macie jakieś sprawdzone akcesoria, jakie oleje stosujecie ? Podobno firmowy jest taki sobie
Macie jakieś sprawdzone akcesoria, jakie oleje stosujecie ? Podobno firmowy jest taki sobie
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Jest paru ludzi, którzy posiadają glebogryzarkę o którą pytasz. Akurat pytasz w złym wątku (chyba), bo tu jest o Cedrusie GL03PRO . Trochę informacji od ludzi posiadających Hortmasza w tym wątku (viewtopic.php?f=18&t=4811). A najlepiej załóż nowy 23 wątek w dziale glebogryzarek i zadaj konkretne pytania. Tak to już działa na tym forum.
Ale ja bym chciał się tutaj dowiedzieć czy (jeśli tak, to jak) ktoś adaptował akcesoria innych firm do Cerusia GL03PRO.
Ju drugi dzień obrabiałem poletko gliny i kamieni i jestem naprawdę miło zaskoczony, jak ta glebogryzarka sobie radzi. Zwłaszcza jak wykrywacz kamieni. Mowa tu o okrąglakach wielkości pięści i więcej (nawet wielkości głowy). Oczywiście nie znam Hortmasza 620, ale obawiam się że chyba już by w nim coś strzeliło w takich warunkach. U Cerdusia pasek klinowy napędu od silnika robi za swoisty bezpiecznik - jak kamień zablokuje noże to po prosty piszczy ostro, ale nic się nie łamie ani silnik nie staje. W ten sposób glebogryzarka już wydłubała (a jak nie mogła wydłubać to przynajmniej wykryła) całą stertę kamieni z tego poletka (będzie tego ze trzy taczki). A to jeszcze nie koniec. To "PRO" w nazwie chyba jest naprawdę "Professional".
Ale ja bym chciał się tutaj dowiedzieć czy (jeśli tak, to jak) ktoś adaptował akcesoria innych firm do Cerusia GL03PRO.
Ju drugi dzień obrabiałem poletko gliny i kamieni i jestem naprawdę miło zaskoczony, jak ta glebogryzarka sobie radzi. Zwłaszcza jak wykrywacz kamieni. Mowa tu o okrąglakach wielkości pięści i więcej (nawet wielkości głowy). Oczywiście nie znam Hortmasza 620, ale obawiam się że chyba już by w nim coś strzeliło w takich warunkach. U Cerdusia pasek klinowy napędu od silnika robi za swoisty bezpiecznik - jak kamień zablokuje noże to po prosty piszczy ostro, ale nic się nie łamie ani silnik nie staje. W ten sposób glebogryzarka już wydłubała (a jak nie mogła wydłubać to przynajmniej wykryła) całą stertę kamieni z tego poletka (będzie tego ze trzy taczki). A to jeszcze nie koniec. To "PRO" w nazwie chyba jest naprawdę "Professional".
Pozdrawiam,
Rys
Rys
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Nie polecam HGS X620N. Brak możliwości rozbudowy dodatkowe akcesoria. Producent oferuje tylko dwa a od konkurencji nie pasują. Hortmasz na pytania, czy coś z konkurencji można dopasować nie odpowiada. Co więcej trafiłem na pracownika, który raczej nie zachwal produktu. Szkoda, że gdy już go kupiłem
-
- Stały bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 maja 2021, 6:29
- Imię: Piotr
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Gall chyba trochę słabo umiesz szukać:-) Do tej glebogryzarki podłączysz wszystko co zechcesz i co jest dostępne na ogólnych stronach, wystarczy mieć konsolę. Przecież to tak na dobrą sprawę ciągnik jednoosiowy z wałkiem WOM. Jeśli nic nie możesz znaleźć dedykowanego do hortmasz, poszukaj do Weimy.
Ja do swojej mam pług, koła łopatkowe, wał strunowy i bronę, a w przyszłości będzie jeszcze parę dodatków typu motyka z gwiazdami roboczymi do odchwaszczania międzyrzędzie w grządkach,.
Ja do swojej mam pług, koła łopatkowe, wał strunowy i bronę, a w przyszłości będzie jeszcze parę dodatków typu motyka z gwiazdami roboczymi do odchwaszczania międzyrzędzie w grządkach,.
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Dzięki za podpowiedź. Uwierz mi, ze szukałem u różnych producentów. Ktoś pisał, że w Globstal nabył osprzęt al tam mi odpowiedzieli, że ich konsola może nie pasować. Inne firmy też nie gwarantują kompatybilności do Hortmasz. Jeśli ktoś ma sprawdzoną firmę w której nabył co potrzeba i wszystko pasuje, to będę wdzięczny za namiar.
-
- Stały bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 maja 2021, 6:29
- Imię: Piotr
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
W innym wątku wrzuciłem Ci zdjęcia na których widać jaką konsolę dorobili mi właśnie w Globstal. Powołaj się ewentualnie że masz informację że dokładnie do tego modelu dorabiali już konsolę i chciałbyś zamówić identyczną, a jak się nie uda daj jakiś namiar na siebie to podam Ci numer do ich technologa z którym wszystko ustalałem i który osobiście robił moją konsolę.
Ewentualnie popatrz na filmik:
od 2.20 montują do glebogryzarki jakiś uchwyt (konsolę) - podejrzewam że ta jest dedykowana przez producenta, na końcu widać że ma końcówkę na "bolec" ale wg mnie taka ma swoją wadę bo nawet jak np pług zamontujesz to będzie on wahliwy na lewo i prawo więc trudniej będzie równo prowadzić.
Ewentualnie popatrz na filmik:
od 2.20 montują do glebogryzarki jakiś uchwyt (konsolę) - podejrzewam że ta jest dedykowana przez producenta, na końcu widać że ma końcówkę na "bolec" ale wg mnie taka ma swoją wadę bo nawet jak np pług zamontujesz to będzie on wahliwy na lewo i prawo więc trudniej będzie równo prowadzić.
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Ja mam kupioną niedawno, więc chyba już z tą nową konsolą. Czy w takim razie ta robiona dla Ciebie w Globstal będzie pasować ? Jak myślisz ?
-
- Stały bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 maja 2021, 6:29
- Imię: Piotr
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
To nie żadna "nowa konsola" tylko inna, montowana w innym miejscu. Masz identyczny model jak ja (bo nie zmodernizowali go w żaden sposób od lipca ub roku kiedy ja kupowałem). Moja konsola montowana jest na te cztery śruby które trzymają cały agregat z nożami do reszty maszyny. Będzie pasować do Ciebie na 100%.
A jeśli wolisz pokombinować inaczej proponuję zrobić tak:
- zadzwoń do firmy https://e-margreg.pl/ - od nich kupowałem glebogryzarkę i oni dodali mi do niej taką konsolę że mógłbyś przyczepkę zaczepić (jak wrócę z pracy do domu zrobię zdjęcie i Ci podeślę jak to wygląda) - montuje się dokładnie tam gdzie moją konsolę (spójrz w jeden z innych wątków na forum - tam podesłałem zdjęcia jak to wygląda u mnie)
- kup na allegro coś takiego: https://allegro.pl/oferta/lacznik-narze ... 1bd1d899d5
I już zaczepiasz każdy sprzęt jaki chcesz do swojej maszyny.
A jeśli wolisz pokombinować inaczej proponuję zrobić tak:
- zadzwoń do firmy https://e-margreg.pl/ - od nich kupowałem glebogryzarkę i oni dodali mi do niej taką konsolę że mógłbyś przyczepkę zaczepić (jak wrócę z pracy do domu zrobię zdjęcie i Ci podeślę jak to wygląda) - montuje się dokładnie tam gdzie moją konsolę (spójrz w jeden z innych wątków na forum - tam podesłałem zdjęcia jak to wygląda u mnie)
- kup na allegro coś takiego: https://allegro.pl/oferta/lacznik-narze ... 1bd1d899d5
I już zaczepiasz każdy sprzęt jaki chcesz do swojej maszyny.
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
BAAARDZO Dziękuje Ci z pomoc i podpowiedzi Na pewno z nich skorzystam. Doskonale, że dzięki tym poradom uda się rozszerzyć możliwości użytkowe tego modelu. Ten łącznik https://allegro.pl/oferta/lacznik-narze ... 1bd1d899d5
sprzedaje też Hortmasz ale pług który kupiłem w Agropro do niego nie pasuje. dlatego chciałbym mieć taką konsolę dzięki której będę mógł podkupywać różne urządzenia a nie tylko te 2 które oferuje Hortmasz.
sprzedaje też Hortmasz ale pług który kupiłem w Agropro do niego nie pasuje. dlatego chciałbym mieć taką konsolę dzięki której będę mógł podkupywać różne urządzenia a nie tylko te 2 które oferuje Hortmasz.
-
- Stały bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 16 maja 2021, 6:29
- Imię: Piotr
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Kupiłeś ten pług:
https://www.sklepagropro.pl/plug-jednos ... p-198.html
Jeśli tak to czemu nie pasuje? Płaskownik mocujący jest za grupy i nie wchodzi w otwór na końcu łącznika?
Ten zaczep jest zupełnie inny niż ten który oferuje Hortmasz. W Hortmasz masz taki który jest podpinany do tylnego mostu, ten z allegro żeby podpiąć musisz mieć dodatkowy zaczep montowany w miejscu WOM (czyli zaczep z bolcem który przejdzie przez tą tuleję na jego jednym końcu).
https://www.sklepagropro.pl/plug-jednos ... p-198.html
Jeśli tak to czemu nie pasuje? Płaskownik mocujący jest za grupy i nie wchodzi w otwór na końcu łącznika?
Ten zaczep jest zupełnie inny niż ten który oferuje Hortmasz. W Hortmasz masz taki który jest podpinany do tylnego mostu, ten z allegro żeby podpiąć musisz mieć dodatkowy zaczep montowany w miejscu WOM (czyli zaczep z bolcem który przejdzie przez tą tuleję na jego jednym końcu).
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 kwie 2022, 21:22
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Wieś co się miastem zwie...
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
A skąd taka wiedza, że noże w Hortmaszu X620N mogą pracować w 3 trybach? Z instrukcji i wszystkich opisów na jakie trafiłem wynika, że ten Hotmasz ma tylko jeden tryb pracy noży - wewnętrzne zgodnie z kierunkiem jazdy a zewnętrzne przeciwnie. Jak się popatrzy na fotki tej maszyny, to też widać, że jedyne co można zrobić z nożami, to je włączyć lub wyłączyć.bogdan1115 pisze: ↑21 wrz 2021, 0:19No właśnie a w tym Hortmaszu 620 noże kręcą się w 3 trybach: zgodnie z kołami, przeciwnie do kół i względem siebie parami przeciwnie. Tego mi brakuje w moim Hortmaszu 1051
Ale może jest też inna wersja tej maszyny...?
Podrzuć proszę skąd masz taką wiedzę, bo ja właśnie szukam czegoś o konstrukcji Hortmasza X620N, ale z możliwością zmiany kierunku obrotów wszystkich noży.
Masz u mnie skrzynkę piwa jak namiary się sprawdzą
Pozdrawiam
Lewir
Lewir
- bogdan1115
- Stały bywalec
- Posty: 440
- Rejestracja: 02 mar 2016, 22:37
- Imię: Bogdan
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Wielkie dzięki Rysium za ten wątek! Bardzo dużo cennych informacji i wskazówek tutaj zawarłeś.
Specjalnie się zarejestrowałem na to forum, żeby podziękować
Długo szukałem odpowiedniego dla siebie sprzętu i w końcu wziąłem tego Cedrusa GL03-PRO (myślałem jeszcze o GLX-GT65). Opis producenta woła o pomstę do nieba, bo nie ma tam niestety żadnych konkretów.
pozdrawiam,
Piotr
Specjalnie się zarejestrowałem na to forum, żeby podziękować
Długo szukałem odpowiedniego dla siebie sprzętu i w końcu wziąłem tego Cedrusa GL03-PRO (myślałem jeszcze o GLX-GT65). Opis producenta woła o pomstę do nieba, bo nie ma tam niestety żadnych konkretów.
pozdrawiam,
Piotr
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Dzięki Piotrze za miłe słowa.pjoter pisze: ↑09 wrz 2022, 16:41Wielkie dzięki Rysium za ten wątek! Bardzo dużo cennych informacji i wskazówek tutaj zawarłeś.
Specjalnie się zarejestrowałem na to forum, żeby podziękować
Długo szukałem odpowiedniego dla siebie sprzętu i w końcu wziąłem tego Cedrusa GL03-PRO (myślałem jeszcze o GLX-GT65). Opis producenta woła o pomstę do nieba, bo nie ma tam niestety żadnych konkretów.
pozdrawiam,
Piotr
No to dołożę trochę informacji na temat pługa, tego oryginalnego od Cedrusa razem z metalowymi kołami.
1. Wykonanie bardzo mocne. Pod tym względem nie ma zawodu. Wszystko z grubej blachy i i profili. Tego nie da się pogiąć ani połamać. Na pewno nie tą maszyną.
2. Jakość spasowania z maszyną to już inna polka. Nie dało się tego złożyć bez dodatkowej obróbki. Przede wszystkim tuleje, które wchodzą na osie noży, i do których zaczepia się pług to elementy metalowe przyspawane do kawałków jakiejś surowej rury. Rury niestety nie były obrobione od środka, przez co żadna z nich nie wchodzi na osie noży. Na szczęście mam małą tokarkę, więc mogłem przetoczyć wnętrze tych rur na właściwy wymiar - brakowało około 0.2mm więc pilnikiem byłoby długo.
3. Regulacja głębokości orania jest OK. Tu wszystko działa jak trza.
Jeśli zaś chodzi o samo oranie to niestety jest to totalna porażka. Albo czegoś nie kumam, albo cała koncepcja orania tą glebogryzarką jest do d... Przede wszystkim kółka nawet te stalowe łopatkowe są za małej średnicy i szybko wkopują się w grunt. Wtedy cała maszyna opiera się na bloku silnika i trzeba troche powalczyć aby wydłubać maszynę z gleby. Próbowałem orać poletko po kartoflach ale po kilkunastu minutach szarpania się z maszyna w zagonach dałem spokój. Sprawdziłem na kawałku nieruszanej ziemi i na gładkiej twardej powierzchni kółka ciągną i lemiesz bierze skibę, ale druga skiba już nie idzie - maszyna szybki zawiesza się na silniku i koniec roboty. Po prostu za mały prześwit - niewiele większy od deskorolki .
Wkrótce jeszcze spróbuję na kawałku poletka po kukurydzy, ale nie spodziewam się innych rezultatów. Chyba skończy się oraniem C-330 od sąsiada.
Jedno jest pozytywne: stalowe kółka łopatkowe mają lepszą przyczepność niż gumowe, choć na miękkiej pulchnej glebie też boksują. Tak więc żeby wszystko nie poszło na marne skończę na odłączeniu pługa, i wykorzystanie maszyny jako glebogryzarkę (do tego naprawdę nadaje się świetnie) ale z metalowymi kołami. Do pługa może zaprzęgę syna ("ciągnij Tomuś, ciągnij").
Pozdrawiam,
Rys
Rys
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Cześć, wiem że trochę odkopie temat, ale może ma ktoś z was instrukcje obsługi tej glebogryzarki? Ja swojej nie mogę znaleźć a muszę ją rozebrać a w instrukcji był schemat budowy skrzyni. Może znajdzie się tu dobra dusza i wrzuci chociaż zdjęcie tych dwóch kartek.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Mam instrukcję na papierze - ostatnio nawet do niej zajrzałem jak wymieniałem olej. Zainteresowało mnie również to jak trzeba smarować skrzynię biegów. W instrukcji pisze, że nie trzeba jak smar nie wycieka i jeśli maszyna jest serwisowana. Ale co to znaczy? Co takiego serwis robi w czasie "serwisowania"?
Jak tylko zrobię zdjęcie to wrzucę te dwa rysunki rozkładówki maszyny.
Jak tylko zrobię zdjęcie to wrzucę te dwa rysunki rozkładówki maszyny.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Obiecane zdjęcia
Rozkładówka:
Lista części:
Rozkładówka:
Lista części:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Pierwsza awaria glebogryzarki. Pękł plastikowy krążek w dźwigni gazu. Krążek ten jest manetką gazu i łączy się z linką gazu. Dźwignia gazu przy silniku troszeczkę podrdzewiała i bardzo ciężko chodziła, no i w końcu plastik puścił.
Koszt nowego zespołu manetki gazu to 25 zł (dostępna w lokalnym serwisie na drugi dzień od zamówienia). Wyczyściłem i przesmarowałem dźwignię gazu przy silniku, teraz chodzi lekko. Sama wymiana zespołu manetki gazu to 5 minut. Rozkręcenie i wyczyszczenie dźwigni gazu przy silniku to jakieś 30 minut.
Widzę, że po dwóch latach Cedrus zmienił materiał z którego wykonana jest manetka gazu. Był taki miękki i elastyczny plastik, coś jak nylon, teraz jest twardy i sztywny, być może ABS.
Koszt nowego zespołu manetki gazu to 25 zł (dostępna w lokalnym serwisie na drugi dzień od zamówienia). Wyczyściłem i przesmarowałem dźwignię gazu przy silniku, teraz chodzi lekko. Sama wymiana zespołu manetki gazu to 5 minut. Rozkręcenie i wyczyszczenie dźwigni gazu przy silniku to jakieś 30 minut.
Widzę, że po dwóch latach Cedrus zmienił materiał z którego wykonana jest manetka gazu. Był taki miękki i elastyczny plastik, coś jak nylon, teraz jest twardy i sztywny, być może ABS.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
No i jeszcze jedna uwaga, może dobra dla tych co się wahają z wyborem Cedrus GL-03 Pro czy Hortmasz 620. Mój syn ostatnio kupił Hortmasza więc miałem okazję na własne oczy zobaczyć co straciłem kupując Cedrusa
Hortmasz 620 to jest właściwie ciągnik jednoosiowy z podłączonym pod WOM modułem glebogryzarki. Glebogryzarkę można łatwo odłączyć i podpiąć się z innymi urządzeniami. To jest na plus Hortmasza.
Hortmasz po odłączeniu modułu glebogryzarki ma dużo większy prześwit niż Cerdus. Dlatego oranie nim ma większy sens. Plus dla Hortmasza.
Hortmasz wykonany jest bardzo topornie, jak tradycyjna maszyna rolnicza (określenie mojego syna) - wszędzie śruby i piny z zawleczkami. Zmiana ustawień nie jest tak elegancka jak w Cedrusie, gdzie są dźwigienki i sprężynki. Plus dla Cedrusa.
Hortmasz ma mokre sprzęgło, a z natury takie sprzęgło się "skleja". Po podniesieniu do góry czasami maszyna kręci nożami mimo że sprzęgło jest wysprzęglone. Cedrus ma sprzęgło w postaci napinacza paska klinowego na silniku. T nie ma mowy o efekcie sklejania. Plus dla Cedrusa
Noże glebogryzarki w Cedrusie to "lemiesze", w Hortmaszu to wygięte płaskowniki. Przez to Hortmasz bardziej miesza i rozrzuca ziemię, gdy Cedrus ziemię rozcina i mieli. Cedrus zostawia po sobie gładką powierzchnię przemielonej gleby, a po Hortmaszu są nierówne skiby. Plus dla Cedrusa.
W porównaniu z Cedrusem noże glebogryzarki u Hortmasza są dość delikatne. Mieląc stary już przeorany trawnik z kamieniami (ziemia klasy 2) syn już jeden nóż połamał. Ja gryząc mieszaninę gliny, piachu i kamieni (czasami wielkości głowy) żadnego ostrza nawet nie stępiłem. Plus dla Cedrusa.
Podsumowanie:
Jako glebogryzarka Cedrus bije Hortmasza w komforcie obsługi, jakością "gryzienia" i wytrzymałościa. To jest naprawdę profesjonalna glebogryzarka.
Hortmasz jest za to bardziej uniwersalną maszyną którą można wykorzystać do innych funkcji niż tylko gryzienie gleby. Prawdziwy bieg "drogowy" umożliwia wykorzystanie Hortmasza jako ciągnik (np do przyczepy), wysoki prześwit umożliwia oranie i inne prace ziemne (obsypnik, kopaczka itp). Wyprowadzenie WOM umożliwia podłączenie innych przystawek (o ile takie można kupić albo sobie zrobić) jak siewnik, rozrzutnik itd.
Dla moich potrzeb jednak uważam, że podjąłem słuszną decyzję o kupnie Cedrusa. Przynajmniej 2/3 prac ziemnych u mnie to glebogryzanie (nie tylko na poletku ale np do wyrównania zaschniętych kolein zostawionych przez ciężkie auta). Z funkcji Hortmasza jedynie co bym wykorzystał to oranie. Ale ponieważ oranie ciągnikiem jednoosiowym to mimo wszystko ciężka robota, to rozglądam się za lekkim traktorkiem do tego celu (np C330 lub mniejszy). Już miałem w ręku Zetora 3011, za małe pieniądze, ale jest on ciut za ciężki jak na moje potrzeby. Szukam coś lżejszego - tak do 1.5 tony.
Hortmasz 620 to jest właściwie ciągnik jednoosiowy z podłączonym pod WOM modułem glebogryzarki. Glebogryzarkę można łatwo odłączyć i podpiąć się z innymi urządzeniami. To jest na plus Hortmasza.
Hortmasz po odłączeniu modułu glebogryzarki ma dużo większy prześwit niż Cerdus. Dlatego oranie nim ma większy sens. Plus dla Hortmasza.
Hortmasz wykonany jest bardzo topornie, jak tradycyjna maszyna rolnicza (określenie mojego syna) - wszędzie śruby i piny z zawleczkami. Zmiana ustawień nie jest tak elegancka jak w Cedrusie, gdzie są dźwigienki i sprężynki. Plus dla Cedrusa.
Hortmasz ma mokre sprzęgło, a z natury takie sprzęgło się "skleja". Po podniesieniu do góry czasami maszyna kręci nożami mimo że sprzęgło jest wysprzęglone. Cedrus ma sprzęgło w postaci napinacza paska klinowego na silniku. T nie ma mowy o efekcie sklejania. Plus dla Cedrusa
Noże glebogryzarki w Cedrusie to "lemiesze", w Hortmaszu to wygięte płaskowniki. Przez to Hortmasz bardziej miesza i rozrzuca ziemię, gdy Cedrus ziemię rozcina i mieli. Cedrus zostawia po sobie gładką powierzchnię przemielonej gleby, a po Hortmaszu są nierówne skiby. Plus dla Cedrusa.
W porównaniu z Cedrusem noże glebogryzarki u Hortmasza są dość delikatne. Mieląc stary już przeorany trawnik z kamieniami (ziemia klasy 2) syn już jeden nóż połamał. Ja gryząc mieszaninę gliny, piachu i kamieni (czasami wielkości głowy) żadnego ostrza nawet nie stępiłem. Plus dla Cedrusa.
Podsumowanie:
Jako glebogryzarka Cedrus bije Hortmasza w komforcie obsługi, jakością "gryzienia" i wytrzymałościa. To jest naprawdę profesjonalna glebogryzarka.
Hortmasz jest za to bardziej uniwersalną maszyną którą można wykorzystać do innych funkcji niż tylko gryzienie gleby. Prawdziwy bieg "drogowy" umożliwia wykorzystanie Hortmasza jako ciągnik (np do przyczepy), wysoki prześwit umożliwia oranie i inne prace ziemne (obsypnik, kopaczka itp). Wyprowadzenie WOM umożliwia podłączenie innych przystawek (o ile takie można kupić albo sobie zrobić) jak siewnik, rozrzutnik itd.
Dla moich potrzeb jednak uważam, że podjąłem słuszną decyzję o kupnie Cedrusa. Przynajmniej 2/3 prac ziemnych u mnie to glebogryzanie (nie tylko na poletku ale np do wyrównania zaschniętych kolein zostawionych przez ciężkie auta). Z funkcji Hortmasza jedynie co bym wykorzystał to oranie. Ale ponieważ oranie ciągnikiem jednoosiowym to mimo wszystko ciężka robota, to rozglądam się za lekkim traktorkiem do tego celu (np C330 lub mniejszy). Już miałem w ręku Zetora 3011, za małe pieniądze, ale jest on ciut za ciężki jak na moje potrzeby. Szukam coś lżejszego - tak do 1.5 tony.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Jeszcze dopełnienie do tematu. Syn swoim Hortmaszem z powodzeniem uprawia swoje poletko i to maszynka się do tego sprawdza. Ponieważ ostatnio w końcu udało mi się kupić Ciapka, to pług od Cedrusa na stałe oddałem synowi. Z Hormaszem fajnie mu poszło z ziemniakami w tym roku (oranie, obsypywanie i wykopywanie), W przyszłym roku u mnie to wszystko będzie to robił Ciapek, a Cedrus będzie robił tylko za glebogryzarkę..
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
No i w końcu udało mi się zepsuć Cedrusa Jest to wynik mojej głupoty (albo przeciążenie maszyny ponad granice normalności) i słabostki konstrukcyjnej. Ale uprzedzam, że przede wszystkim to moja głupota, a "słabostka" zadziałała jako bezpiecznik mechaniczny.
Przyczyna: Postanowiłem wykorzystać glebogryzarkę jako "trencher" czyli maszynę do robienia rowów pod fundament kurnika. Tam jest glina jak cholera, więc nie chciało mi się machać kilofem, tylko zaprzęc Cedrusa do grzebania.
Glebogryzarka sprawowała się super ... do momentu. Mam założone koła metalowe, więc przyczepność była bardzo dobra, a noże pracowały przeciwbieżnie. Jak koło w pewnym momencie "załapało" o krawędź rowu, no to coś musiało puścić. No i puściła ośka napędzająca lewe koło.
Jak widać oś ukręciła się w miejscu gdzie jest przewiercona pod bolec mniejszego rozstawu kół. Oczywiście jak koła są włożone na szerszy rozstaw, to to miejsce jest najsłabszym punktem osi. No i "bang".
Jako plan "B" miałem pospawanie tej osi, ale to trochę zabawy. Dlatego poszedłem na łatwiznę i zamówiłem oś w serwisie. Koszt 230 zł, a to dlatego, że oś jest razem z przyspawanym kołem zębatym, który ją napędza (to jest jedna część : "17 - Wał napędowy część spawana" wg instrukcji w poprzednim poście). Ale co jest piękne, że wszystkie części do tej glebogryzarki dostępne są do kupienia i to bez czekania miesiącami, jak na niektóre części Alko. Plus dla Cedrusa.
A ponieważ, żeby wymienić tę oś będę musiał rozkręcić skrzynię biegów, no to zobaczę w jakim jest stanie po tych trzech latach katowania i przy okazji nasmaruję, jeśli będzie taka potrzeba.
Przyczyna: Postanowiłem wykorzystać glebogryzarkę jako "trencher" czyli maszynę do robienia rowów pod fundament kurnika. Tam jest glina jak cholera, więc nie chciało mi się machać kilofem, tylko zaprzęc Cedrusa do grzebania.
Glebogryzarka sprawowała się super ... do momentu. Mam założone koła metalowe, więc przyczepność była bardzo dobra, a noże pracowały przeciwbieżnie. Jak koło w pewnym momencie "załapało" o krawędź rowu, no to coś musiało puścić. No i puściła ośka napędzająca lewe koło.
Jak widać oś ukręciła się w miejscu gdzie jest przewiercona pod bolec mniejszego rozstawu kół. Oczywiście jak koła są włożone na szerszy rozstaw, to to miejsce jest najsłabszym punktem osi. No i "bang".
Jako plan "B" miałem pospawanie tej osi, ale to trochę zabawy. Dlatego poszedłem na łatwiznę i zamówiłem oś w serwisie. Koszt 230 zł, a to dlatego, że oś jest razem z przyspawanym kołem zębatym, który ją napędza (to jest jedna część : "17 - Wał napędowy część spawana" wg instrukcji w poprzednim poście). Ale co jest piękne, że wszystkie części do tej glebogryzarki dostępne są do kupienia i to bez czekania miesiącami, jak na niektóre części Alko. Plus dla Cedrusa.
A ponieważ, żeby wymienić tę oś będę musiał rozkręcić skrzynię biegów, no to zobaczę w jakim jest stanie po tych trzech latach katowania i przy okazji nasmaruję, jeśli będzie taka potrzeba.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Długi weekend się skończył i oska już jest w domu. Bardzo mi się podoba nie tylko jakość tej glebogryzarki, ale także dostępność części, zwłaszcza tych "niepopularnych". Dla przykładu do swojego Nissana głupie amortyzatory musiałem kupować na Amazon w USA, bo polski serwis Nissana zaoferował mi 4 razy wyższą cenę (w porównaniu z ceną z Amazon.com plus koszt wysyłki plus VAT) i czekanie 2 miesiące. Na ośkę od Cedrusa czekałem dosłownie 3 dni robocze od złożenia zamówienia, do odbioru w serwisie. Nissan powinien uczyć się od Cedrusa, jak serwisować swój sprzęt.
Pozdrawiam,
Rys
Rys
-
- Stały bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 cze 2021, 18:19
- Imię: Rysiu
- Lokalizacja: Wieś zabita dechami
Re: Kupiłem CEDRUS GL03PRO-LC
Niestety brak czasu uniemożliwił mi wcześniejsze zabranie się za wymianę ośki, dopiero dziś mogłem się za to zabrać. Powiem w skrócie tak: cała glebogryzarka jest zbudowana wokoło skrzyni przekładniowej. Dosłownie trzeba wymontować wszystko łącznie z silnikiem, rączką i obudową części tylnej, aby w końcu został goły kadłub skrzyni przekładniowej glebogryzarki, który dopiero wtedy można rozpołowić.
Rozpoławianie, też nie jest takie łatwe, bo producent nie ufał gumowej uszczelce zabezpieczającej wnętrze przekładni przed elementami, i oprócz uszczelki zalał całe połączenie dwóch połówek czarnym silikonem Po odkręceniu mnóstwa śrub łączących połówki trzeba było wycinać dookoła nożem aby w końcu dało się to rozszczepić. A silikon jest dobry, nie to co ten czerwony, który można oderwać palcami. Za to wnętrze skrzyni przekładniowej dosłownie dziewicze. wszystko zanurzone w rzadkim smarze (to chyba nie jest nie towot, tylko coś jak bardzo, bardzo gęsty olej).
Wszystkie trybiki w idealnym stanie, łańcuchy też. Mimo, że u mnie na glinie i kamieniach dostała ona mocno w d..., to spokojnie to wytrzymała. Jak widać faktycznie ta glebogryzarka jest bezobsługowa - jak ktoś nie połamie ośki tak jak ja, to w ogóle nie ma potrzeby zaglądać do skrzyni przekładniowej. Coraz bardziej mi się podoba ten Cedrus.
Inna sprawa, to gdyby ktoś nie miał warunków do naprawy w domu, i musiałby zanieść ją do serwisu. Nie wiem, jakie stawki godzinowe ma serwisant takiego sprzętu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby wyceniono taką naprawę na grube kilkaset zł lub więcej.
Rozpoławianie, też nie jest takie łatwe, bo producent nie ufał gumowej uszczelce zabezpieczającej wnętrze przekładni przed elementami, i oprócz uszczelki zalał całe połączenie dwóch połówek czarnym silikonem Po odkręceniu mnóstwa śrub łączących połówki trzeba było wycinać dookoła nożem aby w końcu dało się to rozszczepić. A silikon jest dobry, nie to co ten czerwony, który można oderwać palcami. Za to wnętrze skrzyni przekładniowej dosłownie dziewicze. wszystko zanurzone w rzadkim smarze (to chyba nie jest nie towot, tylko coś jak bardzo, bardzo gęsty olej).
Wszystkie trybiki w idealnym stanie, łańcuchy też. Mimo, że u mnie na glinie i kamieniach dostała ona mocno w d..., to spokojnie to wytrzymała. Jak widać faktycznie ta glebogryzarka jest bezobsługowa - jak ktoś nie połamie ośki tak jak ja, to w ogóle nie ma potrzeby zaglądać do skrzyni przekładniowej. Coraz bardziej mi się podoba ten Cedrus.
Inna sprawa, to gdyby ktoś nie miał warunków do naprawy w domu, i musiałby zanieść ją do serwisu. Nie wiem, jakie stawki godzinowe ma serwisant takiego sprzętu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby wyceniono taką naprawę na grube kilkaset zł lub więcej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Rys
Rys