Kupić czy wypożyczyć?

[Keram2504]

Zastanawiam się jak ekonomicznie przedstawia się sytuacja w temacie wypożyczenia przykładowo kosy.
Wiem że można kupić kosę już za 250 zeta. Ale jakoś nie przemawia do mnie stosunek ceny do jakości. Sąsiad kupił sobie taki statek i po dwóch miesiącach wyzionęła ducha. Kupno markowej i niezawodnej to wydatek ok 1,5 tysiaka. W obecnej chwili nie grzeszę groszem, wykorzystując sprzęt dwa razy w roku straciłbym budżetowo ok 200 zeta co w przeliczeniu na całość to przez osiem lat bym kosił na raty.
Jak widzicie ekonomiczność tego typu działania?

[Tornado]

Póki nie zdobędziesz grosza, to chyba opcja wypożyczenia jest lepsza od kupna .. badziewia...

[Keram2504]

Rozważam też kupno na raty.... Ale wykorzystywałbym ją bardzo rzadko, a szkoda trochę grosza na sprzęt rzadko wykorzystywany.

[Tornado]

Rzadko..., ale jednak potrzebny

[Keram2504]

Potrzebny, rzadko. Ale mam w zanadrzu kosę po dziadku.

[Tornado]

Ja bym się ... rzucił na system ratalny.. A, kosą "dziadkową" nie zrobisz tego co spalinówką..

[Dedal]

Jaki aerał masz do koszenia?
Kupno kosy to nie koniec wydatków ... dolicz przeglądy, drobne naprawy, o większych wpadkach nie mówmy.
Jak bierzesz sprzęt z wypożyczalni to masz przewidywalną kwotę. Wada wypożyczania - czasami nie mogą wypożyczyć gdy ty potrzebujesz.
Może "chinka" za 300zł starczy na te kilka koszeń przez 2-3 sezony, i to będzie najtaniej.

[AmaPoland]

Dokładnie tak jak mówi Dedal. Tania produkcja jest słaba i nie nadaje się do dłuższej pracy ale prawdą tez jest, że jeśli chcesz popracować 2x w roku i będziesz o sprzęt dbał to może Ci chwile popracować. Masz gwarancje przez 2 lata więc usterki z tytułu badziewia rozwiąże Ci dystrybutor a na usterki z tytułu zaniedbania masz duży wpływ Ty.

[Troku]

Sprzedawałem kosy Victusa BC, oczywiście wyrób chiński i nie obyło się bez podknięć w nich lecz teraz nie widzę problemów z nimi. Sprzedałem paru znajomym którzy używają jej tak jak ty byś jej używał czyli bardzo okazjonalnie i 4 letnie maszyny chodzą prawie bez zarzutu.

[AmaPoland]

Victus, Nac, Stiga, moja AMA... wszystkie maszyny możesz wziąć i będzie jeden i ten sam efekt. Raczej Ci się sprawdzi. Kup w najbliższym punkcie serwisowym to co tam mają.

[retronix]

Ja bym kupił, zawsze można się czegoś nauczyć w życiu. Tacie kupiłem takiego NACA i Stigę i kosi tylko 6 razy w roku po 2h i od 5 lat nic się nie działo z tymi maszynami.

[Dedal]

Ja bym kupił, zawsze można się czegoś nauczyć w życiu. Tacie kupiłem takiego NACA i Stigę i kosi tylko 6 razy w roku po 2h i od 5 lat nic się nie działo z tymi maszynami.

Tak z ciekawości zapytam - dlaczego kupiłeś aż 2 kosy na tak małe potrzeby? Któraś z nich "padła" i kupiłeś drugą?

[retronix]

Okazja i wziąłem koleś jechał za granicę

[Keram2504]

W takim razie przepatrzę oferty okolicznych sieci. Brico i Mrówkę czas odwiedzić.

[Troku]

Proponuję zakup w sklepie z serwisem ponieważ zawsze będziesz się mógł zwrócić do nich w razie potrzeby, zakup w markecie może i jest prostrzy ale nikt tobie rzeczowo i merytorycznie nie podpowie jaki kupić sprzęt bo najzwyczajniej na świecie się nie znają. Dodatkowym plusem jest dostępność części do zakupionej maszyny czego w marketach nie ma.