BC 431 TL recenzja

Wszystko związane z kosami i podkaszarkami , planujesz zakup, szukasz pomocy technicznej

Moderator: Moderatorzy

kleofas
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 18 maja 2017, 13:49

BC 431 TL recenzja

Post autor: kleofas » 24 cze 2018, 18:32

Pozwalam sobie zamieścić:
Mam od kilku miesięcy w/w maszynę i myślę, że już czas na kilka spostrzeżeń z eksploatacji;
wypaliłem 15 l mieszanki, stosuję Emakowy Eurosint2, z którego jestem bardzo zadowolony (bezdymny, bezsmordowy, ma fajne parametry w karcie charakterystyki i niezbyt drogi -36pln/l); benzyna Orlen Pb 95/E5, w międzyczasie zmienili nazwę na Efecta.
Wracając do kosy - parametrowo to potwór: 8,5kg bez narzędzia ale na dołączonych szelkach naprawdę pracuje się komfortowo, nie czuć masy. Po kilkugodzinnej pracy najbardziej doskwierały mi kciuki (łąka z trawą >150cm, miejscami położoną przez wiatr+kąkol)
Pierwsze 5 l kosiłem wyłącznie żyłką, potem 50/50, ostatnie 5 l tylko tarcza (dołączony trójząb).
-Mocy mi nie brakuje - co najwyżej jak pójdę z żyłką na łąkę. Żyłka raczej 2.7 (miałem kwadrat 3.0 i trochę za gruba); głowica dołaczona do zestawu moim zdaniem dobra, choć przy najtańszej chińskiej kilka razy zablokowała się (poprzednio pracowałem tą samą głowicą na chińskiej kosie i z powodu mniejszej mocy bez problemów). Po zmianie żyłki na lepszą bez problemów.
-Obroty w okolicy 10 tys - na "ucho", zazwyczaj robię na 2/3-3/4 gazu, na żyłce też nie zawsze full;
-Ergonomia: bez zauważalnych problemów (fajny wypustek na prawej rękojeści pod kciukiem/kłębem - bardzo pomaga w układaniu pokosu)
-Amortyzacja - sprawia wrażenie bardzo delikatnej - trzy części niezależnie się ruszają, na gumach; skuteczność bardzo dobra - po kilku godzinach nie czuć mrowienia na palcach. Co do trwałości - za wcześnie
-Spalanie: na żyłce ok 45min/zbiornik (0.75l), na tarczy 1 godzina.
-Hałas: silnik nieuciążliwy, wczoraj nawet dorabiałem końcówki bez nauszników; słychać za to bardzo narzędzie i trochę przekładnię;
Wady: na razie nie stwierdziłem; jedyne do czego mogę się przyczepić to dość mocne grzanie (uczulenie po wcześniejszym modelu BC430, który ponoć notorycznie się przegrzewał). Pracowałem w temp. od 15 do 30 st C. Grzeje się: przekładnia (ok. 80st), tłumik (nie wiem ile ale złapał tęczowe przebarwienia), osłona sprzęgła (tak z 60-70st)
jak coś mi się przypomni to dopiszę; o resztę proszę pytać
co do trwałości to ocenię za 3 lata, przewiduję ok 20-30 l mieszanki na sezon.
PS: nie karczowałem nic w lesie, tylko trawska i nieduże samosiejki pod lasem

Awatar użytkownika
retronix
Stały bywalec
Posty: 1003
Rejestracja: 04 lut 2015, 20:00
Imię: Romek

Re: BC 431 TL recenzja

Post autor: retronix » 25 cze 2018, 16:29

Bardzo fajna recenzja, ja mam 430t ale wywaliłem katalizator

ODPOWIEDZ