Witam,
Mam problem z odpalaniem mojej kosy po dłuższym postoju. Dziś chciałem odpalić po zimie i po godzinie szarpania rozrusznika zapaliła. Jak już zapalę to przez parę dni pali i potem znów problem. Dziś zawiesił mi się wyłącznik w rączce i nie mogłem zgasić. Rozebrałem rączkę i zauważyłem luźną linkę gazu. Luz jej polega na tym, że nie działa półgaz co mogło być powodem że słabo paliła. Czy tam jest jakaś regulacja (choć nie widzę) czy linka do wymiany?
Ewentualnie można dać tam jakiś koralik i zacisnąć na końcu linki przy gaźniku.
Z drugiej strony coś dziwne, że tak krótka linka tak się rozciągnęła.
Oleo MAc Sparta 380 - rozciągnięta linka gazu
Moderator: Moderatorzy
-
- Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 09 cze 2016, 0:11
- Imię: Piotr
Re: Oleo MAc Sparta 380 - rozciągnięta linka gazu
Taa.., rozciągnęła się.. Wyczyść gaźnik i wymień membramę.. Gdybyś wykręcił świecę, zalał ciut paliwa, to pewnie silnik odpalił by od tzw. jednego pociągnięcia.toolpusher pisze: ↑14 mar 2021, 1:51Z drugiej strony coś dziwne, że tak krótka linka tak się rozciągnęła.
Przyczyn Twego problemu może być kilka, ale na początek wymień membramy i wyczyść gaźnik.. Miałem to samo w Fs 180. Taka usterka jest wkurzająca i trudna do zdiagnozowania.. Za chwilę, nie będzie chciała wchodzić na obroty.. hehehe. Obym się mylił..
Zanim powiesz, że świat pilarza jest zły - przyjrzyj się sobie.
-
- Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 09 cze 2016, 0:11
- Imię: Piotr
Re: Oleo MAc Sparta 380 - rozciągnięta linka gazu
Cześć,
Dzięki za rady - wezmę je pod uwagę ale w sprawie linki nie masz racji.
Trudności z jej uruchomieniem są od nowości. Szacuję że kosa ma 30h pracy w tej chwili, świeca może z 5h.
Położenie przepustnicy na biegu jałowym, oraz w trybie pół gaz wizualnie jest takie samo. Półgaz powinien wychylać przepustnicę a wizualnie nie wychyla. Skutkiem tego obroty na jałowym i półgazie są takie same. Jak naciskam i puszczam przycisk gazu w rącze to widzę jak koniec linki wychodzi ze śruby z rowkiem na około 1cm. Oczywiście mogę zgiąć nienaturalnie pancerz i skrócić linkę ale nie o to chodzi.
Co do zalewania cylindra to musiałem robić odwrotnie czyli przedmuchiwać cylinder z paliwa po nieudanych próbach. A paliwo to lało się nawet z tłumika.
Dzięki za rady - wezmę je pod uwagę ale w sprawie linki nie masz racji.
Trudności z jej uruchomieniem są od nowości. Szacuję że kosa ma 30h pracy w tej chwili, świeca może z 5h.
Położenie przepustnicy na biegu jałowym, oraz w trybie pół gaz wizualnie jest takie samo. Półgaz powinien wychylać przepustnicę a wizualnie nie wychyla. Skutkiem tego obroty na jałowym i półgazie są takie same. Jak naciskam i puszczam przycisk gazu w rącze to widzę jak koniec linki wychodzi ze śruby z rowkiem na około 1cm. Oczywiście mogę zgiąć nienaturalnie pancerz i skrócić linkę ale nie o to chodzi.
Co do zalewania cylindra to musiałem robić odwrotnie czyli przedmuchiwać cylinder z paliwa po nieudanych próbach. A paliwo to lało się nawet z tłumika.