Kosiarka z Milicza
Moderator: Moderatorzy
Kosiarka z Milicza
Jako że się naczytałem sporo o Miliczu jako zagłębiu naprawiania jak najtaniej wszystkiego i wypychania to postanowiłem zapytać tutaj. Czy ktoś kupował sprzęt od użytkownika Ogrod-online na OLX? Jakieś opinie o tym sprzedawcy?
Re: Kosiarka z Milicza
Tak, Milicz to zagłębie sprzedawców używek, ale nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Znam osobę która kupiła tam traktorek i to z gwarancją, z której skorzystała i jest do tej pory mega zadowolony. Ale o tym już kiedyś pisałem.
Tego konkretnego sprzedawcy nie znam. Ale zauważ czy to będzie używka czy nowy, wystarczy porozmawiać osobiście i już można wyczuć jaki to sprzedawca.
Podsumowując, na odległość NIE, osobiście TAK... do sprawdzenia.
Tego konkretnego sprzedawcy nie znam. Ale zauważ czy to będzie używka czy nowy, wystarczy porozmawiać osobiście i już można wyczuć jaki to sprzedawca.
Podsumowując, na odległość NIE, osobiście TAK... do sprawdzenia.
-
- Stały bywalec
- Posty: 224
- Rejestracja: 03 cze 2018, 7:52
- Imię: Rafał
Re: Kosiarka z Milicza
Ja w Miliczu kupowałem dwie sztuki, nie było żadnych problemów ze sprzętem (były awarie ale wynikające tylko z mojej winy, za szybkie koszenie wysokiej trawy czy uderzenie w kamień)
Przed zakupem obejrzyj sprzęt dokładnie, przejedź się. Najlepiej weź kogoś kto ma traktorek i się zna na rzeczy bo jako nowicjusz to można wielu rzeczy nie zauważyć.
Przed zakupem obejrzyj sprzęt dokładnie, przejedź się. Najlepiej weź kogoś kto ma traktorek i się zna na rzeczy bo jako nowicjusz to można wielu rzeczy nie zauważyć.
Re: Kosiarka z Milicza
Dlatego ze nie wrzucam wszystkich do 1 worka to pytam o konkretnego sprzedawcę. To ma być kosiarka a nie traktorek. Z traktorem bym nie zaryzykował i kupiłem nowy. Na co zwracać uwagę przy zakupie używanej kosiarki?
-
- Stały bywalec
- Posty: 224
- Rejestracja: 03 cze 2018, 7:52
- Imię: Rafał
Re: Kosiarka z Milicza
Najlepiej podjechać z zaskoczenia, tak żeby silnik był zimny bo zdarzają się problemy z odpaleniem. Ogólny stan, jak wygląda, czy nie jest spawana, czy nie ma jakiejś prowizorki. Silnik nie powinien mieć wycieków czy się pocić. No i trzeba zobaczyć jak odpala, czy nie kopci. Zakup jak każdy inny, na spokojnie trzeba rzucić okiem.
Re: Kosiarka z Milicza
Mam 500 km wiec z zaskoczenia nie da rady. Raczej muszę się umówić.
Re: Kosiarka z Milicza
A jednak, pojechałem. Sprzedający informował ze kosiarka ma oryginalny lakier. Ma tylko tez wszystko w byle jak zrobionych zaprawkach. Jako że była to pierwsza maszyna którą oglądałem to nie wiedziałem czego się spodziewać. Jechała do przodu, choć dziwne ze maszyna mocna a ja ją bez problemu utrzymywałem w miejscu. Powinna mieć bieg do tylu, ale nie dała rady sama. Sprzedający mówił ze muszę wyregulować linki. Poprosiłem aby to zrobił to wykręcił się że musi szybko załadować auto. (Ale szrotu tam ładowali, zresztą ile na podworku było sprzętu byle jak połatanego to jak na konkretnym złomowisku). Nie dawało mi to spokoju i poprosiłem o klucze i sam zacząłem kręcić te linki. Wyszło jeszcze gorzej ze jednak znalazł nagle czas. Niestety nie udało się zrobić i stwierdził ze to tylko wspomaganie żeby lżej maszynę do tylu ciągnąć. Na szczęście odpuściłem zakup. Wracając zajechałem do gościa co sprzedawał prywatnie. Lakier w gorszym stanie niż tamten ukryty pod zaprawkami. Ale jak ją odpaliliśmy to silnik pięknie pracował a nie jak w tamtej cały się trząsł bo niby w 2 suvach tak ma być. Moc taka ze kosiarkę ledwo utrzymywałem. Jedynie miał zdemontowana linke od wstecznego ale i tak kupiłem bo wszystko inne chodziło jak trzeba. A Milicz, cóż jednak mam za daleko by tam jeździć i tracić czas w nadziei na uczciwego sprzedawcę.