Witam!
Dostałem starą ok 15 letnią kosę Sthil FS120. Jest wysłużona i pierwszy raz po sezonie odpaliła dopiro po 15-20min. Nigdy nie odpala za pierwszym razem. Podziałała 20min i stwierdziłem, że przed dalszą pracą doleję benzyny. No i zrobiłem głupotę przez niewiedzę. Do benzyny dolałem oleju SAE30 a nie tego czerwonego.
Kosa włącza się tak jak poprzednio ale na ustawieniu "start" chodzi ok 1min. Przy przełączeniu na "jedynkę" od razu gaśnie.
Jak bardzo jestem w przysłowiowej d***e? Czy jak wyleje to co zostało i zaleję benzyną z czewronym olejem jest szansza że ruszy? Czy od razu bez eksperymentowania oddać do serwisu / wyrzucić?
Dodam też, że ona jest wysłużona i zdarza jej się gasnąć po kilku-kilkunastu minutach pracy. Raz już była serwisowana jakieś 5-6lat temu bo poprzedni właściciel też nie wiedział jak o nią dbać i lał benzyny bez oleju.
Problem z Stihl FS120
Moderator: Moderatorzy
Re: Problem z Stihl FS120
Zawież do serwisu niech sprawdzą co ją boli. To były bardzo dobre kosy i warto taką naprawić oczywiściwe jak wał wytrzyma ale to ci powiedzą w serwisie.
mieszalnia lakierów samochodowych
tel.506-606-029
tel.506-606-029